"Upadłyśmy, krzyczałam z tą dziewczyną, ale ona w pewnym momencie przestała...". Piekło nie zabawa

[object Object]
Łącznikiem przechodzili codziennie. Tamtej nocy stał się śmiertelną pułapkątvn24
wideo 2/29

Brakowało wszystkiego. Powietrza, żeby wziąć oddech. Miejsca, by postawić kolejny krok. Kogoś, kto zapanowałby nad tłumem. Cztery lata po tym, jak podczas studenckiej imprezy w Bydgoszczy stratowano trzech studentów, sąd ma skazać winnych tej tragedii. Na ławie oskarżonych siedzą cztery osoby. Żadna z nich nie chce wziąć odpowiedzialności za "koszmar, który nigdy nie powinien się odbyć". We wtorek wyrok w tej sprawie wyda Sąd Okręgowy w Bydgoszczy.

"Studenci, odsuńcie się stamtąd!

Wszyscy ci, co są tam niepotrzebni, odsuńcie się stamtąd!

Zróbcie wolne miejsce! Halo! Halo! Zróbcie wolne miejsce!"

Zrobili to, ale za późno.

Troje młodych ludzi zginęło cztery lata temu podczas tak zwanych otrzęsin zorganizowanych na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Zostali stratowani. To 20-letnia Natalia, 24-letnia Paulina i 19-letni Tomek.

10 grudnia Sąd Okręgowy w Bydgoszczy ma wydać wyrok w sprawie ich tragicznej śmierci.

W sprawie, w której na ławie oskarżonych zasiadają cztery osoby. Prokurator mówił o nich tak:

1. Antoni B. – profesor, wykładowca akademicki, fizyk, rektor UTP, "osoba odpowiedzialna za uczelnię, na której studiuje 10 tysięcy osób na ponad 30 kierunkach"

2. Janusz P. - profesor, wykładowca, znany wynalazca, "lubiany i szanowany prorektor do spraw dydaktycznych",

3. Ewa Ż. – przewodnicząca uczelnianego samorządu studenckiego; w chwili tragedii 20-letnia studentka; "udzielająca się społecznie, z powodzeniem realizująca projekty uczelniane – również te zagraniczne",

4. Andrzej Z. – wieloletni pracownik firmy ochroniarskiej, którą wynajęto na otrzęsiny; "ze względu na duże doświadczenie i umiejętności wiele razy kierował działaniami ochrony podczas imprez masowych, nie był przypadkowo wybranym pracownikiem".

- Ta sprawa jest niecodzienna. Przed sądem nie stanęły osoby głęboko zdemoralizowane, ani osoby, które działałyby z jakichś niskich pobudek, czy z motywacją zasługującą na szczególne potępienie. Wręcz przeciwnie. To osoby wyróżniające się w swoim środowisku na tle ogółu społeczeństwa – mówił w swojej mowie końcowej prokurator Tomasz Brunke.

Prokuratura domaga się dla całej czwórki po 1,5 roku więzienia. Ich obrońcy wnoszą o uniewinnienie.

Wąskie gardło

Start Party, czyli tak zwane otrzęsiny to dla studentów tradycja, wydarzenie "must be", czyli takie, na które nie można nie przyjść.

"Jest jak pielgrzymka" – powie potem jeden z uczestników.

Dla studentów to przede wszystkim zabawa, dla nowego samorządu chrzest bojowy.

Zwykle studenci bawili się w holu głównym uczelni.

14 października 2015 roku było inaczej.

Rektor wyraził pisemną zgodę na organizację imprezy w części tak zwanego budynku 3.1. Potem okaże się, że prorektor Janusz P. samodzielnie wyraził jeszcze zgodę na na łącznik i fragment budynku 2.1.

Prokuratorowi P. będzie później tłumaczył, że przeprowadził oględziny i miejsce wydało mu się wystarczające. Zapewni też, że nie wiedział, ile osób ma się pojawić.

- Zaskoczyło mnie niefortunne rozmieszczenie tak zwanych atrakcji imprezy. W obu holach byli didżeje. Szatnia i toaleta znajdowała się w części 3.1, a punkt sprzedaży alkoholu w części 2.1 – zeznała studentka Samanta.

Z jednej części do drugiej prowadziło "wąskie gardło"– około 20-metrowy łącznik o szerokości dwóch metrów.

- Pod łącznikiem są jeszcze drzwi. Podczas zajęć zawsze były otwarte. Studenci mogli zdecydować jak chcą przejść z budynku do budynku: łącznikiem czy dworem. Tym razem drzwi były zamknięte. Zaskakujące było też, że w łączniku można było palić papierosy – dodała Samanta.

"Uderzyła mnie fala gorąca, usłyszałam: nie idź na łącznik"

Impreza rozpoczęła się o godzinie 20.

Według szacunków samorządu miało się na niej pojawić około 800 osób.

Policja oceni później, że studentów było co najmniej 1200, biegły, że mogło być ich nawet 2 tysiące.

W szatni przygotowano 500 numerków na kurtki.

Zeszły wszystkie. Na jeden numerek oddawano nawet 4 kurtki.

Ludzi przybywało z godziny na godzinę.

Nad ich bezpieczeństwem czuwało 15 ochroniarzy i - jak twierdzi Ewa Ż. - 39 studentów-wolontariuszy.

Sytuacja wymykała się spod kontroli.

Ale nikt nie reagował.

Po godzinie 23

Łukasz: Było bardzo dużo ludzi, samo powietrze było ciężkie, miejscami były problemy z oddychaniem.

Lucyna: Nie dało się porozmawiać, ale jeszcze dało się jakoś przejść.

Dominika: W szatni był taki tłok, że zrezygnowałam z wejścia.

Szymon: Było o wiele za dużo ludzi. Nie mieliśmy jak się bawić. Ludzie mówili, że nie tańczą, bo nie ma gdzie.

Mikołaj: W obu holach było dużo ludzi. Pomieszczenia były zaparowane, śliskie, panował zaduch.

Północ

Krzysztof: Od razu jak wszedłem, próbowałem wyjść. Był taki ścisk i tłok, że skorzystałem tylko z toalety i wyszedłem.

Tomasz: Przejście przez łącznik było bardzo utrudnione, zajmowało to dużo czasu.

Biegły oszacuje, że przejście z jednego końca łącznika na drugi mogło zająć od 15 do 30 minut.

Wojciech: Dwadzieścia minut po północy przejście przez łącznik było bardzo utrudnione. Udało mi się przecisnąć, ale musiałem się pchać.

Bartosz: Brakowało powietrza. Postanowiłem wrócić do budynku 3.1. Łącznikiem nie dało się już szybko przejść.

Marta: Od razu uderzyła mnie fala gorąca, na schodach do łącznika spotkałam koleżankę, która mnie ostrzegła, żebym nie wchodziła na łącznik, bo tam tłoczno. Było wpół do pierwszej w nocy.

Samanta: Zapaliłam papierosa w łączniku i poszłam do części 3.1.

Piętnaście minut później zaczęło się piekło.

O godzinie 00.55 służby otrzymały z UTP pierwszą prośbę o pomoc.

Wciągnięci

W łączniku pomiędzy dwoma budynkami zrobił się tłok. Wszędzie unosił się dym z papierosów, okna były zamknięte. Nie dało się wytrzymać.

Andżelika: Stwierdziłam, że chcę już wrócić do akademika. Kolega powiedział, że musimy przejść łącznikiem, bo drzwi są zamknięte. Kierowaliśmy się w tamtą stronę. Ludzie stali w kolejce. Były problemy z wychodzeniem. Wszyscy stali w miejscu i nikt nie wiedział dlaczego.

Dziewczyna chciała się wycofać, ale na to nie było żadnych szans. Utknęła. Tak jak i inni, którzy chcieli zejść z parkietu.

Andżelika: Tylko jedno skrzydło drzwi (prowadzących na łącznik – przyp. red.) było otwarte. To było jedyne wejście, którym mogły wyjść osoby z parkietu. W pewnym momencie nie wiem, czy zostały wyważone, ale otworzyły się. Czułam, że coraz więcej osób chce wyjść. Kiedy drzwi się otworzyły pojawiło się więcej osób, które z kolei chciały wejść.

Coraz większy ścisk.

Krzyki.

Panika.

Andżelika: Dziewczyna przede mną zaczęła mdleć. Z tyłu jakiś chłopak wybił okno. Każdy chciał się stamtąd jak najszybciej wydostać. Ludzie zaczęli nas pchać do przodu. Ja zostałam wepchnięta w stronę drzwi. Czułam, że tłum napiera na mnie i z jednej i z drugiej strony. Zostałam wypchnięta. Myślałam, że to ten moment, kiedy mogę już swobodnie iść. Ale okazało się, że są jeszcze schody. Starałam się trzymać poręczy, ale to była taka siła… Przede mną była dziewczyna. Ona upadła, a ja za nią. Potem reszta. Wszyscy zaczęli upadać.

Ten przeraźliwy krzyk oddaje wszystko. Żałoba na uczelni po otrzęsinach
Ten przeraźliwy krzyk oddaje wszystko. Żałoba na uczelni po otrzęsinachTTV

To jak wielki tłum zgromadził się w łączniku i po obu jego stronach widać na nagraniu, jednego z uczestników. Słychać też jak jeden z didżejów próbuje opanować sytuację.

Krzyczał przez mikrofon:

Studenci, odsuńcie się stamtąd!

Wszyscy ci, co są tam niepotrzebni odsuńcie się stamtąd!

Zróbcie wolne miejsce! Halo! Halo! Zróbcie wolne miejsce

Leżą trzy osoby! Zróbcie miejsce tu na środku!

Studenci zróbcie miejsce, gdzie można by było wyjść!

Nie korkujmy korytarza!

Ale tłum napierał. Andżelika w końcu upadła. Leżała na lewej stronie ciała. Dziewczyna, która przewróciła się przed nią, leżała na brzuchu.

Andżelika: Krzyczałam z tą dziewczyną, ale ona w pewnym momencie przestała krzyczeć... Wpadłam w jeszcze większą panikę. Poprosiłam kolegę, żeby coś zrobił. Żeby nas uratował. Odwróciłam się, zobaczyłam, że ludzie nas widzą, ale dalej wchodzą na imprezę.

Niektórzy zaczęli skakać, żeby się uratować. Ja byłam na spodzie. Nie mogłam się ruszyć. Straciłam przytomność. Obudziłam się na trawie przed uczelnią.

"Koszmar, koszmar, koszmar"

Podczas otrzęsin na UTP zginęło troje młodych ludzi.

Kilkanaście osób zostało rannych. Niektórzy leczą się do dziś.

Bilans jest tragiczny, a ocena organizacji tej imprezy bezlitosna.

Biegły: Koszmar, koszmar, koszmar. Ta impreza nie powinna się odbyć, nie spełniała żadnych norm.

Prokurator: W ocenie oskarżenia każda z czterech oskarżonych osób miała moc sprawczą, by do tej tragedii nie dopuścić. Każda z tych osób miała pewne obowiązki. Gdyby choć jedna z tych osób je wypełniła, to ta impreza nie doszłaby do skutku albo odbyłaby się z zachowaniem zasad pełnego bezpieczeństwa.

Z ustaleń śledztwa wynika, że otrzęsiny były tzw. imprezą masową, a to oznacza, że konieczne było wystąpienie o pozwolenie do prezydenta miasta, a także otrzymanie opinii straży pożarnej, powiadomienie policji, kierownika pogotowia i powiatowego inspektora sanitarnego.

Tak się jednak nie stało.

Ewa Ż. odpowiada przed sądem za prowadzenie imprezy masowej bez zezwolenia i umożliwienie sprzedaży alkoholu bez pozwolenia.

Andrzej Z. miał nienależycie rozmieścić pracowników ochrony w poszczególnych miejscach i nie zapewnić im środków łączności (na 14 pracowników ochrony przydzielił trzy krótkofalówki), co doprowadziło do powstania zagrożenia, na które nie zareagował.

Z kolei były rektor Antoni B. i były prorektor Janusz P. zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków. Byłemu rektorowi zarzucono nieprzygotowanie procedur dotyczących bezpieczeństwa na uczelni, a byłemu prorektorowi - udzielenie ustnej zgody na przeprowadzenie otrzęsin bez porozumienia się w tej sprawie z rektorem.

"Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności"

- Na ławie oskarżonych zasiadają cztery osoby. Żadna z nich nie przyznaje się do zarzucanych im czynów. Żadna nie poczuwa się do odpowiedzialności za tragedię. Za tragedię bez precedensu w Bydgoszczy, bez precedensu w polskim szkolnictwie wyższym - powiedział w swojej mowie końcowej prokurator.

Podczas ostatniej rozprawy prokurator Tomasz Brunke zażądał dla wszystkich oskarżonych kar po półtora roku pozbawienia wolności. Wniósł również o zadośćuczynienia dla rodziców zmarłych studentów: od Antoniego B. i Janusza P. po 30 tys. zł, od Andrzeja Z. - 20 tys. zł i od Ewy Ż. - 10 tys. zł.

Obrońcy wszystkich oskarżonych wnieśli o wyroki uniewinniające. Do ostatniej chwili próbowali przekonać sąd, że ich klienci są niewinni.

Antoni B.

Obrońca B. podkreślał, że "rektor jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpiecznych warunków pracy i kształcenia, a nie imprez". Start Party było inicjatywą studencką i to samorząd był organizatorem.

Sam oskarżony podkreślił, że to nie jego wina, że bez jego wiedzy prorektor i studenci zmienili miejsce imprezy.

- Nie wiedziałem o tym, że poszerzono zakres pomieszczeń, w których impreza się odbyła. Byłem informowany przez kanclerz, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. I wszystkie przygotowania realizowane są zgodnie z planem - zapewniał Antoni B.

Otrzęsiny UTP. Antoni B. zabrał głos
Otrzęsiny UTP. Antoni B. zabrał głostvn24

Janusz P.

Obrońca P. przypomniała, że prorektor wielokrotnie rozmawiał ze studentami o tym, jak i gdzie mają się odbyć otrzęsiny. Podkreślał, że w razie problemów czy wątpliwości zawsze mogli się do niego zgłosić. Przyznała, że jej klient wydał ustną zgodę na Start Party, ale nie miał pojęcia, ile osób weźmie udział w przedsięwzięciu i że będzie tam sprzedawany alkohol.

- Oskarżony działał w absolutnym przekonaniu, iż Ewa Ż. wywiąże się prawidłowo ze swoich obowiązków. Nie mógł też przewidzieć, że firma ochroniarska, która współpracowała już z uczelnią nie będzie przygotowana do realizacji powierzonych jej zadań - dodała mec. Magdalena Kowal-Mindak.

Otrzęsiny UTP. Mowa końcowa obrońcy prorektora
Otrzęsiny UTP. Mowa końcowa obrońcy prorektoratvn24

Andrzej Z.

- Przełożony oskarżonego powiedział mu: pójdziesz na tę imprezę z kilkoma osobami i ty będziesz tym wiodącym, będziesz szefem. (...) Odpowiedzialność karna to nie jest jakaś odpowiedzialność science fiction. Ona musi mieć swoje umocowanie. Oskarżony musi wiedzieć, że to jest impreza masowa. I wtedy jako profesjonalista może, w czymś zaprotestować. Ale jeżeli to jest impreza, na której ma pilnować toalet, automatu do napojów i liczyć, żeby ktoś nie wszedł bez biletu, to jaka tu jest odpowiedzialność karna? - mówił mec. Grzegorz Hawryłkiewicz.

Jak dodał, "źródło odpowiedzialności jest w umowie, a umowę zawarto między właścicielem firmy, a zleceniodawcą, a nie oskarżonym".

Otrzęsiny UTP. Mowa końcowa obrońcy szefa ochrony
Otrzęsiny UTP. Mowa końcowa obrońcy szefa ochrony tvn24

Ewa Ż.

Obrońca Ewy Ż. powiedziała, że całą winę za tę tragedię próbuje się zepchnąć na młodą, ambitną studentkę, która była pozbawiona wsparcia doświadczonych pracowników uczelni. Podkreśliła też, że Ewa Ż. nie była organizatorką tej imprezy, bo trudno nazwać organizatorem kogoś, kto nie ma bezpośredniego wpływu nawet na wybór miejsca zdarzenia.

Sama oskarżona tłumaczyła się tak: - Zasiadam na tej ławie oskarżonych sama. Mimo że to nie ja z imienia i nazwiska byłam organizatorem tej imprezy tylko uczelniana rada samorządu studenckiego w porozumieniu z uczelnią. I tak, to prawda, byłam wtedy świeżą przewodniczącą. Byłam pełna entuzjazmu, zapału do działania. I byłam pozbawiona wsparcia, głównie władz uczelni. Dostawałam jedynie wskazówki, poszlaki. Ale nikt nie weryfikował, nie mówił nam jako samorządowi, czy coś zrobiliśmy w niewłaściwy sposób. (...) Nie chcę był kozłem ofiarnym.

Otrzęsiny UTP. Ewa Ż. zabrała głos
Otrzęsiny UTP. Ewa Ż. zabrała głos tvn24

Zabrali głos za tych, których już nie ma

Strony wygłosiły mowy końcowe 26 listopada.

Wyrok ma zapaść 10 grudnia.

- Wiem, że sąd potrzebuje czasu, żeby rozważyć te wszystkie słowa, argumenty, które padły na tej sali. (...) Na koniec chciałbym powiedzieć coś o poszkodowanych. Powiem to słowami rodziców trojga tragicznie zmarłych studentów - powiedział prokurator Tomasz Brunke.

I przeczytał:

O Natalii

"Nie było weekendu, żeby nie wróciła do domu. Ona studiowała inżynierię odnawialnych źródeł energii. Była bardzo wesołą, dobrą i szczerą osobą. Nigdy nie zrobiła komuś krzywdy. Mogła śmiało iść przez życie z podniesioną głową. Wszystkie szkoły kończyła z wyróżnieniem. Zawsze dostawaliśmy listy gratulacyjne. Jako dziecko była chorowita. Za naszą opiekę odwdzięczała się nauką. Była naszą dumą, nadzieją na przyszłość. Zawsze mówiła, że nie mamy się martwić o emerytury, bo ona nas utrzyma. Jesteśmy zdruzgotani. Część nas odeszła i umarła."

O Paulinie

"Była studentką bardzo pilną. Jedną z najlepszych na uczelni. Jako jednej z niewielu rektor nadał tytuł inżyniera. Była wyjątkowo zdolna. Byłaby wybitnym architektem. Bardzo towarzyska, pracowała w szpitalu, na onkologii. Była tam lubiana a wręcz kochana."

O Pawle

"To był jego drugi tydzień na studiach. Studiował budownictwo. Tego dnia od rana nie miałam z nim kontaktu. Nie dzwoniłam, nie chciałam się narzucać.

Paweł miał 198 cm wzrostu. Mimo tej postury był wrażliwy na cierpienie innych osób. Po tej sytuacji zadawałam sobie pytanie: czy on cierpiał? Co czuł w ostatnich momentach życia?

Jest nam ciężko. Nie mamy siły. Mąż bardzo źle to znosi. W ogóle nie możemy porozmawiać o tym, co się stało. Zgodziliśmy się na oddanie organów syna, żeby mógł jeszcze uratować komuś życie."

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Aleksandra Arendt-Czekała/i / Źródło: TVN24/PAP

Pozostałe wiadomości

Grupa saperów została wysłana na teren lotniska Gatwick pod Londynem po tym, gdy służby bezpieczeństwa zidentyfikowały w jednym z bagaży zakazany przedmiot. Wcześniej jeden z dwóch terminali lotniska został ewakuowany.

"Incydent zagrażający bezpieczeństwu". Terminal londyńskiego lotniska ewakuowany

"Incydent zagrażający bezpieczeństwu". Terminal londyńskiego lotniska ewakuowany

Źródło:
Reuters, PAP

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, tvn24.pl

"Ogromny błąd", "wpadnięcie w pułapkę", "zdrada interesów" - tak oceniana jest pierwsza podróż zagraniczna nowego prezydenta Indonezji do Chin. W podpisanych wówczas dokumentach znalazł się zapis, który wskazuje na uznanie istnienia chińskich roszczeń terytorialnych. Eksperci nie mają wątpliwości: Pekin zyskał cenną amunicję do dalszego łamania prawa międzynarodowego, a cały region może z tego powodu ucierpieć.

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Źródło:
tvn24.pl

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Na drodze ekspresowej S12 na Lubelszczyźnie kierująca samochodem osobowym przeoczyła zjazd na węźle Nałęczów. Najpierw zatrzymała się na pasie awaryjnym, a następnie zaczęła cofać, doprowadzając do kolizji z nadjeżdżającym pojazdem. Nagranie ku przestrodze opublikowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Źródło:
tvn24.pl

PKO BP, ING Bank Śląski, mBank, Bank Pocztowy i Velo Bank - klienci tych banków muszą się przygotować na utrudnienia z powodu prac serwisowych zaplanowanych na najbliższe dni. W niektórych przypadkach pojawią się trudności z aplikacją, płatnościami, a także wypłatą pieniędzy z bankomatów.

Utrudnienia w bankach. "Płatność nie będzie możliwa"

Utrudnienia w bankach. "Płatność nie będzie możliwa"

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podpisał rozporządzenie wprowadzające obowiązek stosowania czujek pożarowych w lokalach mieszkalnych. "Nadrzędnym celem tej zmiany jest ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych i osób rannych w pożarach oraz zatruć tlenkiem węgla, czyli czadem" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Matka i córka straciły życie, bo kierujący hondą na wąskiej drodze wyprzedzał. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego potrącenia kobiet w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. 65-letniemu kierowcy grozi do ośmiu lat więzienia.

