Funkcjonariusze z Podlaskiego i Lubuskiego Oddziałów Straży Granicznej w Kożuchowie (lubuskie) zlikwidowali nielegalną fabrykę papierosów. Zabezpieczyli warte blisko 3 miliony złotych papierosy bez polskich znaków akcyzy i 5 ton krajanki tytoniu warte prawie 2,5 miliona złotych. Zatrzymano trzech Polaków nadzorujących produkcję oraz dziewięciu cudzoziemców z Ukrainy i Armenii.
Fabryka w Kożuchowie działała w oficjalnie nieczynnym magazynie byłej stolarni.A pracowała pełną parą - z taśm w fabryce schodziło dwa tysiące papierosów na minutę.
W magazynie zakwaterowani byli trzej obywatele Armenii i sześciu Ukraińców. Najprawdopodobniej przez wiele miesięcy pracowali oni w nieludzkich warunkach, zmuszani do niemal niewolniczej pracy, za bardzo niskie wynagrodzenia. Ich pracę nadzorował Polak, który również wpadł w ręce pograniczników.
W pobliskim Dobiegniewie, w ogrodzonej przebudowanej chlewni, dwaj Polacy przygotowywali się do uruchomienia drugiej takiej samej fabryki. Pogranicznicy zatrzymali ich przy maszynach, które miały zostać lada moment spięte w linię produkcyjną. W bagażniku ich samochodu odkryto około 140 tys. złotych w gotówce.
Zarówno cudzoziemcy, jak i Polacy najprawdopodobniej usłyszą zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna