"Bandyci i oszuści" - te słowa zapamiętał każdy, kto oglądał relację z konferencji prasowej Michela Platiniego. Na szczęście to nie było o nas. Tak szef UEFA nazwał ukraińskich hotelarzy, którzy podczas Euro 2012 żądają od kibiców kosmicznych cen za noclegi. Jak tylko Platini wyjechał postanowiliśmy sprawdzić, jak to jest z naszymi hotelarzami i naszymi cenami.
W środku kwietnia wypoczynek pod chmurką to przyjemność tylko dla twardzieli, co nie znaczy, że za dwa miesiące, biwakowanie na tym poznańskim kempingu będzie już dla każdego.
Ceny biwaków na czas Euro 2012 wzrosną. Na poznańskiej Malcie np. za camper, pokój lub namiot cztero- a nawet pięciokrotnie. Za miejsce pod namiotem w dni meczu zapłacić trzeba będzie nawet osiem razy więcej!
To jest denerwujące. Najpierw zaoferować pokój w hotelu, potem podwyższyć cenę pięciokrotnie, a na końcu powiedzieć ludziom, że nie mogą przyjechać, bo są w kraju bandyci i oszuści, którzy chcą zarobić fortunę na Euro. Michel Platini o ukraińskich hotelarzach
Ale kibice płacą i nie płaczą, więc być może dlatego - szef UEFA Michel Platini podczas swojej ostatniej wizytacji na arenach euro - wzrost cen wypomniał - tylko Ukraińcom. - To jest denerwujące. Najpierw zaoferować pokój w hotelu, potem podwyższyć cenę pięciokrotnie, a na końcu powiedzieć ludziom, że nie mogą przyjechać, bo są w kraju bandyci i oszuści, którzy chcą zarobić fortunę na Euro - mówił Platini w czwartek.
Tylko trzy razy więcej
W Polsce podwyżki mniejsze, a w hostelu nieopodal Stadionu Narodowego w Warszawie, wzrost cen z "hostelowych" na "hotelowe" następuje tylko w dni meczów. Koszt trzy razy większy, choć była pokusa wykorzystać okazję jeszcze bardziej. - Rosjanie to jest naród, który szaleje i rzeczywiście jest w stanie zapłacić dużo za miejsce - mówi Małgorzata Piłacińska, właścicielka hostelu "Helvetia" w Warszawie.
Władze rządowej spółki PL.2012, podczas spotkań z polskimi hotelarzami przekonywali, że drastyczny wzrost cen zniechęci turystów do powrotów do Polski. - Euro ma być startem, a nie ostatnim wydarzeniem w życiu hotelu - podkreśla Marcin Herra, prezes spółki.
Niektórzy tak właśnie kalkulują: pokój z widokiem na stadion konkuruje we Wrocławiu z namiotem. Czy zatem kemping to wybór dla świadomych czy zdesperowanych? - bo ci, co odwiedzają Polskę na co dzień zachwyceni cenami nie są. - W Hiszpanii to może są normalne ceny, ale tu w Polsce jest za drogo - mówi Alberto Fernandez Miguel, turysta z Hiszpanii.
Wynająć dom
Pan Stefan z Gdańska postanowił wynająć swój dom. Zamieszkają w nim kibice z Hiszpanii i Irlandii. Jak twierdzi, nie tyle o zarobek mu chodzi, lecz o "sprzedaż polskiej gościnności". - Chciałbym, by ci ludzie się czuli tu tak, jak ja się czułem w innych krajach - mówi pan Stefan.
Za darmo będzie z kolei plaża - w czerwcu prawdopodobnie największa noclegownia dla kibiców. - Kibice, którzy przybędą do Gdańska to ludzie z fantazją. Spodziewamy się ich na plażach - przyznaje Leszek Paszkiewicz z gdańskiego Miejskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN/fot. sxc.hu