Nowelizacja ustawy o TK zmierza do likwidacji efektywnej kontroli konstytucyjności. Wydaje się, że te wszystkie rozwiązania są bardzo niepokojące i powinny być zbadane przez Trybunał Konstytucyjny - ocenił we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 prof. Mark Safjan, były sędzia TK oraz sędzia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
W poniedziałek weszła w życie nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS, uchwalona w ubiegłym tygodniu. =
Jak powiedział prof. Safjan, system kontroli konstytucyjności został wprowadzony po to, żeby bronić wartości konstytucyjnych ponad prawem ustawowym. Dodał, że ustawa nie może zmienić konstytucji, a obawia się, że mamy do czynienia z próbą, która prowadzi do jej zmiany poprzez wprowadzenie ustawy.
"Niepokojące rozwiązania"
Jego zdaniem nowelizacja zmierza do likwidacji efektywnej kontroli konstytucyjności. - Jest wprowadzana bez vacatio legis. To coś niesłychanego w państwie prawa. Mamy do czynienia z wprowadzeniem instrumentu jak np. wszczynanie postępowania dyscyplinarnego przez prezydenta czy ministra sprawiedliwości w stosunku do sędziów i prezesów Trybunału Konstytucyjnego. To bardzo wyraźna ingerencja w niezależność Trybunału - tłumaczył. Dodał, że mamy również do czynienia jest narzuceniem sposobu głosowania, który jest sprzeczny z wyraźnym brzmieniem konstytucji. - Wydaje się, że te wszystkie rozwiązania są bardzo niepokojące i powinny być zbadane przez Trybunał Konstytucyjny - ocenił prof. Safjan.
"System demokratyczny musi się bronić poprzez mechanizmy przewidziane w konstytucji"
- System demokratyczny musi się bronić poprzez mechanizmy, które zostały poprzez konstytucję przewidywane. Inaczej przestanie ona istnieć. Będziemy mieli do czynienia z sytuacją jak w PRL, gdzie konstytucja wprawdzie obowiązywała, ale w gruncie rzeczy była nic nie znaczącym świstkiem papieru, który nie był stosowany ani znany przez organy państwa czy obywateli - zaznaczył.
- Nawet sędzia Sądu Powszechnego w wypadku oczywistej niekonstytucyjności może odmówić zastosowania przepisu niekonstytucyjnego dla rozstrzygnięcia sprawy. Jak sądzę, Trybunał będzie stosował ustawę, która dotychczas obowiązywała, eliminując te przepisy w stosowaniu, które uzna za niekonstytucyjne - dodał prof. Safjan.
Zwrócił również uwagę na presję na sąd konstytucyjny. Jak powiedział, straszenie sędziów konstytucyjnych postępowaniem prokuratorskim ze strony ministra sprawiedliwości z okazji złożenia oficjalnej wizyty sędziów TK w Chinach "wydaje się sposobem niezwykle prostackim, by nie powiedzieć infantylnym".
"Trybunał musi orzekać na podstawie konstytucji"
Jak powiedział z kolei Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, nowelizacja zdaniem większości ma na celu uporządkowanie sytuacji, tymczasem nie jest ona uporządkowana. - Trybunał jak sądzę będzie musiał rozpoznać zgodność z konstytucją nowelizacji ustawy o TK - dodał.
Został zapytany w jakim składzie orzekałby wówczas Trybunał. Według nowelizacji TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK. Kładoczny podkreślił, że TK nie może orzekać na podstawie nowelizacji ustawy, która w przyszłości może okazać się niekonstytucyjna. - Nie ma innego wyjścia. Gdyby Trybunał orzekł na podstawie nowelizacji ustawy, która weszła w życie, że jest niezgodna z konstytucją, to sam siebie podważa. Trybunał musi orzekać na podstawie konstytucji i dotychczasowej ustawy - dodał. Zaznaczył, że prezes TK prof. Andrzej Rzepliński sam wie najlepiej, co może zrobić. Dodał, że z jego poniedziałkowej wypowiedzi w "Kropce nad i" w TVN24 zrozumiał, że prof. Rzepliński tak to interpretuje.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24