Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Sylwester R. został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jest wśród pięciu zatrzymanych osób, po wtorkowej akcji ABW w siedzibie głównej zakładu - dowiedziała się TVN CNBC Biznes. Prezes ma usłyszeć sześć zarzutów korupcyjnych, za które może mu grozić nawet 10 lat więzienia.
Wtorkową akcję ABW w centrali ZUS zleciła Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Funkcjonariusze weszli do głównej siedziby ZUS w Warszawie po godzinie 10 i skierowali się do gabinetu prezesa. - Zatrzymano pięć osób, podejrzanych o popełnienie przestępstw korupcyjnych. Wśród nich jest prezes ZUS Sylwester R. - potwierdziła na antenie TVN24 rzeczniczka Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska.
I dodała, że prezes ZUS jest podejrzany o sześć przestępstw korupcyjnych, nie podała jednak szczegółów.
Nieoficjalne doniesienia o zarzutach podało Radio Zet. Prezes ZUS miał przyjąć m.in. telewizor i blachę na budowę domu. Wśród korzyści majątkowych, jakie prezes ZUS miał otrzymać od różnych przedsiębiorców znajdują się także roboty budowlane oraz sfinansowanie pobytu w hotelu. Jedną z osób przekazujących mu korzyści miał być szef oddziału ZUS w Szczecinie Tadeusz D., także zatrzymany.
Pozostali zatrzymani to zastępca D., Jan A. oraz kierownik referatu remontów, inwestycji i zamówień publicznych szczecińskiego oddziału Leszek Sz. i prywatny przedsiębiorca Henryka M.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz, wobec nich "wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów o charakterze korupcyjnym".
10 lat więzienia
Jaka kara grozi zatrzymanym? Za przyjęcie łapówki lub korzyści osobistej w związku z pełnieniem funkcji publicznej Kodeks karny przewiduje do 8 lat więzienia. Jeśli osoba pełniąca funkcję publiczną miałaby dodatkowo za łapówkę dopuścić się działania sprzecznego z prawem, podlega karze do 10 lat. Szczecińska prokuratura w co najmniej jednym przypadku zakwalifikowała czyn prezesa R. jako naruszenie tego właśnie paragrafu.
Rzeczniczka prokuratury Małgorzata Wojciechowicz poinformowała, że dyrektorowi szczecińskiego oddziału ZUS Tadeuszowi D. mają być przedstawione zarzuty za uzależnienie od łapówki wykonania czynności służbowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, za co grozi do 10 lat więzienia. D. postawiono także zarzut udzielenia albo obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji (8 lat).
Pozostałe zatrzymane osoby, czyli zastępca Tadeusza D. - Jan A., kierownik referatu remontów, inwestycji i zamówień publicznych szczecińskiego Oddziału ZUS Leszek Sz. oraz biznesmen Henryk M. mają usłyszeć zarzuty udzielenia bądź obietnicy udzielenia korzyści majątkowej osobie publicznej. Rzeczniczka podkreśliła, że prokuratura ma 48 godzin na przesłuchanie, przedstawienie zarzutów zatrzymanym i złożenie ewentualnych wniosków o areszt.
Nieprawidłowości przy przetargach?
- Gdy są zarzuty korupcyjne, to wiadomo, że chodzi o jakiegoś typu łapówki - komentował na gorąco poseł PO Marek Biernacki. I podkreślił: - Widać, że prokuratura i ABW działają z determinacją. Nie ważne, jaki to jest prezes, jeśli dokonał przestępstwa, jest zatrzymany.
Poseł PiS Zbigniew Wassermann pytany, czy domyśla się, za co mógł zostać zatrzymany R. oraz cztery inne osoby, powiedział w rozmowie z TVN24, że „ZUS to potężna instytucja, wokół której zawsze były kontrowersje, że nie robi dokładnie tego, do czego została powołana, ale świetnie radzi sobie z wydawaniem pieniędzy na przykład na nowe siedziby i ich remonty". - Możliwe, że chodzi właśnie o przetargi z tym związane, a może o jakąś działalność inwestycyjną – spekulował Wassermann. Zaznaczył jednak, że nie miał oficjalnych sygnałów, że „coś jest nie tak”.
Wypłaty emerytur bezpieczne?
Podobnie uważa, że Janusz Zemke z SLD. On również wskazuje, że polityka inwestycyjna ZUS była często krytykowana. – W związku z tym rzecznik rządu powinien teraz powiedzieć, czy świadczenia, które wypłaca zakład, są bezpieczne – powiedział Zemke.
Rzecznik ZUS na antenie TVN24 zapewnił, że nie będzie problemów z wypłatami świadczeń przez ZUS. - Zatrzymanie prezesa nie wpłynie na tę działalność negatywnie - stwierdził.
Kim jest Sylwester R.?
R. jest prezesem ZUS od końca listopada 2007 roku. Powołał go na to stanowisko premier Donald Tusk. Ma 41 lat. Od stycznia 2004 był członkiem zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ds. administracyjno-technicznych.
Nadzorował pion inwestycji i zamówień publicznych, przez pewien czas odpowiadał także za pion finansowy. Pod jego nadzorem w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wdrożono program oszczędności kosztów opracowany przez Deloitte Polska.
R. do 1 października 2008 r. był także pracownikiem naukowym Szkoły Głównej Handlowej. We wrześniu 2008 r. zamknięty został jego przewód doktorski. Pracował w bankowości, uczestniczył także w projektach systemowych, m.in. współtworzył koncepcję finansowania kas chorych. CZYTAJ WIĘCEJ O R.
Źródło: TVN CNBC Biznes, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24