Prokuratura może doprowadzić do dymisji Wojtunika? Wniosek o wszczęcie śledztwa za utajnienie nagrań

Paweł Wojtunik, szef CBAtvn24

Prokuratura prowadząca śledztwo ws. afery taśmowej chce ścigania szefa CBA - za to, że broni on tajności informacji o tym, jak w trakcie jednej z operacji specjalnych Biuro zdobyło płytę z 11 nieznanymi dotąd rozmowami polityków i biznesmenów. Sprawą zajmują się oskarżyciele z Lublina.

Oskarżyciele z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, którzy prowadzą śledztwo przeciwko biznesmenowi Markowi Falencie i kelnerom w sprawie nielegalnego nagrywania polityków i ludzi biznesu, teraz chcą ścigać szefa CBA. Uznali, że Paweł Wojtunik przekroczył swoje uprawnienia. W jaki sposób? Ponownie utajnił pismo przewodnie i nośnik z 11 nieznanymi wcześniej nagraniami rozmów zarejestrowanych w warszawskich restauracjach.

Zdaniem śledczych szef CBA nie miał do tego prawa. W tej sytuacji, zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, "wyłączyli materiały" ze śledztwa ws. nielegalnego nagrywania. Jest to równoznaczne ze złożeniem zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Prokuratura Generalna przekazała tę sprawę śledczym z Lublina.

Przypomnijmy: w końcu czerwca prokuratorzy stwierdzili, że nie ma powodów, by prowadzić śledztwo ws. Pawła Wojtunika w innym wątku związanym z aferą taśmową. Szef CBA nie zdradził żadnych tajemnic wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej w ich podsłuchanej rozmowie z restauracji Sowa i Przyjaciele.

Czy w nowej sprawie prokuratorzy z Lublina rozpoczną śledztwo? Jeszcze nie zdecydowali. - Analizujemy sprawę. Do końca lipca zapadnie decyzja o ewentualnym wszczęciu postępowania - powiedziała tvn24.pl Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

O co dokładnie chodzi?

Na początku roku CBA zdobyło kopię nagrań nieznanych dotąd 11 rozmów z afery taśmowej. Nie dysponowała nimi prokuratura prowadząca śledztwo w przeciwko kelnerom, którzy na zlecenie Marka Falenty mieli rejestrować rozmowy najważniejszych osób w państwie. Śledczy mieli jedynie nagrania ujawnione w czerwcu ubiegłego roku przez tygodnik "Wprost", bo kelnerzy zniszczyli dyktafony, którymi nagrywali VIP-ów.

Agenci CBA zdołali jednak te zarejestrowane rozmowy zdobyć i przekazali je prokuraturze. Tym samym dowiedli, że ktoś nadal dysponuje innymi kopiami nagrań, a być może całą "płytoteką". Szef CBA, przekazując na początku roku prokuratorowi generalnemu nieznane rozmowy, utajnił pismo, w którym tłumaczył, w jaki sposób Biuro weszło w posiadanie tych nagrań, a także nośnik z nimi. Portal tvn24.pl informował, że CBA prawdopodobnie zdobyło je w trakcie jednej z tajnych operacji specjalnych.

Spór i szef ABW w roli sędziego

Wiosną w tej sprawie między Prokuraturą Okręgową Warszawa-Praga a CBA rozgorzał konflikt. Śledczy uznali, że Paweł Wojtunik na wyrost utajnił dokument i nagrania. Szef Biura odpowiadał, że zrobił to, by chronić źródła informacji. Prokuratorzy twierdzili, że ich zdaniem pismo i treść nagrań nie wskazują na informatorów CBA i zwrócili się do Wojtunika, by zdjął klauzulę. On jednak się nie zgodził.

- Argumentem było m.in. to, że nośnik z nagraniami mógł zostać tak spreparowany przez osoby posiadające wszystkie nagrane rozmowy, że mógł wskazywać, przez kogo dostał się w ręce CBA - mówi osoba zbliżona do sprawy.

"Już doszło do publikacji w internecie"

Po tym - niekorzystnym dla CBA - rozstrzygnięciu Wojtunik wykonał nieoczekiwany ruch. Znów wydał decyzję o utajnieniu pisma przewodniego i nośnika z nagraniami. Dlaczego?

- Odtajnienie tych materiałów powoduje, że wrażliwe informacje, od których zależy bezpieczeństwo ludzi, mogą wpaść w niepowołane ręce. Już przecież doszło do publikacji w internecie akt śledztwa w sprawie nielegalnego nagrywania (chodzi o publikację akt przez Zbigniewa Stonogę - red.) - odpowiada na nasze pytania szef Biura.

Wojtunik dodaje: - Przypomnę, że już dawniej, gdy byłem szefem CBŚ, pomimo presji nie godziłem się na odtajnienie kulis sprawy starachowickiej, Olewnika czy innych. Tak samo w obecnej sprawie kierowałem się ustawowym obowiązkiem ochrony źródeł informacji i zdrowym rozsądkiem. Jest to dla nas świętość. Podobnie jak dla dziennikarzy - mówi.

Przypomnijmy, że utajnienie materiałów uniemożliwia stronom postępowania wykonywania kopii. Mogą się z nimi zapoznawać, robić notatki, ale muszą je pozostawić w kancelarii tajnej. Nie jest zatem możliwa publikacja podobna do dokonanej przez Zbigniewa Stonogę.

"Nie ma takiej procedury"

Na tę decyzję Pawła Wojtunika Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga zareagowała stwierdzeniem, że mógł on przekroczyć swoje uprawnienia i wystosowaniem wniosku o przeprowadzenie śledztwa (chodzi o "wyłączenie materiałów"), co doprowadziło do tego, że teraz nad sprawą głowią się śledczy z Lublina.

- Uważamy, że nie ma procedury ponownego nadawania klauzuli niejawności. Szef ABW ostatecznie rozstrzygnął spór, przyznając nam rację - tłumaczy powody tego ruchu Paweł Nowak, wiceszef prokuratury okręgowej na warszawskiej Pradze.

Bez prostej odpowiedzi

Dlaczego prokuratorom tak bardzo zależy na tym, by pismo szefa CBA i nośniki z nowymi nagraniami były jawne? Czy tajność przeszkadza im w skutecznym ustaleniu, kto jeszcze stał za nagrywaniem i rozdaje nagrane rozmowy?

Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że prascy prokuratorzy upierali się przy odtajnieniu wszystkich materiałów Biura, by sprawdzić, czy to przypadkiem nie samo CBA było od dawna w posiadaniu tych nieznanych nagrań.

Oficjalnie na te pytania prokuratorzy nie udzielają prostej odpowiedzi. - Każde postępowanie, w którym znajdują się tajne materiały, jest trudniejsze w prowadzeniu. Ale w tej sprawie nie o to idzie. Gdybyśmy nie zareagowali, to w konsekwencji można by nam zarzucić, że nie zasygnalizowaliśmy, że dokument jest utajniony bezzasadnie. Mamy prawo zareagować, gdy widzimy, że nie ma powodów, by jakiś dokument był niejawny - odpowiada prokurator Nowak. A czy konieczne było inicjowanie sprawy przeciwko Wojtunikowi? - Uważam, że tak. Oceni to inna prokuratura - mówi Nowak.

Ćwiąkalski: "wysoce wątpliwe"

Prascy prokuratorzy, domagając się postępowania ws. Wojtunika, powołują się na paragraf 1 art. 231 Kodeksu karnego. Mówi on o tym, że "funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Czy rzeczywiście Paweł Wojtunik, utajniając ponownie dokument i nośnik z nieznanymi nagraniami, działał na szkodę interesu publicznego bądź prywatnego? - Nawet gdyby można było mówić o przekroczeniu uprawnień przez szefa CBA, to wysoce wątpliwe jest, czy jest to działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Skoro tak, to w tym przypadku nie ma przestępstwa nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - odpowiada prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.

Eskalacja konfliktu?

Sprawa jest zagadkowa. Decyzja o tym ruchu zapadła w trakcie nieobecności prokurator Anny Hopfer, prowadzącej śledztwo przeciwko Markowi Falencie, jego szwagrowi i kelnerom, którzy na zlecenie nagrywali prominentnych gości w dwóch warszawskich restauracjach.

Nieoficjalnie wiemy, że prokuratorzy, którzy nadzorują tę sprawę, są podzieleni w opiniach. Uważają m.in., że może to doprowadzić do eskalacji i tak już napiętej sytuacji między prokuraturą a CBA.

Przypomnijmy, że po przekazaniu przez szefa Biura tych nieznanych, ale tajnych nagrań praskiej prokuraturze Andrzej Seremet i prokurator Hopfer poinformowali o tym sejmową komisję ds. służb specjalnych. Wojtunik złożył na nich zawiadomienie za ujawnienie informacji o nowych nagraniach. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Pretekst do dymisji Wojtunika?

Jest też inny aspekt sprawy. Jeżeli lubelska prokuratura rozpocznie śledztwo i dojdzie do wniosku, że faktycznie Paweł Wojtunik przekroczył uprawnienia, będzie musiała ogłosić mu zarzuty. Jeżeli tak się stanie, może to być pretekst do żądania zdymisjonowania go ze stanowiska. Chętnych do odwołania go jest wielu. Zachęcali do tego znani publicyści: dziennikarka "Polityki" Janina Paradowska, na antenie radia Tok FM, a także Wojciech Czuchnowski w "Gazecie Wyborczej" oraz Cezary Gmyz z "Do Rzeczy", autor ostatnich publikacji o nieznanych wcześniej nagraniach z afery taśmowej. Spośród polityków oficjalnie o potrzebie dymisji Wojtunika wypowiadał się Mariusz Błaszczak (PiS).

Podobnie było przy odwołaniu w 2009 roku Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA, gdy wybuchła "afera hazardowa"

Tak się złożyło, że niewiele później prokuratura zarzuciła mu nadużycia uprawnień, kierowania nielegalnymi działaniami operacyjnymi Biura w innej sprawie - "aferze gruntowej".

Następnie premier Donald Tusk argumentował, że Kamiński musi zostać usunięty, gdyż nie ma pewności co do jego nieskazitelności etycznej i moralnej, a taki jest wymóg wobec szefa CBA.

Narobił sobie wrogów

Obecny szef CBA naraził się praktycznie wszystkim opcjom politycznym, szczególnie PO i PSL, chociażby tropiąc korupcję na Podkarpaciu. Wątki tej sprawy prowadziły do Jana Burego, szefa klubu parlamentarnego PSL i do byłego już wiceszefa Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju z PO.

Inny przykład to ostatnia kontrola oświadczenia majątkowego barona PO Andrzeja Biernata.

Wojtunik naraził się też kierownictwu Prokuratury Generalnej, kierując tam swoich agentów, by skontrolowali przetargi informatyczne. - W kręgu kierownictwa Prokuratury Generalnej można usłyszeć, że Wojtunik "szarżuje i zbierają się nad nim ciemne chmury" - twierdzi jeden z naszych rozmówców znający kulisy sprawy.

Wcześniej szef CBA zawiadamiał katowicką prokuraturę ws. ewentualnych nieprawidłowości w przetargach w Prokuraturze Generalnej. Postępowanie umorzono. - W swojej pracy nigdy nie kierowałem się i nie kieruję jakimkolwiek interesem politycznym. Do swoich obowiązków podchodzę profesjonalnie. Trudno, jeżeli nie wszystkim się to podoba - komentuje Wojtunik.

Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

W niedzielę w Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Niespodziewanie najwyższy wynik zdobył skrajnie prawicowy radykał Calin Georgescu, startujący jako kandydat niezależny i "walczący z systemem". Na drugim miejscu uplasował się sondażowy faworyt - premier Marcel Ciolacu. Druga tura wyborów odbędzie się 8 grudnia.

Niespodzianka w pierwszej turze. Tego nie przewidziały sondaże

Niespodzianka w pierwszej turze. Tego nie przewidziały sondaże

Źródło:
PAP

Samolot transportowy DHL rozbił się w poniedziałek nad ranem w pobliżu lotniska w Wilnie - podała agencja Reutera, powołując się na litewską policję i przedstawicieli portu lotniczego.

Katastrofa w Wilnie. Samolot rozbił się w pobliżu lotniska

Katastrofa w Wilnie. Samolot rozbił się w pobliżu lotniska

Źródło:
Reuters

Karol Nawrocki jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Europoseł Krzysztof Brejza z "pilną interwencją" do Instytutu Pamięci Narodowej. Nowe informacje w sprawie śmieci policjanta w Warszawie. Tragiczny wypadek w Przyłubiu, w którym zginęły dwie osoby. Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę karetki, która próbowała wwieźć pirotechnikę na stadion. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 25 listopada.

Partia Kaczyńskiego wskazała kandydata, "pilna interwencja" Brejzy, nowe informacje o śmierci policjanta

Partia Kaczyńskiego wskazała kandydata, "pilna interwencja" Brejzy, nowe informacje o śmierci policjanta

Źródło:
TVN24, PAP, tvn24.pl

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters
Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy pokazała dziennikarzom fragmenty szczątków nowego eksperymentalnego pocisku balistycznego średniego zasięgu Oriesznik, którego Rosjanie użyli do ataku na miasto Dniepr.

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Źródło:
tvn24.pl

1006 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. W nocy Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak dronami na Kijów. Rosja werbuje jemeńskich bojowników Huti na wojnę z Ukrainą, obiecując im pracę i obywatelstwo, a następnie zmuszając do służby w armii i wysyłając na front. Rosyjskie zapasy broni z czasów radzieckich mają wyczerpać się pod koniec 2025 roku. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Kończą się zapasy radzieckiej broni, Rosja werbuje bojowników Huti

Kończą się zapasy radzieckiej broni, Rosja werbuje bojowników Huti

Źródło:
PAP

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Zlokalizowane w Albanii, ale finansowane przez włoski rząd ośrodki dla osób ubiegających się o azyl stoją puste. Policjanci oraz pracownicy socjalni, którzy zostali rozmieszczeni tam przez rząd, wrócili do swoich domów.

Miały tworzyć nowy model odpowiedzi na kryzys migracyjny. Ośrodki stoją puste

Miały tworzyć nowy model odpowiedzi na kryzys migracyjny. Ośrodki stoją puste

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl