Rafale, kolego, żołnierzu. Twoi dowódcy i żołnierze, którzy żegnali Cię po raz ostatni w Afganistanie, wiele mówili o tym jakim byłeś żołnierzem, ale też jakim byłeś człowiekiem. Rafale zawsze można było na Tobie polegać - mówił nad trumną st. szeregowego Rafała Nowakowskiego zastępca dowódcy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu, płk Tomasz Domański. Wojskowy zginął 4 października w Afganistanie.
Rafał Nowakowski został pochowany na cmentarzu parafialnym w Dobrosołowie (Wielkopolskie). Starszy szeregowy został pośmiertnie awansowany na sierżanta i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
W uroczystości uczestniczyła najbliższa rodzina zmarłego oraz mieszkańcy wsi i pobliskiego Konina, żołnierze z jego macierzystej jednostki w Międzyrzeczu.
"Sierżant Rafał Nowakowski dołączył do grona bohaterów, którzy polegli w służbie ojczyzny" - napisał w liście do rodziny prezydent Bronisław Komorowski.
Wjechali na bombę
Żołnierz zginął w południowej części prowincji Ghazni, na głównej drodze zwanej Highway 1. Pod pojazdem opancerzonym klasy MRAP eksplodował ładunek wybuchowy. Zginął Rafał Nowakowski, a dwóch innych żołnierzy zostało niegroźnie poszkodowanych. To 29. polski żołnierz, który poległ w Afganistanie.
Nowakowski służył w wojsku od 2003 r., na co dzień pełnił służbę w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej w Międzyrzeczu, na stanowisku strzelca w batalionie piechoty zmotoryzowanej. Za kilka dni planował powrót do kraju. W Afganistanie pełnił obowiązki młodszego celowniczego. Był kawalerem, miał 30 lat.
Nowakowski jest trzecim żołnierzem z Wielkopolski, który zginął w Afganistanie.
Źródło: PAP