Płaski brzuch, szczupła talia i smukłe uda bez odmawiania sobie czekolady i katowania się na siłowni? Naukowcy - tym razem holenderscy - obiecują, że to możliwe. Podobno wystarczy odpowiedni zapach...
Cudowna formuła, która pozwoliłaby utrzymać szczupłą sylwetkę bez diety, ćwiczeń i wyrzeczeń, jest dziś równie poszukiwana co dawniej kamień filozoficzny i z pewnością tyle samo - jeśli nie więcej - warta.
Kolejną propozycję z gatunku dietetycznych cudów przedstawili holenderscy naukowcy - relacjonuje "Rzeczpospolita". Według nich te same molekuły, które potrafią przyprawić nas głód, mogą także uaktywniać obszary w mózgu, które sprawiają, że ogarnia nas uczucie sytości.
Według Holendró,w pewne aromaty czy smaki mają szczególne znaczenie dla poczucia sytości. Twarde składniki, które wymagają żucia, a szczególnie te ciągnące się, uwalniają aromaty działające znacznie silniej niż pokarmy płynne. Zapachy związane są z tłuszczem, węglowodanami lub białkiem, wpływają na mózg mocniej, co jest sygnałem, że jedzenie jest pełnowartościowe.
Napój i guma na odchudzanie
Zapachy odpowiadające kompleksowi składników działają mocniej niż pojedyncze. Jeśli aromatów jest więcej, jest to sygnał dla mózgu, że organizm dostał odpowiednio treściwy posiłek.
Wielkość kawałków, na jakie podzielona jest porcja, ma znaczenie: im mniejsze kawałki, tym dłużej uwalnia się aromat – a mózg myśli, że dostał więcej pożywienia. Nawet odpowiednio pachnące napoje wywołują uczucie sytości.
Praktyczne wykorzystanie tego odkrycia już jest w drodze. Naukowcy opracowali specjalne kapsułki, które dodane do lekkiego jedzenia poinformują mózg, że żołądek dostaje właśnie porządny obiad. Inna wersja to odpowiednio pachnąca guma do żucia.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: SXC