Wbrew opiniom hiszpańskich piłkarzy, premier Donald Tusk określił stan trawy na stadionie w Gdańsku jako "perfekcyjny". - Znam ją dobrze i jeśli chodzi o standardy, to jest absolutnie najwyższy standard europejski - powiedział.
Po meczu z Włochami (1:1) broniący tytułu Hiszpanie nie zostawili na stanie gdańskiej murawy suchej nitki. - Żałosna i katastrofalna - mówili piłkarze. Narzekali, że trawa nie została zroszona i zapowiedzieli złożenie skargi do UEFA.
- Ja w ogóle nie rozumiem tej skargi. Stan murawy był perfekcyjny. Być może dla Hiszpanów była za sucha. Może o to chodziło - powiedział Donald Tusk. - Jeśli był problem dla Hiszpanów z tym, że trawa nie była zroszona to przypominam, że wymaga to zgody obu drużyn. Myśmy też chcieli zrosić trawę, ale Grecy nie wyrazili zgody. Takie są przepisy. Ja gdańską murawę znam dobrze i jeśli chodzi o standardy, to jest absolutnie najwyższy standard europejski - dodał.
Platini miał łzy w oczach
Tusk był na stadionie, gdy grali ze sobą aktualny i poprzedni mistrz świata. - Rozmawiałem z Michelem Platinim (szefem UEFA - red.) i on był poruszony, miał łzy w oczach i gratulował mi osobiście - opisywał Tusk. Mecz był fantastyczny. Obie drużyny pokazały absolutnie najwyższy poziom piłkarski - ocenił.
Euro 2012 uważa za udane. - Na razie, i potwierdzają to głosy gości zza granicy, jest bardzo miłe zaskoczenie atmosferą, poziomem organizacji, wyglądem stadionów. Odpukać, na razie. Modlę się o to, żeby tego nikt przesadnie wyrywny nie zepsuł - podsumował.
Autor: kcz/k / Źródło: TVN24, PAP