Wpadł właściciel wirtualnej wideoteki z tysiącami filmów i seriali, które odpłatnie udostępniał internautom on-line. Policjanci szacują, że 20-letni student zgromadził na swojej stronie 9,5 tysiąca tytułów, a z jego usług skorzystało 32 tysiące osób. Dwudziestolatek naraził w ten sposób filmowych dystrybutorów na wielomilionowe straty.
Przedsiębiorczy 20-latek z Wielunia założył stronę internetową, na której oferował oglądanie filmów i seriali on-line. W wideotece było 9,5 tysiąca tytułów - od nowości kinowych, przez filmy dokumentalne po seriale. Żeby skorzystać z usług, należało wysłać sms (koszt:11 zł). W zamian internauta otrzymywał login i dostęp do filmów w sieci.
Na trop mężczyzny wpadli w grudniu policjanci z Wielunia. Ustalili, że student informatyki w 2009 roku zarejestrował działalność gospodarczą obejmującą usługi internetowe. Potem założył stronę korzystając z niemieckiego serwera. Mężczyzna katalogował pirackie filmy i seriale z serwerów na całym świecie. Właściciel strony spełniał też życzenia klientów: wyszukiwał filmy na zamówienie, reagował na opinie o jakości i dostępności filmu.
Policjanci szacują, że przez pierwszy rok swojej działalności student zarabiał nawet 10 tysięcy zł miesięcznie.
Grozi mu 5 lat więzienia
Zgromadzony materiał dowodowy policjanci przedstawili w Prokuraturze Rejonowej w Wieluniu, która wydała nakaz przeszukania mieszkania 20-latka. W poniedziałek. W mieszkaniu mężczyzny zabezpieczono laptop, telefon komórkowy i twardy dysk komputera, a także dokumenty potwierdzające jego działalność w sieci.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu na przesłuchanie. W czasie rozmowy ze śledczymi 20-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu i dokładnie wyjaśnił jak działała przestępcza machina. Rachunek bankowy jego firmy został zablokowany, podobnie jak numer sms i sama strona internetowa.
Podejrzany usłyszał zarzut łamania praw autorskich - odpowie za pomocnictwo w rozpowszechnianiu cudzych utworów, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Śledczy szacują, że swoją przestępczą działalnością przedsiębiorczy student naraził dystrybutorów filmowych straty nawet kilkudziesięciu milionów złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Łódź