Opinie maturzystów tematach maturalnych z polskiego są podzielone - dla jednych były niemal banalne, dla innych trudne. Za to Centralna Komisja Egzaminacyjna nie ma wątpliwości: poniedziałkowa matura z polskiego przebiegła spokojnie.
Uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego im. Batorego w Warszawie w rozmowie z reporterem TVN24 podkreślają, że nie było aż tak strasznie i nie trzeba było dokładnie znać tekstów lektur. – Wystarczyło pomyśleć o tym, jak za czasów Romantyzmu i Młodej Polski wyglądało spojrzenie na świat – stwierdza jeden z maturzystów z Batorego.
- Jeśli chodzi o poziom trudności tematów, to można dyskutować. Plusem było natomiast to, że nie trzeba znać lektur – wtórowała mu koleżanka z tej samej szkoły.
Bez zakłóceń
- Nie mieliśmy żadnych meldunków o zdarzeniach, które zakłóciłyby lub uniemożliwiły uczniom spokojne pisanie egzaminu – powiedział dyrektor CKE Marek Legutko. Przypomniał, że szkoły mają obowiązek zgłaszania wszystkich problemów i ewentualnych incydentów.
Z przeszkodami, na maturę dotarli uczniowie z Wrocławia. Z powodu awarii prądu w północnej części miasta, na pięciu trasach, na półtorej godziny stanęły rano tramwaje i dyrektorzy trzech liceów rozważali możliwość opóźnienia rozpoczęcia egzaminu o 15 minut. Mimo utrudnień, matury we wrocławskich liceach ruszyły o czasie.
- Nie było też sygnałów o spóźnieniach uczniów spowodowanych awarią. Były tylko jeden przypadek spóźnienia – powiedział dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu Wojciech Małecki.
Piłeczki na szczęście
Na Podlasiu, w ramach pogotowia antystresowego, studenci Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku rozdali maturzystom 10 tysięcy żółtych, uśmiechniętych piłeczek z hasłem "Powodzenia na maturze!".
Akcją objęto łącznie kilkanaście miast w województwie podlaskim. Ok. 150 studentów odwiedziło głównie swoje macierzyste szkoły, m.in. w Białymstoku, Łomży, Suwałkach, Augustowie, Mońkach i Grajewie.
Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, Grażyna Złocka-Korzeniewska zastrzegła jednak, że maturzyści nie wnosili piłeczek do sali egzaminacyjnej. Musieli wcześniej zostawić je w sekretariacie lub schować w swych plecakach.
Zgodnie z przepisami, podczas egzaminu maturzyści nie mogą mieć przy sobie maskotek, telefonów komórkowych, jedzenia ani picia.
Egzamin na poziomie podstawowym trwał 170 minut, a na poziomie rozszerzonym - o 10 minut dłużej. Oba rozpoczęły się o godzinie 9.
Maturę w całej Polsce zdaje w tym roku ponad 440 tys. uczniów. Sesja egzaminów pisemnych rozpoczęła się w poniedziałek, potrwa do 21 maja. Egzaminy ustne przeprowadzane będą do 31 maja.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP