Widziała selekcje i egzekucje, śmierć tysięcy osób. Przeżyła, spisała wspomnienia i je ukryła

[object Object]
Wanda swoje wspomnienia spisała w 1975 rokutvn24
wideo 2/3

Wanda Bizewska była w obozie Stutthof niecały rok, ale widziała bardzo dużo. Pracowała w bloku śmierci. Była świadkiem selekcji do komór gazowych, rozstrzeliwania, uśmiercania dosercowymi zastrzykami z fenolu. Starała się pomóc wyczerpanym kobietom, ulżyć im w cierpieniu. Po trzydziestu latach spisała przerażające wspomnienia i schowała do szafy. Teraz te zapiski odkryła jej rodzina.

Stare, pożółkłe już maszynopisy znalazła pani Małgorzata razem z mamą podczas porządków. Były schowane w kartonie w głębi pawlacza.

Pani Małgorzata wujka Antoniego nie pamięta. Zmarł jak miała trzy latka. Ciocię Wandę pamięta jak przez mgłę, zmarła dwa lata później. Dopiero teraz, po latach poznała straszną historię swoich krewnych. Razem byli w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof, tam też się poznali. Nigdy jednak o tym nie opowiadali. Straszne wspomnienia zabrali ze sobą. Teraz ujrzały światło dzienne.

- Babcia mówiła, że ciocia raz opowiadała o Stutthofie, jak wróciła z obozu. Później już nic. Te notatki to był szok dla wszystkich – mówi Małgorzata Gadomska.

Wanda Bizewska spisała swoje wspomnienia w lipcu 1975 roku. Pani Małgorzata przekazała je Muzeum Stutthof.

Jak opisuje Danuta Drywa z Muzeum w Stutthof, w zbiorze archiwum była relacja, którą Wanda Bizewska złożyła wspólnie z mężem Antonim. Nie ma tam jednak słowa o jej pracy w szpitalu na terenie Obozu Żydowskiego. Dopiero niedawno odkryte zapiski odkrywają, co tak naprawdę przeżyła kobieta, która na niecały rok przed wyzwoleniem trafiła do obozu.

Kapo w bloku śmierci

W kartotece obozowej Wanda Bizewska występuje pod nazwiskiem panieńskim – Śliwińska. Przed zatrzymaniem przez gestapo Wanda działała w konspiracji pod pseudominem Halina. Jak pisze w swoich wspomnieniach, została aresztowana w połowie marca 1944 roku. 8 lipca trafiła do obozu Stutthof, do części przeznaczonej dla kobiet w tzw. Nowym Obozie.

Ósmego lipca 1944 roku łącznie z grupą więźniarek liczącą około 80 osób, przewieziono mnie do obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie osadzono mnie jako więźnia politycznego.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Wanda była pielęgniarką w szpitalu dla więźniarek żydowskich w baraku XXX. Jak opisuje Muzeum Stutthof, w rzeczywistości był to blok śmierci. Zanoszono tam skrajnie wyczerpane, owinięte w koc więźniarki. W ten sposób izolowano chore Żydówki, które nie były w stanie stawić się do apelu.

Czytając wspomnienia Wandy, ciężko nie zauważyć jednej rzeczy. Miała ona kontakt z wieloma osobami funkcyjnymi pracującymi na terenie obozu. Mogła w pewnym momencie nawet poruszać się na terenie obozu. Wirginia Węglińska z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przeczytała wspomnienia Bizewskiej.

- Kiedy dokładniej badamy tę postać, dowiadujemy się, że Wanda Śliwińska pełniła w 1944 roku nie tylko funkcję zwykłej pielęgniarki w Obozie Żydowskim, ale również funkcję kapo - zauważa Węglińska.

Sama Wanda nie wspomina o tym w swoich relacjach. Węglińska znalazła ją w opracowaniu Mirosława Glińskiego na temat szpitala w KL Stutthof. W spisie personelu więźniarskiego szpitala dla Żydów Wanda Śliwińska widnieje właśnie jako kapo. To tłumaczy, skąd miała tyle możliwości.

- Musimy pamiętać, że kapo w niemieckich obozach koncentracyjnych byli bardzo różni. W 1944 roku w obozie Stutthof w dużej ilości na funkcjach kapo zaczęli się pojawiać polscy więźniowie polityczni, którzy nie działali na szkodę swoich kolegów i koleżanek. Wręcz przeciwnie. Starali się organizować różnego rodzaju dla nich pomoc, przemycali odzież z magazynów, wykradając je z obozu, przemycali także dodatkowe jedzenie chociażby z kuchni więźniarskiej. To oczywiście wszystko było z ogromnym narażeniem życia - tłumaczy Węglińska.

I tak właśnie było w przypadku Wandy.

"Kapo w obozach koncentracyjnych byli bardzo różni"
"Kapo w obozach koncentracyjnych byli bardzo różni"tvn24

Pomagała uniknąć komory gazowej, zdobywała jedzenie, leki

Podczas selekcji Wanda Śliwińska starała się różnymi sposobami ratować najbardziej wycieńczone kobiety.

Rozpoczynały się one apelem. Wkraczali ss-mani z oberscharfuhrerem Fothem i lekarzem SS Heidlem na czele. Żydówkom kazano przed nimi maszerować pojedynczymi szeregami. (...) Chodziło o dokładniejszy przegląd kandydatek do komory gazowej. (...) To, co się wówczas działo trudno opisać. Każda twarz "selekcjonowanych", a zwłaszcza tych starych i chorych była pełna rozpaczy, błagania o litość.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Wanda razem z innymi więźniarkami starała się chować te, które mogły zostać wytypowane podczas selekcji. Można było wtedy ukryć kilka, najwyżej kilkanaście osób. Nie zawsze się udawało.

Znaleziono jeszcze inny sposób. Kiedy przy selekcji zapisywano jedynie numery więźniarek, które później miały być zabrane, Wanda razem z innymi więźniarkami zamieniały numery z ubrań już zmarłych osób.

Na szczęście znowu w Stutthofie nie było zwyczaju tatuażu numerów obozowych, jak np. w Oświęcimiu.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Oprócz tego Śliwińska starała się zdobywać jedzenie z kuchni. Jak opisywała w relacji, organizowano paczki od rodzin i znajomych współwięźniów, którzy byli na wolności. Adresy przekazywali więźniowie z obozowego ruchu oporu "znanymi tylko sobie kanałami".

Z kuchni obozowej często przekazywano na naszą prośbę i starania dodatkowo zupę obiadową, chleb i margarynę, które rozdzielaliśmy najbardziej potrzebującym. Otrzymany dodatkowo chleb był krajany na plastry i suszony. (...) Był to doskonały lek na wszystkie niedomagania jelitowe. Ssany jak cukierek łagodził doskonale głód.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Wanda organizowała także ciepłą odzież z magazynu. Jak pisze, nie zawsze jej się to udawało. "Czasami obrywało się od SS-mana mocne cięgi".

- Z uwagi na ogromne przepełnienie nie starczało dla wszystkich więźniów pasiaków, dlatego częściowo niektórym wydawano odzież cywilną. Wyglądało to w tej sposób, że malowano na nich krzyże z czerwonej farby tak, żeby można była od razu więźnia rozpoznać - opisuje Wirginia Węglińska.

Swoje wspomnienia spisała w lipcu 1975 roku Małgorzata Gadomska

Jak dodaje Węglińska, więźniarki z Nowego Obozu, między innymi kobiety przewiezione we wrześniu 1944 roku z Warszawy wspominają, że po dezynfekcji w trakcie epidemii tyfusu wydawano z magazynu bardzo różne ubrania, były to również suknie letnie.

- Pamiętajmy jaką mieliśmy porę roku, jakie były warunki atmosferyczne, więc dla więźniarek na pewno było to niezwykle ciężkie doświadczenie - mówi Węglińska.

W jesieni "pasiaki" zamieniono na odzież cywilną, znakowano je olejną farbą. Żydówki - żółtą gwiazdą syjońską, pozostałe czerwonym krzyżem. Ubranie cywilne były przeróżne. Od sukni balowych do eleganckich sukni z jedwabiu. Trafiały się na szczęście i cieplejsze.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Jak opisuje Śliwińska, starała się ona zdobywać także leki, zastrzyki i opatrunki. Dzięki pomocy z obozu męskiego udało jej się nawet zorganizować w umywalni bloku ciepłą wodę.

Zapiski Wandy rodzina odkryła niedawnoMałgorzata Gadomska

Poznali się w obozie, później pobrali

W obozie panowało przepełnienie i trudne warunki higieniczne. To wszystko spowodowało w 1944 roku wybuch epidemii tyfusu, która codziennie pochłaniała nowe ofiary. Więźniowie postanowili to wykorzystać.

Tyfus był śmiercionośny nie tylko dla "heftlingów". Mógł on razić śmiertelnie i ss-manów, a również żołnierzy niemieckich. Tę oczywistą prawdę odkrył więzień obozu, znany z konspiracji okupacyjnej i ruchu oporu w Stutthofie pułkownik Majewski. (...) Tyfus trzeba było przenieść tam, gdzie najmniej go się spodziewano, do oddalonych setki tysięcy kilometrów od Stutthofu jednostek wojskowych.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Jak opisuje Wanda, dostała ona polecenie zbierania zarażonych wirusem wszy do ampułek. Robiła to pod pozorem badań laboratoryjnych. Później ampułki były dostarczane do warsztatów krawieckich. Tam wrzucano wszy do mundurów i bielizny przed wysyłką do jednostek wojskowych.

Małe naczynka z zakażonymi wszami odbierał ode mnie pisarz obozowy z Raport- Abteilung Antoni Bizewski.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Później, kiedy byli już wolni, Antoni Bizewski został mężem Wandy.

- Pełnił on funkcję tzw. pisarza obozowego. Pracował dla biura raportowego czyli Rapportabteilung. Bizewski pełnił bardzo ważną funkcję w obozie, ponieważ przygotowywał spisy więźniów,. Dane o tym, ilu więźniów w danym momencie znajduje się w obozie - mówi Wirginia Węglińska.

Wanda Bizewska archiwum prywatne

"Skręcający wnętrzności głód pokonywał ludzkie odruchy"

Śliwińska była w obozie niecały rok. Trafiła tam jednak w najgorszym okresie, kiedy panowało ogromne przepełnienie i chaos.

Głód, olbrzymi, skręcający wnętrzności, czynił ludzi prawie niewrażliwych, pokonywał niekiedy ludzkie odruchy i wrażliwość na los i cierpienie innych.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

Ludzie myśleli tylko o odrobinie ciepła i jedzeniu. Wanda wspomina olbrzymią kadź, z której wydawano porcje wodnistej zupy. Kiedyś wpadła do niej jedna z więźniarek. Nie udało jej się uratować.

Tłum wynędzniałych więźniarek, tłocząc się i popychając wzajemnie wepchnął do wnętrza tej kadzi jakąś współwięźniarkę. Na mój krzyk i interwencję zaprzestano wydawania posiłku i wydobyto nieszczęsną. Niestety już nieżywą.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

W takich warunkach, walcząc o każdy dzień życia dla siebie i innych Wanda przebywa w obozie niecały rok. Do maja 1945 roku.

Wyzwolenie

W maju 1945 roku armia radziecka weszła do obozu Stutthof. Wanda opisuje masową ewakuację, pożar Obozu Żydowskiego. To, jak Niemcy starali się "nie pozostawiać śladów swej "humanistycznej", "wychowawczej" działalności".

- Jesteście wolni, możecie wracać do domu. - Przed nimi oficer wojska radzieckiego. Coś mówi jeszcze, tłumaczy, gestykuluje, uśmiecha się. A więc to jednak nie nocne marzenia, senne zjawy. To rzeczywistość. To radosna prawda. Oczy zasłania mgła łez. Głos więźnie w gardle. (...) Nie wstydzą się już swoich łez, swego wzruszenia. Nadszedł upragniony pierwszy dzień wolności.

Wanda Bizewska, lipiec 1975 rok

"Widziała w obozie bardzo dużo i bardzo dużo przeszła"
"Widziała w obozie bardzo dużo i bardzo dużo przeszła"tvn24

- Przywoływanie tak traumatycznych wspomnień nie jest proste. Wanda Śliwińska widziała w obozie bardzo dużo i bardzo dużo przeszła. Była świadkiem selekcji do komór gazowych, rozstrzeliwania, uśmiercania dosercowymi zastrzykami z fenolu. Była świadkiem traumatycznych zdarzeń, które rozgrywały się w 1944 roku na terenie Obozu Żydowskiego - mówi Wigrinia Węglińska po lekturze wspomnień.

Wanda i Antoni mieli w obozie wysokie stanowiska i razem mogli uratować wiele istnień. Nie chcieli jednak o tym mówić. Starali się żyć normalnie. Rodzina nigdy od nich się nie dowiedziała, co przeszli.

- Pamiętam, że ciocia piękne obrazy malowała. Wujek był lekarzem, robił też zdjęcia. Fajnym byli małżeństwem – wspomina krewnych pani Małgorzata.

2 września 1939 roku odbył się pierwszy transport więźniów, który przybył do wyznaczonego pod przyszły obóz miejsca. Liczył on około 150 osób. Niemiecki nazistowski obóz Stutthof status "państwowego obozu koncentracyjnego” uzyskał dopiero 7 stycznia 1942 roku.Obóz działał przez prawie pięć lat. 9 maja 1945 roku pomiędzy godziną 7 a 8 rano wojska armii radzieckiej wkroczyły na teren obozu Stutthof.Liczbę ofiar obozu koncentracyjnego Stutthof szacuje się na około 63 000 do 65 000. Wśród nich około 28 000 to więźniowie narodowości żydowskiej.stutthof.org

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Marta Korejwo / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Rosja rozmieszcza we wschodniej Libii systemy obrony powietrznej S-300 i S-400, co wzbudziło niepokój zaangażowanej w zachodniej części kraju Turcji. O sprawie poinformowały libijski portal Libyaobserver oraz amerykański USGlobal.

Wybrali kierunek. Rosja przenosi sprzęt z baz w Syrii

Źródło:
PAP

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli w organizmach ślady marihuany. Z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika, że ktoś dodał do potrawy stary olejek, który należał do zmarłej babci.

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24/Onet

Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku ataku rosyjskiego drona kamikadze na miasto Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim - poinformowała Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.  

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Źródło:
NV, tvn24.pl

W legionowskim parku grupa ludzi urządziła w Boże Narodzenie zakrapianą imprezę. Niestety po sobie już nie posprzątali. Mieszkańców oburzył nie tylko pozostawiony bałagan, ale także brak reakcji straży miejskiej. Na burzę zareagował wiceprezydent miasta.

Imprezowali w parku, zostawili butelki po alkoholu i napojach. Mieszkańcy miasta oburzeni

Imprezowali w parku, zostawili butelki po alkoholu i napojach. Mieszkańcy miasta oburzeni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragedia pod Gostyninem. Nie żyje 64-letnia kobieta, a 63-letni mężczyzna trafił do szpitala. Do sprawy policja zatrzymała 35-letniego syna poszkodowanych.

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli świątecznych potraw zostało zbyt wiele, można je przynieść do jadłodzielni - to miejsca, w których w specjalnie oznaczonych lodówkach i szafkach można pozostawić jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni.

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

Policja na Hawajach prowadzi śledztwo w sprawie zwłok, jakie we wtorek po południu znaleziono w podwoziu samolotu linii United Airlines. Odkrycia dokonano po wylądowaniu maszyny.

Ciało w podwoziu samolotu. Tragiczne odkrycie na płycie lotniska  

Ciało w podwoziu samolotu. Tragiczne odkrycie na płycie lotniska  

Źródło:
CNN

Ruiny kościoła w Mielniku, wzgórze zamkowe w Drohiczynie (woj. podlaskie). Ale też miejsca na terenie Litwy i Ukrainy. Wszystkie leżą w tzw. Pasie Witolda i są związane z postacią wielkiego księcia litewskiego, brata króla Władysława II Jagiełły, którego znamy chociażby z "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza.

Znamy go z "Krzyżaków" i obrazu Jana Matejki. Odtwarzają w 3D zamki z czasów księcia Witolda

Znamy go z "Krzyżaków" i obrazu Jana Matejki. Odtwarzają w 3D zamki z czasów księcia Witolda

Źródło:
tvn24.pl

Nie żyje Hudson Meek, 16-letni aktor znany z występu m.in. w filmie "Baby Driver". Jak informuje CNN, zmarł w następstwie upadku z jadącego pojazdu.

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Źródło:
CNN, AL.com

Ukraińskie drony zaatakowały lotnisko Bałtimor w obwodzie woroneskim w Rosji. Stacjonują tam samoloty należące do 47. pułku lotniczego, w tym bombowce Su-34 - podały rosyjskie kanały na Telegramie. Kijów jak dotąd nie odniósł się do tych doniesień.

Media: ważne lotnisko w Rosji zaatakowane przez drony

Media: ważne lotnisko w Rosji zaatakowane przez drony

Źródło:
tvn24.pl, RBK-Ukraina, NV

Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to - wspomniał Subchonkuł Rachimow, pasażer Embraera 190, który w środę rano rozbił się nieopodal miasta Aktau w Kazachstanie. Subchonkuł ocenił, że gdyby nie manewr pilota, "wszyscy byśmy zginęli". Zaur Mamedow też był na pokładzie tego samolotu. Wracał z pogrzebu ojca. Kiedy doszło do katastrofy, nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie".

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Źródło:
Zakon, BBC, Nastojaszczeje Wremia, PAP, tvn24.pl

12-latek na hulajnodze został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Chłopiec trafił do szpitala.

Chłopiec potrącony na pasach. Jechał na hulajnodze

Chłopiec potrącony na pasach. Jechał na hulajnodze

Źródło:
TVN24

"W noc wigilijną Rosja dokonała masowego ataku rakietowego na ukraińskie miasta. W tym czasie, w świątecznym wywiadzie, premier Orban nazwał Putina uczciwym partnerem Węgrów" - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Wspomniał przy tym o Marcinie Romanowskim, który uciekł z Polski i otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ciało samicy mamuta, liczące sobie 50 tysięcy lat, znaleziono w kraterze na terenie Syberii. Rosyjscy badacze poinformowali o odkryciu w poniedziałek. - To jeden z najlepszych okazów, jakie kiedykolwiek znaleziono - powiedział w rozmowie z agencją informacyjną TASS Maksim Czeprasow, rosyjski paleontolog.

W kraterze znaleziono ciało mamuta. Ten wspaniale zachowany okaz ma 50 tysięcy lat

W kraterze znaleziono ciało mamuta. Ten wspaniale zachowany okaz ma 50 tysięcy lat

Źródło:
Reuters, CNN

Kate Cassidy, partnerka zmarłego w październiku Liama Payne'a, opowiedziała o wyzwaniu, jakim jest Boże Narodzenie dla osób przechodzących żałobę. Zaapelowała do swoich obserwatorów w mediach społecznościowych, by z łagodnością podchodzili do pogrążonych w smutku i życzyła wszystkim czasu "pełnego miłości".  

Dziewczyna Liama Payne'a o świętach wypełnionych "żałobą i smutkiem" 

Dziewczyna Liama Payne'a o świętach wypełnionych "żałobą i smutkiem" 

Źródło:
BBC, Metro, tvn24.pl

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda wystawił na aukcję WOŚP wyjątkowe zdjęcie dwóch amerykańskich myśliwców F-35 i polskiego F-16 z podpisami. O szczegółach opowiedział w studiu TVN24.

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Źródło:
TVN24

Kiedy zdjęto rusztowanie, poznaniacy przecierali oczy ze zdumienia. Ci starsi mogli zastanawiać się, czy właśnie nie przenieśli się w czasie. Od listopada Dom Książki przy ulicy Gwarnej wygląda, jak pół wieku temu tuż przed otwarciem. A może nawet lepiej.

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Źródło:
tvn24.pl
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg. Białych świąt w tym mieście nie było od 15 lat - podały lokalne media. W Boże Narodzenie w Central Parku leżało kilka centymetrów śniegu. - Bez śniegu nie ma świąt - zauważył Julian Gonsalves, mieszkaniec Nowego Jorku.

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Źródło:
ENEX, abcnews.go.com, nypost.com

Kierowca taksówki zjechał z jezdni na chodnik i staranował na nowojorskim Manhattanie przechodniów. Siedem osób, w tym 9-letni chłopiec, zostało rannych. Trzy osoby przewieziono do szpitala - poinformowała policja dodając, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł.

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Źródło:
Reuters, PAP, ABC7
Odkryli osobisty sztandar Adolfa Hitlera. To unikat na skalę światową. I kłopot

Odkryli osobisty sztandar Adolfa Hitlera. To unikat na skalę światową. I kłopot

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policja w stolicy Mozambiku, Maputo, poinformowała, że w tamtejszym więzieniu doszło do buntu, w jego skutek uciekło 1534 osadzonych. Na ulicach trwają starcia po decyzji sądu o wygranych wyborach prezydenckich przez Daniela Chapo, kandydata partii Frelimo. Opozycja twierdzi, że wybory sfałszowano.

Bunt w więzieniu, ponad 1500 zbiegłych. Powyborczy chaos trwa

Bunt w więzieniu, ponad 1500 zbiegłych. Powyborczy chaos trwa

Źródło:
PAP
Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP

Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz - poinformowała tymczasowa administracja kraju w czwartek nad ranem. Przekazano, że zginęło 14 osób, a dziesięć kolejnych zostało rannych.

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Źródło:
PAP

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24