140 tys. zł odszkodowania za zniszczone plony domaga się od wojska dwóch rolników, na których działkach podczas pokazów Air Show w Radomiu rozbił się białoruski Su-27.
Jak powiedział wójt gminy Gózd Adam Jabłoński, jeden z rolników zażądał od komitetu organizacyjnego Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show 90 tys. zł, a drugi 50 tys.
Szef Biura Organizacyjnego Air Show płk Janusz Chwiejczak nie chciał potwierdzić wysokości roszczeń. Stwierdził jednak, że znacznie przekraczają one koszty zniszczeń na polach związanych z katastrofą.
Słoneczniki i sosenki
Podobnego zdania jest wójt Jabłoński. - Obydwie działki mają po ok. 10 arów. Na jednym polu w chwili tragedii było już po żniwach i zostało tam kilkadziesiąt słoneczników. Na drugiej działce było kilkadziesiąt sadzonek sosny. To nie były duże zniszczenia - ocenił Jabłoński. Według Chwiejczaka, tuż po katastrofie z łąki zebrana została także ziemia do przesiania i analizy.
Płk. Chwiejczak powiedział, że wojsko zaproponowało właścicielom działek w ramach rekompensaty nawiezienie dobrej jakości ziemi i doprowadzenie terenu do stanu pierwotnego: m.in. zasianie trawy oraz zasadzenie nowych sadzonek sosnowych. Dodatkowo wójt gminy zadeklarował, że zwolni poszkodowanych właścicieli na trzy lata z podatku rolnego.
Rolnicy nie chcą ugody
Według płk. Chwiejczaka, ze wstępnych rozmów z rolnikami wynika, iż nie są oni zainteresowani ofertą wojska. Jednak - jak dodał - ma nadzieję, że dojdzie do ugodowego załatwienia sprawy.
Do katastrofy białoruskiego myśliwca Su-27 doszło 30 sierpnia br. podczas Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show w Radomiu. Tragedia wydarzyła się w czasie pokazu akrobacji w drugim dniu imprezy. W katastrofie zginęli dwaj doświadczeni lotnicy z Białorusi, z ponad 20-letnim stażem lotniczym.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24