W ręce policji wpadło ośmiu mężczyzn podejrzewanych o kradzież hormonu wzrostu wartego 5 mln złotych. Policjanci nakryli ich, jak w drugim garażu przepompowywali paliwo (2 tysiące litrów) z kanistrów do większych zbiorników.
Do kradzieży 6 tysięcy opakowań leku doszło w kwietniu tego roku. Kryminalni z mokotowskiej komendy ustalali, co mogło stać się ze skradzionym lekiem. Po nitce do kłębka doszli do tego, że za całą sprawą stoi Marcin O. Do szczęścia brakowało im jednak pojmania podejrzanego, bo ten cały czas zmieniał miejsce zamieszkania.
Transakcja w centrum Warszawy
Na początku tygodnia policjanci dostali informację, że we wtorek późnym popołudniem w centrum miasta, u zbiegu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej ma dojść do przekazania partii skradzionego leku. Z informacji wynikało też, że po hormon zgłosić się ma Dariusz H., a osobą, która ma go dostarczyć jest właśnie Marcin O. – informuje Mariusz Mrozek ze stołecznej policji.
Zasadzka na czarną reklamówkę
Policjanci przygotowali zasadzkę. Około godz. 17 zauważyli, że w pobliżu skrzyżowania podjeżdża honda civic, którą jechał - jak się później okazało - Dariusz H. Dwadzieścia minut później spotkał się z Marcinem O. i otrzymał czarną reklamówkę. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci. Najpierw zatrzymali 32-letniego Marcina O., kilka minut później w ręce funkcjonariuszy wpadł również 36-letni klient.
Paliwo w Tłuszczu
Podczas przeszukania garażu na posesji w Tłuszczu, gdzie ukrywał się dostawca, odkryto duże ilości skradzionego leku. Hormon zapakowany w pudełka schowany był w lodówce. Policjanci zatrzymali właściciela posesji 35-letniego Piotra P. oraz pięciu innych mężczyzn w wieku od 23 do 39 lat. Policjanci nakryli ich, jak w drugim garażu przepompowywali paliwo (2 tysiące litrów) z kanistrów do większych zbiorników. Zatrzymani twierdzili, że kupili je od kierowców tirów.
Są w areszcie
Cała ósemka została przewieziona do komendy rejonowej na Mokotowie i umieszczona w policyjnym areszcie. Mężczyźni zostali przesłuchani. Dwóch z nich - Marcin O. i Dariusz H. usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem do hurtowni. Grozi im do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl, student.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji