Ostatnie doniesienia o słabnącym entuzjazmie Amerykanów do budowy tarczy antyrakietowej nie mącą spokoju naszych polityków. A to dlatego, że nie dowierzają, by Rosjanom udało się namówić Iran do zatrzymania programu nuklearnego. Według agencji Reutera, jeśli Moskwa przekona do tego Teheran, to USA "powściągnie tempo rozwoju tarczy antyrakietowej w Europie".
Te słowa miał wypowiedzieć w rozmowie z dziennikarzem Reutera anonimowy, wysoki rangą, amerykański urzędnik. Czy scenariusz, w którym Amerykanie przehandlują tarczę w zamian za rosyjskie mediowanie z Iranem ws. zatrzymania programu nuklearnego, wydaje się prawdopodobny?
Nie ma zagrożenia? Nie ma tarczy
Według naszych polityków, wycofanie się USA z budowy tarczy raczej nie jest prawdopodobne, choć dobrze byłoby, gdyby Teheran udało się przekonać. W piątek w programie "Piaskiem po oczach" mówił o tym Sławomir Nowak (zaznaczył, że jego zdaniem jest to jednak "dyplomatyczny ping-pong), a dzień później wypowiedzieli się jego koledzy z innych ugrupowań. - Podstawową przesłanką do budowy systemu tarczy było zagrożenie ze strony Iranu. Jeżeli to zagrożenie byłoby wyeliminowane, to wtedy nie ma potrzeby budować tarczy. To proste jak drut. Nie ma tu żadnej sensacji - przyznaje Jarosław Kalinowski z koalicyjnego PSL.
Nasi politycy w kwestii tarczy są więc spokojni, a - według Jerzego Szmajdzińskiego z SLD - rozmowy USA-Rosja, w których "kładzie się ją na ołtarzu" nie powinny nikogo dziwić. - Dla bezpieczeństwa USA i całego świata kluczowe znaczenie ma to porozumienie - podkreśla.
Trochę więcej nieufności wobec tych rozmów wykazuje Pałac Prezydencki. - To, że się rozmawia z Rosja - jak najbardziej. Ale pytamy - w jakim zakresie, na jakich warunkach? Mam nadzieję, że odpowiedzi zostaną znalezione możliwie szybko - zaznacza Władysław Stasiak. A to dlatego, że "tarcza jest bardzo istotna nie jako instalacja techniczna, ale jako część pewnej strategii partnerstwa polsko-amerykańskiego".
Wszyscy patrzą na Iran
Piątkowa wypowiedź anonimowego amerykańskiego urzędnika, którą przytoczył Reuters, korespondowała z wcześniejszym wystąpieniem podsekretarza w Departamencie Stanu USA Williama J. Burnsa. W rozmowie z rosyjską agencją Interfax powiedział on, że "Stany Zjednoczone są gotowe do nowych form współpracy z Rosją w sprawie tarczy antyrakietowej".
W miniony weekend w Monachium wiceprezydent USA Joe Biden oznajmił natomiast podczas konferencji poświęconej bezpieczeństwu, że USA będą konsultować kwestię rozwoju swojego systemu obrony przeciwrakietowej z NATO i Rosją. We wtorek z kolei sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała, że polityka Iranu będzie ważnym czynnikiem decydującym o tym, czy administracja prezydenta Baracka Obamy zdecyduje się na rozmieszczenie w Europie systemu obrony antyrakietowej.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24