- To jest skandaliczne, co zrobił pan Sikorski, jego wiarygodność budzi poważne zastrzeżenia. Wasza władza (Platformy Obywatelskiej - red.) jest niekorzystna dla Polski, zdajecie się na to, co wam narzucają Niemcy - skomentował wystąpienie szefa MSZ w Berlinie w "Rozmowie Rymanowskiego" na antenie TVN24 senator PiS Bogdan Pęk. Podkreślił, że to, co proponuje szef MSZ, "powoduje utratę suwerenności". Zaprzeczył temu Andrzej Halicki (PO), który stwierdził, że Platforma "chce ściślejszej integracji z UE, nie zrzekając się żadnych atrybutów suwerenności".
Pęk powtórzył w "Rozmowie Rymanowskiego" słowa, wypowiadane wcześniej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że Sikorski naruszył konstytucję i złamał przysięgę składaną w Sejmie.
- Człowiek, który się wypowiada w imieniu własnego rządu, wyszedł naprzeciw oczekiwaniom niemieckim i powiedział, że Polacy chcą być częścią federacji na kształt USA. Zrobił to po to, by w kręgach przyszłych niemieckich panów Europy zrobić dobre wrażenie. Niemcy budują Europę, gdzie będą hegemonem politycznym - zaznaczył senator.
Senator PiS zwrócił się również bezpośrednio do Radosława Sikorskiego. - Panie ministrze, Polska nie musi być niemieckim landem, byś tam robił dobre wrażenie - powiedział. Stwierdził, że wystąpienie szefa MSZ "przejdzie do negatywnej historii, niezależnie od intencji ministra. Było to ewidentne złamanie polskiego prawa, wyjście przed szereg".
Sporne konsultacje
Bogdan Pęk podał także w wątpliwość kwestię, czy treść tego wystąpienia była konsultowana z Donaldem Tuskiem. Andrzej Halicki zapewniał, że było to autorskie wystąpienie ministra, a wszystko, co mówił w Berlinie, było wcześniej uzgodnione. - O tym, o czym mówił Sikorski, dyskutuje się od dawna, to nie jest nic, co by było bardzo nowe - podkreślił poseł. Jak mówił, w niektórych kwestiach, np. o kształcie Komisji Europejskiej, podjęto już pewne decyzje, które są odsunięte w czasie. Ponadto Halicki w TVN24 mocno akcentował, że "dobrodziejstwem dla Europy jest dalsza integracja, a nie dezintegracja".
"Przerżnęliby wybory"
Według senatora PiS, gdyby wystąpienie Sikorskiego miało miejsce przed wyborami, Platforma Obywatelska "przerżnęłaby te wybory". Na to Andrzej Halicki odpowiedział, że "minister Sikorski jest wielkim szczęściarzem", bo jeśli obowiązywałaby kara śmierci, którą chce wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość, to "pewnie byłby już przed plutonem egzekucyjnym".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24