Matka i córka zginęły na poboczu drogi. Jest śledztwo

Matka i córka zginęły na poboczu drogi. Jest śledztwo

Źródło:
tvn24.pl

Kalifornia musi zmierzyć się z ulewami i śnieżycami wywołanymi przez tak zwaną rzekę atmosferyczną. Jak podaje stacja CNN, w północnej części tego stanu mogą zostać odnotowane rekordowo wysokie opady deszczu.

Rzeka atmosferyczna może sprowadzić ulewy i śnieżyce

Rzeka atmosferyczna może sprowadzić ulewy i śnieżyce

Źródło:
CNN, Reuters

Prokurator generalny Adam Bodnar złożył do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji do spraw Pegasusa. Wniosek wpłynął już do kancelarii Sejmu, a marszałek "nadał sprawie najwyższy priorytet".

Będzie przymusowe doprowadzenie Ziobry? Bodnar wnioskuje o zgodę Sejmu 

Będzie przymusowe doprowadzenie Ziobry? Bodnar wnioskuje o zgodę Sejmu 

Źródło:
TVN24

Potrącenie pieszej w Nakle nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie). Kierowca nie ustąpił jej pierwszeństwa, gdy przechodziła przez jezdnię. Został ukarany mandatem. Kobieta miała prawo przejść przez jezdnię w tym miejscu.

Przechodziła przez jezdnię, wjechał w nią samochód. Nagranie

Przechodziła przez jezdnię, wjechał w nią samochód. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Bydgoszczy przy wykorzystaniu drona obserwowali zachowanie pieszych. Sprawdzali, czy nie łamią przepisów. Okazało się jednak, że wielu z nich to robi, stwarzając poważne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też pozostałych uczestników ruchu drogowego. Wśród najczęściej popełnianych wykroczeń były te związane z przechodzeniem w niedozwolonym miejscu czy niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej.

Policyjny dron nad pieszymi. Tak skracali sobie drogę. Nagranie

Policyjny dron nad pieszymi. Tak skracali sobie drogę. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Marius Borg Høiby, syn księżnej Norwegii, usłyszał drugi zarzut gwałtu. Media informują już o sześciu osobach, które miały zostać pokrzywdzone przez 27-latka. Sąd rejonowy w Oslo zdecydował o przedłużeniu jego aresztu do środy.

Kolejny zarzut o gwałt. Media: rośnie liczba ofiar syna księżnej

Kolejny zarzut o gwałt. Media: rośnie liczba ofiar syna księżnej

Źródło:
Dagbladet, Nettavisen, NRK, Reuters, tvn24.pl

Prokuratura opublikowała list gończy za Ivanem Railianu, podejrzanym o zabójstwo. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone w związku ze zwłokami czterech mężczyzn, odkrytymi w marcu na terenie pustostanu przy ulicy Grzybowskiej 71. - Każdy, kto wie o miejscu pobytu podejrzanego, winien poinformować najbliższą jednostkę policji - apeluje prokurator.

Cztery ciała w pustostanie na Grzybowskiej. List gończy za Ivanem Railianu

Cztery ciała w pustostanie na Grzybowskiej. List gończy za Ivanem Railianu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Gorzowie Wielkopolskim 46-latek próbował wyłudzić pieniądze od 85-letniej pacjentki szpitala. Mężczyzna pojawił się w sali, do której kobieta trafiła krótko po operacji. Mimo tych okoliczności, seniorka nie dała się zwieźć nieznajomemu podającemu się za jej wnuczka.

Seniorkę w szpitalu odwiedził wnuczek. Ale fałszywy

Seniorkę w szpitalu odwiedził wnuczek. Ale fałszywy

Źródło:
TVN24

To są ludzie, którzy naprawdę poświęcają swoje życie dla dzieci - mówił o nauczycielach premier Donald Tusk na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przeprosił środowisko oświaty za "agresywne podejście" poprzedniej władzy, podziękował za misję, którą spełniają w szkołach i obiecał przyspieszenie prac nad projektem nowelizacji Karty Nauczyciela.

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wykształcony, wierny tradycji i niezależny wobec partii politycznej – taki zdaniem uczestników najnowszego sondażu dla Radia ZET powinien być idealny kandydat na prezydenta. W badaniu zapytano Polaków też o preferowane wiek, płeć, orientację oraz wyznanie głowy państwa.  

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Źródło:
Radio ZET

Wiceministrowie sprawiedliwości z czasów Zbigniewa Ziobry zostali wezwani przez obecne kierownictwo resortu do zwrotu pieniędzy za wytaczane przez nich mediom i krytykom procesy - podała "Gazeta Wyborcza". Chodzi o Michała Wosia, Sebastiana Kaletę, Marcina Romanowskiego i Marcina Warchoła.

