Ludwik Dorn powiedział, że był informowany o usterce technicznej silników samolotów Bryza. - Samoloty miały być z tego powodu uziemione na trzy miesiące - powiedział Dorn. Jednak jak ustaliło RMF FM tak się nie stało. Samoloty nie latały tylko kilka dni.
Poseł sejmowej komisji obrony Ludwik Dorn powiedział w środę w RMF FM, że samoloty typu Bryza miały poważną awarię silnika, która miała uziemić te maszyny na trzy miesiące. Dorn przyznał jednak, że informacje te nie były oficjalnie potwierdzone. Powiedział także, że otrzymał list od jednego z żołnierzy, w którym został poinformowany, że piloci latający na Bryzach nie mają odpowiedniego wyszkolenia. Liczba godzin "nalotu służbowego" to około 25 min. tygodniowo. "To nie tylko zagraża życiu i zdrowiu, ale także uniemożliwia jakiekolwiek działania operacyjne" - napisał anonimowy żołnierz w liście do Ludwika Dorna.
Sytuacja jest tragiczna
Obserwujemy upadek szkolenia pilotów wojskowych. Doszło do tego, że w 2008 roku żadnego pilota nie można uznać za właściwie wyszkolonego. Otrzymałem w tej sprawie notkę służbową od jednego z dowódców. W 2009 roku sytuacja ta ma się pogorszyć. Ludwik Dorn
Później w czasie konferencji prasowej dotyczącej Dorn powiedział, że sytuacja w lotnictwie wojskowym jest tragiczna.
- Obserwujemy upadek szkolenia pilotów wojskowych. Doszło do tego, że w 2008 roku żadnego pilota nie można uznać za właściwie wyszkolonego. Otrzymałem w tej sprawie notkę służbową od jednego z dowódców. W 2009 roku sytuacja ta ma się pogorszyć - dodał Dorn. Powiedział również, że "za dużo w ostatnich latach jest katastrof". - To musi zostać zbadane i wyjaśnione - zaznaczył Dorn.
Samoloty nie były sprawne
Z kolei „Dziennik” napisał, że jeden z pilotów latających na Bryzach powiedział, że „w ubiegłym roku wykryto, że linki sterowe Bryz się rozwarstwiają”. Zdaniem pilota, który anonimowo rozmawiał z reporterem gazety, samoloty produkowane według rosyjskiej konstrukcji maszyn An-28 "nie były więc w pełni sprawne".
Katastrofa podczas ćwiczeń
Samolot typu Bryza rozbił się we wtorek na podczas ćwiczeń na lotnisku Babie Doły w Gdyni. Samolot należał do Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Maszyna runęła na ziemię podczas tego ćwiczeń lądowania na jednym działającym silniku. Zginęła cała załoga.
Źródło: TVN24, RMF FM, "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 fot. PAP