Ruch 10 Kwietnia znów pyta o szczegóły w sprawie katastrofy smoleńskiej. 10 lipca na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbędzie się happening, podczas którego 96 osób zajmie symboliczne miejsca na pokładzie prezydenckiego tupolewa. I zada trzy pytania dotyczące tragedii, skierowane do rządu i prezydenta-elekta.
"Pytań dotyczących katastrofy wciąż przybywa, a szczątki "pierwszego" samolotu RP oraz główny dowód "czarne skrzynki" nadal znajdują się poza granicami Polski" - tłumaczą potrzebę zorganizowania akcji działacze Ruchu 10 Kwietnia. - W pierwszej kolejności do rządu i prezydenta-elekta kierujemy nasze trzy pytania i oczekujemy bezzwłocznego podjęcia działań - mówi organizatorka happeningu, Joanna Potocka. Organizatorzy chcą wiedzieć: kiedy zostaną sprowadzone do Polski wszystkie szczątki polskiego samolotu TU 154 oraz "czarne skrzynki" i inne materiały dowodowe. Kiedy zostanie powołana niezależna międzynarodowa komisja techniczna badająca przyczyny katastrofy. I kiedy państwo otoczy należytą opieką rodziny ofiar katastrofy.
Zajmą miejsca w samolocie
Happening rozpocznie się godz. 16 na pl. Piłsudskiego od namalowania konturu tupolewa w skali 1:1. Przez następne 45 min wolontariusze i organizatorzy będą zachęcać do wzięcia udziału w przedsięwzięciu.
Potem, 96 osób w jednakowych koszulkach "wejdzie" do samolotu, zajmie miejsca i zastygnie w bezruchu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24