Jak uniknąć zadania liderowi trudnego pytania? Wziąć zaprzyjaźnionego dziennikarza, wywiad opublikować na stronie partii, a linka rozesłać do innych redakcji. Tak zrobiła platforma.org, zachęcając do cytowania zamieszczonej na ich witrynie rozmowy z Donaldem Tuskiem. – To normalna praktyka. Trzeba tylko pamiętać, że wazelina zabija przekaz – uważa Eryk Mistewicz.
"Panie Premierze, zjazd EPP, Europejskiej Partii Ludowej, do której należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe odbywa się w tym roku w Warszawie. Co to znaczy dla Polski, dla jej pozycji w Unii? Jakie główne cele stawia sobie Platforma w polityce europejskiej? Czy postawa prezydenta w sprawie Traktatu Lizbońskiego służy integracji europejskiej, czy wzmacnia autorytet Polski poza jej granicami?" - takie pytania to marzenie każdego polityka. Można rozwinąć skrzydła, obszernie zareklamować działania własne i rządu oraz skrytykować oponentów. Premier wykorzystuje szansę.
Dowiadujemy się zatem, że na warszawskim zjeździe „po raz pierwszy największa demokratyczna rodzina partii europejskich spotyka się w nowym kraju członkowskim”, co jest o tyle ważne, że „członkowie EPP, tworząc najsilniejszą frakcję w Parlamencie Europejskim, mają znaczący wpływ na to, co dzieje się w Unii”, a „obecność ważnych polityków wszystkich państw europejskich w Pałacu Kultury, to (…) namacalny dowód, że pokonaliśmy zło”.
"Nie wszyscy cieszą się, że Polska może podjąć ważnych polityków"
Przeprowadzająca wywiad Elżbieta Misiak-Bremer przypomina co prawda nieśmiało, że „PiS zapowiada złożenie doniesienia do prokuratury w sprawie finansowania kongresu EPP ze źródeł zagranicznych”, ale wcześniej nie pozostawia wątpliwości, jak ocenia tę inicjatywę: „Po ostatnich wypowiedziach polityków PiS widać, że nie wszyscy cieszą się z tego, że premier Polski może podjąć jednocześnie kilkunastu premierów europejskich i wielu innych ważnych polityków Unii i rozmawiać z nimi o ważnych dla Polski i Europy sprawach...” – sugeruje.
Premier przyznaje jej rację: - To, z czym chyba mamy do czynienia, określił kiedyś trafnie znakomity pisarz, Melchior Wańkowicz jako bezinteresowną zawiść – zapewnia, a Misiak-Bremer tematu nie ciągnie, pozwalając natomiast Tuskowi pochwalić siebie, partię i rząd: - Pokazaliśmy już, jako Platforma Obywatelska, że możemy twardo i skutecznie dyskutować z naszymi europejskimi partnerami tak kluczowe dla nas sprawy.(…) W ostatnich latach Polska udowadnia każdego dnia, że w tak trudnym czasie próby może być jednym z liderów Europy, walcząc skutecznie ze skutkami finansowego i gospodarczego kryzysu – deklaruje szef rządu.
"Nikt poważny nie stosuje propagandy"
Wywiady z liderami, przeprowadzone w ramach partii i umieszczone na jej stronach internetowych, to w polityce europejskiej czy amerykańskiej standard. – Ułatwiają pracę politykom i lokalnym dziennikarzom. A to, co przedstawiła Platforma, to światowa norma, tyle że w wersji sprzed pięciu lat. Ten wywiad powinien być na trzech nośnikach: tekst, audio dla radiostacji i wideo dla telewizji – uważa specjalista od wizerunku Eryk Mistewicz.
Wykorzystanie internetu do tego typu komunikacji z mediami i wyborcami do perfekcji opanował Barack Obama czy Nicholas Sarkozy. Tyle, że oprócz różnic w zastosowaniu środków przekazu, inna jest też jego forma. – Pytania powinny być ostre, drastyczne, formułowane tak, jakby zadawał je opozycyjny dziennikarz. Wazelina zabija przekaz polityczny, bo sprawia, że ludzie nie traktują komunikatu poważnie. Nikt poważny nie stosuje propagandy, bo jest przeciwskuteczna – uważa Mistewicz.
"Dziennikarz znaczy znacznie więcej niż ręka, która trzyma mikrofon”
Tego samego zdania jest też – a przynajmniej była… prowadząca wywiad z Tuskiem Elżbieta Misiak-Bremer. W tekście sprzed pół roku, umieszczonym na stronie internetowej TVP (Misiak-Bremer zasiada w jej Radzie Programowej) autorka pisze: „Polityka i politycy istnieją w publicznej świadomości głównie za sprawą dziennikarzy. (…) To od dziennikarza zależy, czy pozwoli politykowi pleść bez skontrowania każdą bzdurę, czy pozwoli mówić politykowi to, co się opłaca politycznie, czy też w imieniu słuchaczy, widzów, czytelników będzie nakłaniał go do udzielania odpowiedzi na pytania dla tych widzów i czytelników ważne. (…) Dziennikarz znaczy znacznie więcej niż ręka, która trzyma mikrofon”.
Poseł PO Sebastian Karpiniuk zapewnia, że wywiad zamieszczony na stronie platforma.org nie zastąpi rozmów z dziennikarzami. - Ten wywiad to wyjątek. To nasza strona i premierowi zapewne było głupio odmówić. Premier nie unika dziennikarzy, wręcz lubi pytania, które wymagają pogłębionej refleksji - mówi nam poseł PO.
Elżbieta Misiak-Bremer w sierpniu 2006 weszła w skład Rady Programowej TVP. Współpracuje z PO przy tworzeniu wizerunku partii - przeprowadza wywiady do "POgłosu - Ogólnopolskiej Gazety PO".
Katarzyna Wężyk /ola
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Adam Warżawa