PO zyskała na czasie, ale czy udało jej się przekonać koalicjanta do poparcia projektu ustawy zawieszającego na dwa lata subwencje dla partii? Okaże się w czwartek - Sejm zajmie się rano wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu autorstwa Platformy. Domaga się tego PiS i Lewica. Eugeniusz Kłopotek z PSL nie ma jednak wątpliwości - Będziemy głosować przeciwko.
- Myśmy od samego początku mówili: koledzy, byliśmy umówieni a nagle taka wolta z waszej strony. Nie wiem, czemu to miało służyć, więc jesteśmy konsekwentni - powiedział TVN24 Kłopotek. - Będziemy na pewno ograniczać subwencjonowanie, w jakiej wysokości zobaczymy. Jest nam przykro, ale rzeczywiście (...) odrzucimy ten projekt, żeby się z nim już nie bawić - powiedział tuż przed głosowaniem zapowiadając.
Debata nad projektem odbyła się na poprzednim posiedzeniu Sejmu. Kluby opozycyjne nie zostawiły na pomyśle PO suchej nitki i wniosły o odrzucenie projektu już w pierwszym czytaniu. Krytyczny wobec niego jest także klub PSL. Głosowanie nad wnioskami PiS i Lewicy zostało przełożone na obecne posiedzenie.
Nadzieja umiera ostatnia
Politycy PO mają jeszcze nadzieję na zmianę stanowiska ludowców, którzy chcą głosować przeciw projektowi Platformy. Posłowie PSL zapewniają jednak, że nie zmienili zdania.
Projekt Platformy przewiduje zawieszenie na dwa lata - od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku - subwencji dla partii. Według PO, mogłoby to przynieść 220 milionów złotych oszczędności dla budżetu.
Ludowcy wydają się być nieprzekonani i zamierzają zagłosować nad skierowaniem do dalszych prac projektu autorstwa lewicy.
Przewiduje on, że subwencje dla poszczególnych ugrupowań będą zmniejszone tak, by najbogatsze partie dostawały około połowy (46 proc.) obecnych środków; biedniejsze zaś - dostawałyby o około 11 proc. mniej.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24