Kuriozalnym nazwał wystąpienie Anny Fotygi przed komisją spraw zagranicznych minister sportu Mirosław Drzewiecki. - Nie wiem, czy chce ona zostać ambasadorem, czy zamanifestować to, że ma w głębokim poważaniu politykę zagraniczną, jaką prowadzi rząd i minister Sikorski - powiedział w radiu RMF minister.
Drzewiecki nie zostawił na Fotydze suchej nitki. Nie ukrywał, że gdy od niego zależała nominacja dla byłej szefowej Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i byłej szefowej MSZ w rządzie PiS, to by się na nią nie zgodził.
- Nie wysyłałbym, nie narażał na tę udrękę w związku z nieakceptowaniem polityki zagranicznej, jaką prowadzi dzisiaj rząd - powiedział minister sportu. I dodał: - Jestem tak poraniony przez Annę Fotygę, że uważam, że nie powinniśmy narażać Anny Fotygi, żeby dalej się raniła tą polską polityką.
Drzewiecki nawiązał w ten sposób do jej słów wypowiedzianych przed sejmową komisją, iż "można czuć się głęboko poranionym, patrząc na obecną politykę zagraniczną Polski".
Jego zdaniem podczas środowego przesłuchania przed komisją spraw zagranicznych, Fotyga wypadła kuriozalnie.
"Coś mnie zabolało"
Pytany, czy nie obawia się nowej odsłony w wojnie z prezydentem, gdyby kandydatura jego byłej bliskiej współpracowny została odblokowana (spekuluje się, że może to zrobić szef MSZ po zapoznaniu się ze stenogramami z komisji), odpowiedział: - Nie wiem, jakie będą skutki tego wszystkiego. Mówię o własnym odczuciu, absolutnie z nikim tego nie konsultowałem. Przyznam tylko szczerze, że byłem absolutnie zaskoczony, nie tylko zaskoczony – coś mnie zabolało, bo tak się nie układa współpracy na najbliższe cztery lata, tak się nie robi.
Ujazdowski: brak nominacji dla Fotygi, to kolejna wojna na górze
Poseł Polski XXI Kazimierz Michał Ujazdowski ma nadzieję, że rząd nie cofnie rekomendacji dla Fotygi na ambasadora przy ONZ.
- Byłby to kolejny etap ostrej walki o politykę zagraniczną kosztem państwa. W dojrzałym państwie szef MSZ ma prawo zostać ambasadorem - powiedział w TVN24 Ujazdowski. Skrytykował ją natomiast za język, jakim mówiła podczas przesłuchania przed sejmową komisją. - Był pełen stronniczości i niepotrzebnych emocji - stwierdził poseł.
Źródło: RMF FM