Kosma Złotowski, eurodeputowany PiS, odnosząc się w programie "Tak jest" w TVN24 do kwestii dotacji z publicznych pieniędzy przeznaczanych przez resort edukacji ministra Przemysława Czarnka na zakup nieruchomości dla organizacji zbliżonych do PiS, powiedział, że to jest "działanie zupełnie otwarte". - Wszystko jest pokazane. Kto, co, dlaczego dostał i co może z tym zrobić - dodał. Marzena Okła-Drewnowicz z Koalicji Obywatelskiej mówiła, że "to jest sytuacja absolutnie nie do przyjęcia".
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib.
Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Ponad połowa z 46 nagrodzonych organizacji dostała wcześniej negatywne opinie na temat swoich wniosków.
Okła-Drewnowicz: sytuacja absolutnie nie do przyjęcia
Sprawę komentowali w "Tak jest" w TVN24 Kosma Złotowski, eurodeputowany PiS oraz Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka klubu Koalicji Obywatelskiej.
Okła-Drewnowicz mówiła o tym, "co łączy wszystkie fundacje, które otrzymały to dofinansowanie". - Po pierwsze, większość z nich miała negatywną opinię komisji konkursowej powołanej przez samego ministra Czarnka. Po drugie, organizacje te w większości nie miały doświadczenia, szczególnie jeśli chodzi o prowadzenie edukacji na rzecz dzieci i młodzieży. Po trzecie, łączy ich to, że fundatorzy, założyciele, członkowie rad są związani z Prawem i Sprawiedliwością. To są trzy cechy wspólne organizacji, które otrzymały te pieniądze - wyliczała.
- Państwo-draństwo. Myślę, że nigdy nie było takiej sytuacji w historii wolnej Polski, żeby minister arbitralnie podejmował decyzje, nawet wbrew komisji konkursowej, którą sam powołuje. To jest sytuacja absolutnie nie do przyjęcia - stwierdziła. Dodała, że "to jest uwłaszczanie się".
Złotowski: działanie zupełnie otwarte
Złotowski mówił, że to nie jest uwłaszczanie się. - To nie są prywatne nieruchomości, tylko nieruchomości, które będą wykorzystywane w działalności tych organizacji. Jest coś takiego jak organizacja. To nie znaczy, że willę dostał pan X-iński i Y-owski - przekonywał.
Przez prowadzącego program Andrzeja Morozowskiego został zapytany o aspekt sprawy dotyczący tego, że po kilku latach fundator lub rada fundacji będą mogły określić, na co przeznaczyć nabytą nieruchomość. Morozowski zapytał, co by było, gdyby fundacja na przykład się rozwiązała i uznała, że przeznaczy daną willę na mieszkanie dla - przykładowo - byłego szefa KPRM Michała Dworczyka.
- To wtedy państwo dziennikarze będą mogli mieć używanie - zwrócił się europoseł do prowadzącego program. Złotowski mówił, że dotacje przeznaczone na zakup nieruchomości i procedury z nimi związane to "jest działanie zgodnie z prawem" i "działanie zupełnie otwarte". - Wszystko jest pokazane. Kto, co, dlaczego dostał i co może z tym zrobić. I jeżeli w jednym z tych budynków, nieruchomości, znajdzie się mieszkanie dla pana Dworczyka, to z całą pewnością pan redaktor się pierwszy o tym dowie. Ale zapewniam pana, że tak nie będzie - mówił dalej do prowadzącego.
Europoseł został też zapytany, czy nie obawia się potencjalnej sytuacji, w której jego ugrupowanie przegra wybory parlamentarne i pojawi się nowy minister edukacji z szeregów dzisiejszej opozycji, który uzna, że te fundacje nie spełniają kryteriów, które miały spełniać i może będzie próbował pozbawić je majątku. - Pewnie uzna, ale prawdopodobnie skupi się na tym, że będzie finansował inne fundacje - odpowiedział Złotowski.
CZYTAJ TAKŻE POWIĄZANE PUBLIKACJE: >>> Willa Plus. 10 rzeczy, które trzeba wiedzieć o publicznych milionach rozdawanych przez ministra Czarnka >>> Nie dostali na paintball ani na okulary za 35 tys. zł sztuka, będzie gotowanie jak u mamy. Edukacja w willi plus >>> Miała być willa od ministerstwa, to będzie, choć inna. Fundacja założona przez Dworczyka zmieniła zdanie
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24