Funkcjonariusze CBA wkroczyli do ministerstwa nauki, aby sprawdzić wydawanie pieniędzy na stypendia studenckie - pisze środowa "Rzeczpospolita". Gazeta donosi, że kontrola rozpoczęła się 16 lipca.
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński infomuje, że "postępowanie obejmuje sprawdzenie gospodarowania środkami publicznymi".
- Chodzi o udzielanie dotacji dla uczelni publicznych i niepublicznych, a także dla jednostek naukowych na bezzwrotną pomoc materialną dla studentów i doktorantów - dodaje w rozmowie z gazetą.
"Rzeczpospolita" pisze, że kontrola obejmuje lata 2010-2013.
Bez niespodzianek
Rzecznik resortu Kamil Melcer tłumaczy "Rz", że kontrola jest przeprowadzana na wniosek ministerstwa. Jednak takim przedstawieniem spraw zdziwieni są wysokiej rangi funkcjonariusze CBA, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita".
- My nie prowadzimy prewencyjnych kontroli. Wkraczamy wtedy, gdy pojawia się uzasadnione podejrzenie złamania prawa. Tak jest i tym razem. Nie mam wiedzy, aby minister Kudrycka prosiła o kontrolę wydawania pieniędzy na stypendia – mówi jeden z funkcjonariuszy.
Gazeta przypomina, że co roku ministerstwo na stypendia dla studentów i doktorantów wydaje setki milionów zł.
Rzecznik CBA zapewnia, że funkcjonariusze nie sprawdzają wypłat pieniędzy dla konkretnych studentów czy doktorantów, tylko instytucje odpowiedzialne za wydawanie pieniędzy na stypendia.
Według "Rzeczpospolitej" kontrola ma potrwać jeszcze kilka tygodni.
Autor: mn\mtom/zp / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24