Sejm będzie mieć czterech wicemarszałków. Zostali nimi: Jarosław Kalinowski z PSL, Stefan Niesiołowski z PO, Krzysztof Putra z PiS oraz Jerzy Szmajdziński z LiD. Przed głosowaniem rozgorzał jednak spór o osobę wysuniętego przez PO Stefana Niesiołowskiego.
Kandydaturę Stefana Niesiołowskiego poparło 292 posłów, przeciwko było 158. Krzysztof Putra otrzymał 408 głosów za, a 9 przeciw. Jarosław Kalinowski - 453 głosy za i tylko 1 głos przeciw. Jerzego Szmajdzińskiego poparło natomiast 427 posłów, przeciwko tej kandydaturze było 6 posłów.
Zaraz po prezentacji wszystkich czterech kandydatur, posłowie zadawali pytania kolegom, którzy je wysunęli. – Jaką mamy gwarancję pana posła Niesiołowskiego, jak mamy się spierać godnie, skoro moderator dyskusji nie ma manier. To się wynosi z domu - pytała z trybuny Iwona Kempa. Posłanka PiS wypomniała PO, że jej politycy nie poparli kandydatury Zbigniewa Romaszewskiego na wicemarszałka Senatu.
"Kogo obrazi Niesiołowski?"
Posłowie PiS zgłosili wątpliwość czy Stefan Niesiołowski jest w stanie prowadzić obrady na właściwym poziomie. - Czy będziemy świadkami przedstawienia, kogo dziś obrazi Stefan Niesiołowski? - pytali posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
"Z pomocą" kandydatowi PO przyszli posłowie LiD. Joanna Senyszyn zwróciła uwagę, że swojego ciętego języka Stefan Niesiołowski nauczył się od kolegów z PiS. - Czym się różni nazywanie krzyżakami, od wyzywania kogoś od komuchów? - pytała posłanka lewicy.
Nie obyło się także bez zarzutów wobec kandydata PiS Krzysztofa Putry. Robert Tyszkiewicz z PSL pytał o sprawę oczyszczalni ścieków w Białymstoku, przy której budowie doszło do nieprawidłowości. Według posła PSL Putra nie powinien pełnić tak ważnej funkcji, jak stanowisko wicemarszałka, przed wyjaśnieniem tej sprawy.
"Stefan Niesiołowski to chodząca dobroć" Bogdan Zdrojewski, poseł przedstawiający kandydaturę Stefana Niesiołowskiego, zapewnił, że posłowie PiS nie mają się czego obawiać. - Stefan Niesiołowski, to chodząca dobroć. Będzie prowadził obrady w sposób godny - zapewniał Zdrojewski.
Ryszard Kalisz zauważył natomiast, że Stefan Niesiołowski przeprosił publicznie za swoje słowa. Dodał, że uznał sprawę za niebyłą.
Dodał, że Platforma nie głosowała za czterema marszałkami, aby na fotelu marszałka znalazł się Stefan Niesiołowski, ale żeby został nim także poseł Putra.
Dobrego słowa o Niesiołowskim trudno szukać w wypowiedziach polityków PiS. - Niesiołowski nie jest osobą, która będzie potrafiła utrzymać salę sejmową w ryzach – uważa Jacek Kurski. Jego zdaniem wicemarszałek z ramienia PO do tej pory nie dał się poznać jako człowiek, który łagodzi spory i godzi wrogo nastawione obozy. - Platforma ledwo dostała władzę, a już wprowadza swoje porządki – dodał. Jego zdaniem „na siłę” wprowadziła kolejnego wicemarszałka Sejmu. – Wystarczyłoby trzech – po jednym z każdego klubu. Platformę reprezentuje marszałek – dodał. Na zarzut, że w poprzedniej kadencji wicemarszałków i tak było więcej, odpowiedział: - Ale PiS miał tylko marszałka, a pozostałe partie wicemarszałków.
Platforma będzie mieć dwóch przedstawicieli w Prezydium Sejmu Posłowie przyjęli już wniosek PO i PSL, które porozumiały się, że każdy z klubów w nowym Sejmie ma mieć swojego wicemarszałka. W Prezydium będzie ich więc czterech. Wniosek PiS, który zakładał, że marszałków będzie trzech (PO miała by w prezydium jednego przedstawiciela) nie był już głosowany.
PO będzie miało przewodniczących w 10-11 komisjach, PiS - 7, LiD - 3-4, PSL 2-3. W komisji etyki i ds. służb specjalnych zostanie zachowana tradycja rotacyjnego przewodnictwa. Zbigniew Chlebowski
Według Chlebowskiego, zachowany ma być podział miejsc w prezydiach komisji pomiędzy przedstawicieli poszczególnych klubów według określonych parytetów. - Chcemy zachować podział według parytetów. Wszystko wskazuje, że PO będzie miał 10-11 komisji, PiS - 7, LiD - 3-4, PSL, 2-3 - wyliczał dziennikarzom Chlebowski. Jak zaznaczył, na najbliższym posiedzeniu powinny został powołane cztery komisje: finansów, ds. Unii Europejskiej, regulaminowa oraz ds. służb specjalnych.
Szef klubu PO zaznaczył, że w komisji etyki i ds. służb specjalnych zostanie zachowana tradycja rotacyjnego przewodnictwa.
Parlament ma cztery miesiące na przyjęcie i przesłanie prezydentowi gotowego budżetu na 2008 rok. Zbigniew Chlebowski
Zaznaczył, że komisja finansów musi jak najszybciej zająć się projektem na 2008 rok. Przypomniał, że termin na uchwalenie budżetu biegnie od 27 września, kiedy to rząd Jarosława Kaczyńskiego przesłał do Sejmu projekt przyszłorocznego budżetu. - Parlament ma cztery miesiące na przyjęcie i przesłanie prezydentowi gotowego budżetu na 2008 rok - przypomniał Chlebowski.
Kolejne posiedzenie Sejmu zostało wyznaczone przez marszałka Bogdana Komorowskiego na 14 listopdada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24