Wiceministrowie wytaczali procesy krytykom władzy. Bodnar chce pieniędzy

Wiceministrowie wytaczali procesy krytykom władzy. Bodnar chce pieniędzy

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Opady deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu mogą zamarzać na drogach i chodnikach, tworząc niebezpieczną warstwę lodu. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia. Miejscami powieje też silny wiatr. Alarmy obowiązują w prawie całym kraju.

Uważajmy. W prawie całej Polsce na drogach będzie niebezpiecznie

Uważajmy. W prawie całej Polsce na drogach będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Jedna osoba zginęła w karambolu siedmiu samochodów na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Na wysokości miejscowości Gromadka, niedaleko Bolesławca, zderzyły się cztery pojazdy ciężarowe, dwa osobowe i bus. Autostrada jest zablokowana w obu kierunkach.

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
GDDKiA

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Komisja śledcza do sprawy wyborów kopertowych skierowała 10 wniosków do prokuratury. Dotyczą one 19 osób, między innymi Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego czy Michała Dworczyka.

Komisja śledcza zawiadamia prokuraturę. Na liście Kaczyński, Morawiecki, Dworczyk i wielu innych

Komisja śledcza zawiadamia prokuraturę. Na liście Kaczyński, Morawiecki, Dworczyk i wielu innych

Źródło:
TVN24

W piątek od samego rana sypie śnieg. W wielu regionach Polski zrobiło się biało. Przed godziną 10 najintensywniej padało na południu kraju.

Najmocniej pada na Podkarpaciu. Sprawdź, gdzie jeszcze sypie śnieg

Najmocniej pada na Podkarpaciu. Sprawdź, gdzie jeszcze sypie śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24

30 metrów od drogi i niedaleko schroniska dla zwierząt w Bolesławiu zapadła się ziemia. Lej ma osiem metrów średnicy i około pięciu metrów głębokości. W przeszłości w Bolesławiu była prowadzona działalność górnicza. W całym powiecie powstało już około 700 zapadlisk. - Żyjemy w strachu. Nie wiemy, co się może wydarzyć - powiedział tvn24.pl radny gminy Alan Sikora.

Zapadła się ziemia, obok jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. "Żyjemy w strachu"

Zapadła się ziemia, obok jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. "Żyjemy w strachu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Prokuratura ma podjąć decyzję o ewentualnych zarzutach w sprawie śmierci 14-letniej Natalii z Andrychowa po otrzymaniu opinii z Zakładu Medycyny Sądowej. Ta ma być gotowa do końca roku. W lutym dwaj policjanci zostali ukarani dyscyplinarnie.

Rok po śmierci Natalii z Andrychowa śledztwo wciąż trwa. Kluczowa ma być opinia biegłych

Rok po śmierci Natalii z Andrychowa śledztwo wciąż trwa. Kluczowa ma być opinia biegłych

Źródło:
PAP

Nie mam za co przepraszać - tak na pytania o swoją wypowiedź dotyczącą Pawła Cz. odpowiada prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wcześniej w wywiadzie sugerował, że były rektor Collegium Humanum miał oskarżyć prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, by wyjść z aresztu. Wspomniał przy tym o jego domniemanej orientacji seksualnej. - Przeprosić to bardzo mało - uważa Ryszard Kalisz, obrońca Pawła Cz. Według działaczy Kampanii Przeciwko Homofobii wypowiedzi Jaśkowiaka są dyskryminujące i stygmatyzują społeczność LGBT+.

Jaśkowiak: nie mam za co przepraszać. Kalisz: przeprosić to bardzo mało

Jaśkowiak: nie mam za co przepraszać. Kalisz: przeprosić to bardzo mało

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, TOK FM, Radio Poznań

Dziennikarze Kanału Zero pokazali nagranie z posiedzenia rządu i sugerowali, że Marcin Kierwiński mimo zapowiedzi i pilnego zwolnienia nie pojechał w czwartek do zniszczonych Głuchołaz. Okazało się jednak, że nagranie pochodzi sprzed blisko dwóch miesięcy, kiedy Kierwiński rzeczywiście był w tym mieście. Kanał Zero przeprosił, ale materiał z fałszywymi informacjami nadal jest dostępny w internecie.

Krytykowali Kierwińskiego, oskarżali o "szopkę". Pokazali stare nagranie

Krytykowali Kierwińskiego, oskarżali o "szopkę". Pokazali stare nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Dwa lata więzienia za śmierć pięciu gimnazjalistek w koszalińskim escape roomie. Rodzice ofiar są rozczarowani decyzją sądu, a wyrok zgodnie określają jako "żenująco niski". - Dla mnie w tej chwili kwintesencją życia jest to, aby każdego z tych ludzi, którzy przyczynił się do śmierci córki i jej przyjaciółek, po prostu ocenić. Uważam, że jesteśmy winni to naszym dzieciom - mówi ojciec jednej z nastolatek. Reportaż "Uwagi" TVN.

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

Osiem modeli, łącznie 378 samochodów osobowych marki Volvo zostało objętych przez producenta kampanią naprawczą - poinformował UOKiK. Jak podano, pedał hamulca mógł zostać zamontowany niezgodnie ze specyfikacją producenta.

Volvo wzywa do warsztatów. Problem z hamulcem

Volvo wzywa do warsztatów. Problem z hamulcem

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjka jest kolejną, piątą już śmiertelną ofiarą prawdopodobnego zatrucia metanolem w popularnej turystycznej miejscowości Vang Vieng - informuje CNN. Kolejne kraje ostrzegają swoich obywateli przed piciem alkoholu z nieznanych źródeł. 

Kolejna turystka śmiertelną ofiarą zatrucia metanolem w popularnym kurorcie

Kolejna turystka śmiertelną ofiarą zatrucia metanolem w popularnym kurorcie

Źródło:
CNN, tvn24.pl
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na Black Friday i Cyber Monday, czyli dni wielkich promocji w Stanach Zjednoczonych, coraz częściej czekają też polujący na okazje polscy klienci. Kiedy wypadają w 2024 roku?

Black Friday i Cyber Monday 2024. Kiedy wypadają w tym roku?

Black Friday i Cyber Monday 2024. Kiedy wypadają w tym roku?

Źródło:
TVN24

Popyt na hydraulików i elektryków w tym roku jest rekordowy, a jego dynamika wciąż rośnie – wynika z danych Oferteo, przygotowanych dla "Rzeczpospolitej", która publikuje je w piątkowym wydaniu.

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Źródło:
PAP

W wieku 82 lat zmarł Jerzy Majchrzak - kombatant poznańskiego czerwca 1956 oraz ojciec Piotra Majchrzaka - najmłodszej ofiary stanu wojennego. Pan Jerzy przez lata był związany z Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956. "Nie byliśmy gotowi na Twoje odejście…mimo pięknego wieku…za szybko Panie Jurku, za szybko…" - piszą pracownicy placówki.

Zmarł kombatant poznańskiego czerwca 1956. "Byłeś dla nas wzorem"

Zmarł kombatant poznańskiego czerwca 1956. "Byłeś dla nas wzorem"

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Donald Trump zapowiedział w czwartek, że zamierza nominować byłą prokurator generalną Florydy Pam Bondi na nową prokuraturą generalną USA. Nominacja dla Bondi, która reprezentowała Trumpa w pierwszym procesie impeachmentu, jest wynikiem wycofania się nominowanego wcześniej kongresmena Matta Gaetza.

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

Źródło:
PAP

Senat przyjął w piątek nowelizację ustawy powodziowej bez poprawek. Przewiduje ona ułatwienia w udzielaniu pomocy osobom i instytucjom, które ucierpiały we wrześniowej powodzi w południowo-zachodniej Polsce.

Pomoc dla powodzian. Jest decyzja Senatu

Pomoc dla powodzian. Jest decyzja Senatu

Źródło:
PAP

Rosja notyfikowała USA na krótko przed wystrzeleniem nowego, "eksperymentalnego" pocisku pośredniego zasięgu na Dniepr - powiedziała w czwartek wicerzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Podkreśliła też, że groźby Putina pod adresem USA i innych państw nie odstraszą Ameryki od dalszej pomocy Ukrainie.

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

Źródło:
PAP

"Użycie przez Rosję nowej rakiety balistycznej średniego zasięgu przeciwko Ukrainie nie zmieni przebiegu konfliktu ani determinacji sojuszników z NATO we wspieraniu Ukrainy" - oznajmiła rzeczniczka sojuszu Farah Dakhlallah. W czwartek Rosjanie użyli do ostrzału Ukrainy nowej broni.

"Rosja wystrzeliła eksperymentalny pocisk". Rzeczniczka NATO zabrała głos

"Rosja wystrzeliła eksperymentalny pocisk". Rzeczniczka NATO zabrała głos

Źródło:
PAP

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl