Środowiska akademickie piszą do minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej. W liście podpisanym przez 99 wykładowców wyrażają swoje obawy związane z reformą edukacji.
We wrześniu minister edukacji Anna Zalewska przedstawiła główne punkty reformy oświaty. Zakłada ona m.in. powrót do 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum.
W związku z zapowiadanymi zmianami w szkolnictwie przedstawiciele środowisk akademickich wystosowali list do minister edukacji, w którym wyrażają swoje zaniepokojenie reformą. Pod listem podpisało się 99 wykładowców akademickich związanych z dydaktyką polonistyczną m.in. z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Uniwersytetu Śląskiego i Polskiej Akademii Nauk.
Lista obaw
Przedstawiciele środowisk uniwersyteckich wskazują w liście cztery główne kwestie, które budzą ich obawy.
Pierwsza to brak przedstawienia uzasadnienia "likwidacji gimnazjum i powrotu do systemu edukacyjnego funkcjonującego w okresie PRL-u".
Kolejna kwestia to brak konsultacji ws. zmiany polonistycznej podstawy programowej.
Wykładowców niepokoją doniesienia o fragmentarycznym sposobie pisania podstawy programowej (tylko do klasy IV i VII), co, w ich opinii, "jest niezgodne nie tylko z zasadami tworzenia tego typu dokumentu, ale i samymi zapisami prawa oświatowego".
Poza tym wątpliwości przedstawicieli środowiska akademickiego budzi fakt utajnienia doboru ekspertów, którzy mają zająć się reorganizacją systemu edukacji.
"Obniżenie rangi przedmiotu języka polskiego"
"Rewolucyjna zmiana struktury szkolnictwa i będąca jej konsekwencją reforma programowa zapowiedziane przez MEN są naszym zdaniem nieuzasadnione, a brak informacji na ich temat wzbudza niepokój zarówno w środowiskach szkolnych (nauczycieli, uczniów i ich rodziców), jak i akademickich. Jednocześnie chcemy podkreślić, iż tego rodzaju działania dopuszczalne są jedynie w sytuacjach wyjątkowych, gdy system edukacji wykazuje głęboką niewydolność. Żadne przesłanki nie wskazują jednak na to, że obecnie mamy do czynienia z taką sytuacją" - czytamy w liście wykładowców.
Środowiska akademickie podkreślają, że zmiany w edukacji nie mogą być prowadzone w takim tempie. Wyrażają jednocześnie swój niepokój zapowiedziami zmniejszenia liczby godzin nauki języka polskiego w ostatnich czterech latach edukacji. Ich zdaniem, to "obniżenie rangi przedmiotu". Krytykują "ograniczenia swobody nauczycieli w sferze wyboru treści programowych i sposobu ich realizacji, zaprzepaszczające najważniejsze idee edukacyjne wypracowane po 1989 roku (…)".
Apel do minister
Autorzy listy apelują do minister Zalewskiej o odłożenie w czasie zapowiadanych zmian i udostępnienie informacji dotyczących prac nad reformą systemu oświaty.
"Zmiany systemowe i programowe w oświacie nie mogą być przeprowadzane w zawrotnym tempie (minister zapowiada, że prace nad kluczowymi dokumentami potrwają jedynie kilka tygodni), gdyż tego rodzaju projekt wymaga głębokiego namysłu w szerokim gronie ekspertów zajmujących się zarówno dydaktyką szkolną, jak i akademickim kształceniem nauczycieli. Podczas ich przygotowywania, i to na wszystkich etapach, muszą one być także poddawane konsultacjom nie tylko eksperckim, ale i społecznym – co zapewnia ustawa o systemie oświatowym" - piszą wykładowcy.
Podpisani pod listem apelują o rozpoczęcie dyskusji na temat zapowiadanych reform. Wykładowcy chcą także dostępu do informacji na temat planowanych zmian w podstawach programowych. Na koniec apelują o "namysł nad sposobami odpolitycznienia reform edukacji".
Autor: mw,kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24