Roman Polko przestaje być zastępcą szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Dymisję generała przyjął prezydent Lech Kaczyński.
Informację o przyjęciu dymisji potwierdził tvn24.pl Robert Papliński z biura prasowego BBN. Jak dotychczas nie wiadomo, kto zastąpi Polkę. Media spekulują od rana o kandydaturach byłego szefa ABW Witolda Marczuka i Zbigniewa Nowka, byłego szefa Agencji Wywiadu.
- Jestem na wakacjach - mówi Nowek portalowi tvn24.pl - Odpoczywam i nic mi o tym nie wiadomo. Gdybym się wybierał do BBN na pewno bym o tym poinformował. Z Witoldem Marczukiem nie udało nam się skontaktować.
W piątek gen. Polko wystąpił do prezydenta o zwolnienie go ze stanowiska zastępcy szefa BBN-u. Dzień wcześniej "Dziennik" napisał, że Polko dorabia szkoleniami bankowców i naśmiewa się z "moherowych beretów".
- Napisałem wczoraj wniosek o zwolnienie ze stanowiska. Nie chcę stawiać w niewygodnej sytuacji samego prezydenta i mojego szefa - powiedział w piątek Polko. - To jedyne honorowe wyjście dla mnie i dla prezydenta - tłumaczy swoją decyzję o odejściu z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
W czwartek "Dziennik" napisał, że prezydent rozważa dymisję Polki ze stanowiska zastępcy szefa BBN. Według gazety, w czerwcu Polko poprowadził płatny wykład dla bankowców i uczył ich, jak dobierać współpracowników i przewodzić grupie. Jeden z użytych w prezentacji slajdów był parodią reklamy firmy odzieżowej Benetton. Na zdjęciu widać trzy starsze panie w kolorowych moherowych beretach. (PRZECZYTAJ WIĘCEJ)- Poszła plotka, że podczas zajęć kazałem strzelać do moherowych beretów, i ktoś o tym doniósł prezydentowi - powiedział "Dziennikowi" generał.
Miał kłopoty finansowe
Poza prowadzeniem bez zgody przełożonych wykładów dla bankowców, Polko wystąpił także w telewizyjnym show, a wszystko za pieniądze. Jak wczoraj tłumaczył, dorabiał bo ma problemy finansowe. Prezydent Lech Kaczyński już rozpoczął poszukiwanie jego następcy.
Źródło: tvn24.pl, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24