Głosowanie, czy polityczny targ? Sejm odrzucił prezydenckie weto do pomostówek, a to - jak można się było spodziewać - rozgrzewa do czerwoności sejmowe korytarze: - To była zmowa, umowa, geszeft między Platformą a Lewicą. Już wiele razy SLD pokazało, że nie można mu ufać i to się potwierdziło - mówił po głosowaniu smutny szef "Solidarności" Janusz Śniadek.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" mówił wprost: - Na sejmowej sali dokonał się targ polityczny ponad głowami ludzi.
Czego spodziewać się po SLD?
A stronami w tym targu była koalicja rządowa i klub parlamentarny Lewicy. Śniadek postawę lewicowych polityków ocenił jednoznacznie: - Całe moje życie pokazuje, że po tym środowisku nie można się spodziewać niczego dobrego. Udowodnili to teraz - podkreślał.
Postawa SLD to zdaniem Śniadka szczególnie gorzka pigułka dla "kolegów związkowców z OPZZ", których zawiódł Sojusz. - Smaczku całej tej sprawie dodaje fakt, że trzech członków klubu Lewicy - tych, którzy mają resztki sumienia - zwolniono z dyscypliny w głosowaniu. To pokazuje jakość tej zmowy, umowy, geszeftu jaki się dokonał - krytykował Śniadek.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24