- Śledztwo w sprawie grupy trzymającej władzę zostało nagle umorzone. To wymaga zbadania i wyjaśnienia - uważa Zbigniew Ziobro (PiS). Według prokuratury powodem umorzenia jest przedawnienie części przestępstw - i wciąż nieznany skład domniemanej GTW.
Grupa trzymająca władzę to określenie, którego użył sam Lew Rywin, określając tych, którzy mieli wysłać go z korupcyjną propozycją do Agory. O tym, że śledztwo w tej sprawie zostało formalnie umorzone poinformował w środę prokurator krajowy Marek Staszak. Jak wyjaśnił, powodem było przedawnienie karalności przestępstwa płatnej protekcji, ale także fakt, że składu owej grupy nie udało się ustalić.
- W czasie, kiedy byłem prokuratorem generalnym, nic nie wskazywało na to, że będzie podstawa do umorzenia śledztwa. Toczyło się wtedy intensywne postępowanie - mówił Zbigniew Ziobro, koemntując informacje obecnego prokuratora krajowego. Dodał, że oczekuje, "iż akta sprawy zostaną przesłane do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka". - Tym bardziej, że sama sprawa jest zainicjowana przez Sejm - podkreślił Ziobro.
Marek Staszak powiedział w środę sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, że postanowienie o umorzeniu zostało wydane we wtorek i na razie nie jest prawomocne. Zaznaczył jednak, iż zakwestionowanie "postanowienia jest mało prawdopodobne, gdyż w sprawie nie ma osoby pokrzywdzonej". Poinformował też, że w uzasadnieniu postanowienia prokurator stwierdził, iż "wyczerpał możliwości dowodowe w tej sprawie".
Sejm i sąd widziały Grupę Trzymająca Władzę
Celem prowadzonego w Białymstoku śledztwa była próba ustalenia przez prokuraturę kręgu osób, które miały wysłać Lwa Rywina z korupcyjną propozycją do Agory. Według raportu sejmowej komisji śledczej ds. tej afery, którego autorem był Zbigniew Ziobro, tzw. grupa trzymająca władzę to: Leszek Miller, Aleksandra Jakubowska, Lech Nikolski, Włodzimierz Czarzasty i Robert Kwiatkowski. Oni sami zaprzeczają.
Pierwsza część śledztwa zakończyła się oskarżeniem czterech osób, w tym byłej wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej oraz byłych urzędników Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Ministerstwa Kultury. Ten watek - i samo oskarżenie - dotyczyły dokonywania bezprawnych zmian w projekcie ustawy, zatwierdzonym już przez rząd. Wyrok w tej sprawie zapadł w grudniu.
Lew Rywin, skazany na dwa lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory, na początku ubiegłego roku przedterminowo opuścił zakład karny. Sąd apelacyjny ogłaszając wyrok w jego sprawie w uzasadnieniu wyraźnie stwierdził, że grupa trzymająca władzę istniała.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Kula