Upośledzony Radosław Agatowski z Koszalina w poniedziałek ponownie stanął przed sądem. Rozprawę odroczono i nie wyznaczono kolejnego jej terminu, ponieważ nie pojawił się na niej pokrzywdzony. 25-latek oskarżony jest o kradzież dwóch rowerów. Wcześniej był już skazany za drobne, ale powtarzające się kradzieże i przebywa w więzieniu. Chłopak - według matki - nie umie czytać ani pisać, nie rozumie, dlaczego jest za kratami. Biegli twierdzą inaczej.
W poniedziałek w Koszalinie miała odbyć się kolejna rozprawa 25-letniego Radka. Tym razem oskarżony jest on o kradzież dwóch rowerów. Pokrzywdzony w sprawie nie stawił się jednak w sądzie - obecnie przebywa w Norwegii, rozprawę więc odroczono bez podania terminu.
- Serce mi się kraje, żal mi tego dziecka - powiedziała matka Radka, Elżbieta Agatowska. Jak dodałsa, syn skarżył jej się na ból gardła. Zauważyła też, że ma na nadgarstach otarcia od kajdanek.
Jak powiedział obrońca Radka, Wiesław Breliński, złożył wniosek o zrewidowanie opinii biegłych ws. Radka. Wcześniej orzekli oni, że chłopak ma ograniczoną poczytalność, ale rozumie, co się wokół niego dzieje i może odpowiadać karnie.
Skazany na więzienia
Radosław Agatowski był już wcześniej siedmiokrotnie skazany za kradzieże. Za kratami jest już od sierpnia ubiegłego roku. Mimo to jest przekonany, że nie był w domu zaledwie od miesiąca. W więzieniu ma zostać do 2017 roku - brzmi wyrok.
Według opinii jego matki i adwokata, Radek przywłaszczając cudze rzeczy nie zdawał sobie sprawy z tego robi. Zwykle myślał, że jak coś leży na drodze, to należy do niego. Zbierał wszystko, co metalowe. Pierwsze wyroki zapadły w zawieszeniu, ale Radek dalej zbierał.
Bezlitosny kodeks
- Kodeks karny jest bezlitosny - tłumaczy Sławomir Przykucki z Sądu Okręgowego w Koszalinie. - Sądy musiały zasądzić wykonanie kary i dlatego trafił do zakładu karnego, choć nie jest to taka osoba, która powinna była tam trafić - uważa. Przykucki dodaje, że sąd miał związane ręce, bo biegli psychiatrzy nie uznali Radosława za niepoczytalnego.
Matka Radosława powtarza mu, że już niedługo wróci do domu. Elżbieta Agatowska zwróciła się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o ułaskawienie syna.
Autor: adsz, jk//kdj / Źródło: Fakty TVN, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24