- Nie chciałbym, aby ten raport i ta sprawa wpisywała się w kampanię wyborczą - tak Grzegorz Schetyna odniósł się do raportu komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy autorstwa Ryszarda Kalisza (SLD). Zaznaczył jednak, że go nie przeczytał.
Kalisz we wtorek przedstawił swój projekt raportu końcowego. Według projektu, b. premier Jarosław Kaczyński i b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za złamanie konstytucji; nadużycie uprawnień i utrudnianie śledztwa; przed sądem powinni zaś stanąć b. szefowie ABW Bogdan Święczkowski oraz Grzegorz Ocieczek i funkcjonariusz ABW, którego dane są utajnione.
Klub Sojuszu zapowiedział, że będzie zbierał podpisy pod wnioskami o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS. Pytany o stanowisko w sprawie tego raportu, Schetyna stwierdził, że go nie zna. - Czekam na opinię, zapoznam się i wtedy się ustosunkuję - zapowiedział. Podkreślił jednak: - Nie chciałbym, aby ten raport i ta sprawa wpisywała się w kampanię wyborczą. Myślę, że wszystkim nam na tym zależy, aby jak najmniej spraw wyborczych było przy rozwiązaniu tej kwestii.
Barbara Blida - b. minister budownictwa i b. posłanka SLD - zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Miał jej zostać przedstawiony zarzut w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP