- Na tym etapie śledztwa opinia biegłych jest kompletna i odpowiada na wszystkie pytania. Nie mam jej nic do zarzucenia – uważa prokurator Rafał Sławnikowski, jeden z prowadzących śledztwo ws. samobójczej śmierci Barbary Blidy. Reporterzy "Uwagi!" wskazują jednak na wiele znaków zapytania.
Ekspertyza biegłych badających ślady w domu Barbary Blidy, która 25 kwietnia zeszłego roku popełniła samobójstwo nie daje odpowiedzi na podstawowe pytania - taką tezę postawili dziennikarze programu "Uwaga" w TVN. Według nich biegli popełnili błędy. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Jeden z prowadzących śledztwo, prokurator Rafał Sławnikowski przyznał, że po pierwszej wersji opinii prokuratorzy uznali, że biegli nie odpowiedzieli na jedno z pytań dotyczące rekonstrukcji przebiegu zdarzenia. Nie przekreśla to - ich zdaniem - rzetelności opinii.
Na tym etapie śledztwa opinia biegłych jest kompletna i odpowiada na wszystkie pytania. Nie mam jej nic do zarzucenia prok
Piotrowski: w opinii nie ma konstruktywnej odpowiedzi na żadne pytanie
Prokurator spieszy się z tą pochwałą opinii, ale ja zupełnie się nie zgadzam z tą wypowiedzią. Uważam tę opinię za rzecz, która nie tylko nie ułatwia wyjaśnienia tej sprawy, ale ją komplikuje lp
Według Piotrowskiego z ekspertyz nie wynika, że „były zacierane ślady”. - Teoria o zacieraniu śladów nie pochodzi z tej opinii, tylko jest oceną ludzi, którzy ją czytali – dodał. Uważa, że ta ekspertyza tylko utrudni rozpoznanie tej sprawy. - Tam nie ma konstruktywnej odpowiedzi na żadne rzeczowe pytanie – podkreślił pełnomocnik Blidów.
Portret psychologiczny Blidy?
Prok. Sławnikowski nie wykluczył, że prowadzący śledztwo zlecą biegłym przygotowanie portretu psychologicznego Barbary Blidy w celu odtworzenia stanu psychicznego b. posłanki przez samobójstwem. Miałoby to miałby pomóc w odpowiedzi na pytania o powody podjęcia tak dramatycznej decyzji i czy mogła to być np. atmosfera, jaka panowała w ostatnim czasie wokół jej osoby.
25 kwietnia ub. roku Barbara Blida popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.
Śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków
Śledztwo w sprawie śmierci b. posłanki SLD prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Ma ona ustalić m.in., czy w trakcie zatrzymywania doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy ABW.
Dotąd zarzut niedopełnienia obowiązków usłyszał funkcjonariusz katowickiej delegatury ABW Grzegorz S. Kierował on akcją zatrzymania Barbary Blidy w jej domu i - według śledczych - nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom polecenia przeszukania Blidy. Sam nie sprawdził też, czy b. posłanka miała broń. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Polityczne naciski?
Łódzcy śledczy badają także prawidłowość decyzji katowickich prokuratorów w sprawie wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów Blidzie i o jej zatrzymaniu, w tym także wątek ewentualnych nacisków na prokuratorów ze strony polityków bądź przełożonych. W tym ostatnim wątku przesłuchani zostali m.in. uczestnicy narady u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Według prokuratury, dotychczas w śledztwie przesłuchano ponad 120 świadków; część z nich także skonfrontowano, przeprowadzono dwukrotnie oględziny miejsca zdarzenia, dwa eksperymenty procesowe; pozyskano opinie biegłych z CLK, a także z Zakładu Medycyny Sądowej i opinię biegłego z nagrania dokonanego przez ABW.
Prokuratura nie ujawnia, czy kolejne osoby usłyszą w tej sprawie zarzuty. Pełnomocnicy rodziny Blidów wielokrotnie podkreślali, że zarzuty powinna usłyszeć funkcjonariusza ABW, która miał pilnować Blidy w łazience a także b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i b. szef ABW Bogdan Święczkowski.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24