Opóźnienie prac komisji hazardowej wynosi miesiąc i się utrzymuje - powiedział TVN24 przewodniczący Mirosław Sekuła z PO. Co śledczy zrobią, żeby nadrobić stracony czas? - Do pracy w weekendy jeszcze nikt się nie zadeklarował - rozwiewa nadzieje Sekuła. Dziś przed komisją osoby pracujące nad ustawą hazardową za rządów PiS: Grzegorz Maj - prawnik pracujący w Totalizatorze Sportowym - oraz Tomasz Malarz - były przedstawiciel Ministerstwa Sportu.
Mirosław Sekuła nie wie, jak długo potrwają jeszcze prace komisji. W jego ocenie opóźnienie wywołane zamieszaniem z ustaleniem składu gremium wynosi miesiąc i "utrzymuje się".
Członek zespołu Gilowskiej...
Grzegorz Maj miał w 2006 roku napisać projekt nowelizacji ustawy hazardowej zakładający m.in. obniżenie opodatkowania wideoloterii.
W lipcu 2006 roku ówczesny wiceszef klubu PiS Krzysztof Jurgiel oraz p.o. zastępcy szefa departamentu Służby Celnej w resorcie finansów Anna Cendrowska, projekt ten przynieśli na spotkanie z szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysławem Gosiewskim.
Potem Gosiewski sporządził notatkę, z której wynikało, że wiceminister finansów Marian Banaś chce, żeby projekt zgłosił klub PiS, bo departament zajmujący się grami losowymi w resorcie finansów jest "uwikłany".
Na polecenie ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego notatka - 28 sierpnia 2006 r. - została przekazana szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu (zeznał przed komisją, że CBA nie podejmowało żadnych czynności, bo ów "uwikłany" departament był wówczas już rozwiązany).
Zamykali usta urzędnikom?
Ale z analizy CBA dotyczącej prac nad ustawą hazardową za rządów PiS wynika, że Maj wraz z szefem TS Jackiem Kalidą - wykorzystując wsparcie polityczne szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysława Gosiewskiego - mieli zamykać usta urzędnikom MF, którzy sprzeciwiali się forsowanym przez nich zmianom.
W rządowej nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, nad którą na przełomie 2006 i 2007 roku pracował zespół powołany przez ówczesną minister finansów Zytę Gilowską znalazł się również Maj.
I początkowo - jak wynika z materiałów komisji hazardowej - wiceminister finansów - na polecenie premiera Kaczyńskiego - zwrócił się o uwzględnienie w projekcie autorstwa MF obniżenia opodatkowania i likwidacji dopłat do wideoloterii, zgodnie z propozycjami Totalizatora Sportowego. Jak zeznała przed komisją Gilowska - powstał projekt, który to przewidywał.
Ale ostatecznie rozwiązania te nie weszły w życie, bo zaprotestowała sama minister finansów. Gilowska nie chciała powiedzieć sejmowym śledczym, w jaki sposób udało się jej przekonać Kaczyńskiego do zmiany zdania ws. wideoloterii.
Były premier zeznał, że przekonały go argumentem minister, iż obniżenie opodatkowania wideoloterii oznaczałoby wzrost hazardu.
... i współpracownik Lipca
Natomiast Tomasz Malarz, jako dyrektor Departamentu Prawno-Kontrolnego Ministerstwa Sportu był przedstawicielem tego resortu w zespole w Ministerstwa Finansów.
Był on również funkcjonariuszem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Były minister sportu Tomasz Lipiec, zeznając przed komisją powiedział, że to on zdecydował o wydelegowaniu Malarza do tego zespołu. Przyznał, że wiedział o jego pracy w ABW.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: O pracach komisji mówi przewodniczący Mirosław Sekuła / TVN24