Przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych dokonali w sobotę wstępnych oględzin wraku samolotu Jak-52, który runął do Wisły w Płocku. W wypadku, do którego doszło w sobotę podczas 7. Pikniku Lotniczego w Płocku (Mazowieckie) zginął pilot z Niemiec. Sekcja zwłok mężczyzny ma zostać przeprowadzona "możliwie jak najszybciej".
Czytaj więcej o wypadku podczas pikniku lotniczego w Płocku> Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) Andrzej Lewandowski poinformował, że podniesienie wraku Jaka-52 z wody odbyło się przy udziale przedstawicieli komisji. Następnie zabezpieczyli oni samolot i dokonali wstępnych oględzin. Poszukują urządzeń, które mogły zarejestrować lot oraz sam moment katastrofy.
Lewandowski wyjaśnił, że nie wszystkie samoloty są wyposażone w rejestratory lotu. Dotyczy to przede wszystkim starszych maszyn, a taką był Jak-52. - Często jednak piloci wykonujący akrobacje montują w samolotach kamery rejestrujące lot. Być może taka kamera była w tym samolocie – powiedział szef PKBWL.
Zwrócą się o pomoc do strony niemieckiej
Członkowie komisji zbadają zapisy wideo i zdjęcia z katastrofy, które zostały zrobione przez widzów i organizatorów pikniku lotniczego. Przeprowadzą rozmowy ze świadkami wydarzenia. Przeanalizują wszystkie informacje dotyczące pilota: jego przygotowania, doświadczenia, stanu zdrowia itd. W związku z tym, że pilot był obywatelem Niemiec, zwrócą się do strony niemieckiej o pomoc. Lewandowski nie wykluczył, że do zespołu PKBWL dołączy przedstawiciel niemieckiego odpowiednika polskiej komisji badania wypadków lotniczych. Szef PKBWL podkreślił, że jakiekolwiek informacje dotyczące wyników prac komisji zostaną upublicznione dopiero po zakończeniu prac oraz sporządzeniu raportu.
Szczegółowe badanie wraku w niedzielę
Jak poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, w sprawie wypadku zostanie wszczęte śledztwo – postępowanie prowadzić będzie tamtejsza prokuratura rejonowa. Przesłuchano już pierwszych świadków.
- Samolot Jak-52 po wydobyciu z Wisły został przewieziony na lotnisko i zabezpieczony w hangarze. Planowane jest na jutro od wczesnych godzin porannych badanie szczegółowe maszyny. Dotychczas przeprowadzono wstępne oględziny wraku samolotu, który został wydobyty w całości, poza drobnymi częściami – powiedziała w sobotę wieczorem prokurator Śmigielska-Kowalska.
Sekcja zwłok "najszybciej jak to będzie możliwe"
Zaznaczyła, iż dokonano także oględzin miejsca wypadku, w tym nabrzeża Wisły bezpośrednio w pobliżu miejsca, gdzie samolot spadł do rzeki. - Po wydobyciu z wraku samolotu zwłok przeprowadzono ich oględziny. Ujawniono przede wszystkim bardzo masywne obrażenia twarzy. Zwłoki zostały zabezpieczone do dalszych badań, już sekcyjnych. Termin sekcji zostanie ustalony najszybciej jak to będzie możliwe – podkreśliła rzeczniczka płockiej prokuratury.
Dodała, że pilot, który zginął w wypadku, był jednym z trzech członków ekipy pilotów z Niemiec, którzy przybyli na płocki Piknik Lotniczy.
Wypadek podczas Pikniku Lotniczego
Do tragicznego wypadku Jaka-52 doszło w sobotę przed południem, gdy uczestniczący w pokazach lotniczych pilot wprowadził maszynę w korkociąg. Chwilę później samolot uderzył w wodę tuż przy lewym brzegu Wisły, w płockiej dzielnicy Radziwie.
Na miejsce wypadku udały się łodzie motorowe służb ratowniczych i pogotowie ratunkowe. Jak się okazało, samolot Jak-52 po uderzeniu w taflę wody na Wiśle opadł na głębokość ok. 8 metrów, kabiną do dołu, co utrudniało wydobycie pilota. Akcja trwała około trzech godzin.
Ciało pilota wydobyto z wraku. Ze względu na obrażenia, jakie miał lotnik, odstąpiono od czynności ratowniczych. Lekarz obecny na miejscu stwierdził zgon pilota.
Podczas obecnej odsłony Pikniku Lotniczego planowano udział ok. 40 maszyn, w tym samolotów cywilnych i wojskowych, współczesnych i historycznych, a także śmigłowców. Atrakcją miały być lądowanie motoparalotniarza na skrzydle lecącego samolotu oraz lądowanie samolotu na barce zacumowanej na Wiśle.
Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP