Mieczysław Wachowski, były najbliższy współpracownik Lecha Wałęsy i jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków lat 90-tych, chce w rodzinnej Bydgoszczy postawić wieżowiec. W środku miejskiego parku, jak donosi "Polska". Według niej, protestują radni i mieszkańcy okolicznych kamienic.
Dwa lata temu Wachowski kupił fragment miejskiego parku na jednym z bydgoskich osiedli. Jak pisze "Polska" prawo do dwóch działek o powierzchni ponad 1000 mkw. nabył bez przetargu. Wachowski miał już wcześniej przyległą do parku działkę i prezydent Bydgoszczy na podstawie stosownej uchwały Rady Miasta przyznał mu takie prawo.
Zanim jeszcze został właścicielem ziemi, Wachowski otrzymał korzystną decyzję o warunkach jej zabudowy. Wynika z niej, że na osiedlu domków jednorodzinnych, w pobliżu starych kamienic, powstanie budynek o wysokości od 8 do 11 pięter, czytamy w "Polsce".
Teren podmokły, kamienice zagrożone
Jak utrzymuje gazeta, blok Wachowskiego będzie sąsiadował z kamienicami, które stoją na skarpie. Tylko że skarpa osiada, a budynki pękają. Ich mieszkańcy obawiają się, że jeśli wjedzie ciężki sprzęt budowlany, domy się rozsypią. Nie chcą też stracić parku.
Robert Łucka, dyrektor Wydziału Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy twierdzi, że miasto nie miało w planach ustanowienia tu parku, a w chwili sprzedaży działki były zaniedbane i zaśmiecone. Co innego mówi radny Stefan Pastuszewski: – To teren zielony i spełnia funkcję miejskiego parku.
"O bloku nie było mowy"
Radny Stefan Pastuszewski tłumaczy gazecie: – Kwestionowaliśmy tę sprzedaż fragmentu miejskiego parku. Prezydent tłumaczył, że do jego kompetencji należy zgoda na sprzedaż Wachowskiemu ziemi, na poprawę warunków zagospodarowania terenu. Ale o bloku nie było mowy. W Bydgoszczy pewne rzeczy dzieją się poza społeczną kontrolą - dodaje. Wachowski sprawy nie komentuje, ale pewny swego zapowiada, że blok powstanie.
Prezydent odpowiada
Asystent prezydenta Bydgoszczy, Jerzy Woźniak w przeesłanym nam w piątek po południu oświadczeniu odrzuca zarzuty "Polski" i przekonuje, że Wachowski nie kupił fragmentu bydgoskiego parku. Jak tłumaczy działka, która nabył Wachowski to nieużytek, niemożliwy do zagospodarowania w inny sposób. "Miasto nie miało nigdy w planach realizacji na tym terenie parku, a mieszkańcy okolicznych domów skutecznie dewastowali i zaśmiecali tę działkę" - twierdzi Woźniak.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: tvn