Ta wiadomość nie ucieszy transportowców: posłowie zagłosowali za zniesieniem winiet, które umożliwiają kierowcom tirów bezpłatny przejazd autostradami. Sprawa nie jest ostatecznie przesądzona, projekt ustawy trafi teraz ponownie do komisji infrastruktury.
Odrzucenia projektu nowelizacji ustawy o drogach publicznych domagały się PiS, Lewica oraz koło SdPl-Nowa Lewica. Jednak w pierwszym czytaniu projektu ustawy posłowie koalicji PO i PSL zagłosowali "za" i pomysłem zajmie się teraz ponownie komisja infrastruktury.
Obawy transportowców
Przewoźnicy domagają się pozostawienia dotychczasowego systemu opłat za korzystanie z dróg. Winiety umożliwiają kierowcom tirów bezpłatny przejazd autostradami. Roczna opłata za winietę kosztuje ponad 2 tys. zł. Kierowcy szacują, że po zniesieniu winiet będą musieli płacić nawet do 2,5 zł za kilometr.
Protest na poboczach dróg
Zrzeszenie Przewoźników w specjalnym liście zaapelowało do premiera, by rząd nie znosił winiet. Kierowcy domagają się też od Donalda Tuska podjęcia konkretnych kroków, które udrożnią ruch na wschodniej granicy.
W środę przewoźnicy zorganizowali jednogodzinny protest przeciwko zniesieniu winiet. W wielu miejscach Polski zatrzymali swoje ciężarówki na poboczach dróg. Organizatorzy podają, że w strajku uczestniczyło ponad 50 tysięcy transportowców.
Jak nie wiadomo, o co chodzi...
Do tej pory środki z winiet wpływające do budżetu państwa były na tyle wysokie, że państwo w ramach rekompensat mogło z winiet niejako za kierowców zapłacić firmom zarządzającymi tymi drogami za ich użytkowanie i jeszcze na tym zarabiało.
Z danych ministerstwa infrastruktury wynika, że o ile w 2007 roku wpływy z winiet wynosiły 599 mln zł, a rekompensaty 529 mln zł, to już w tym roku proporcja ta niekorzystnie odbije się na budżecie. Z szacunków na 2008 rok wynika, że wpływy z winiet wyniosą 581 mln zł, a rekompensaty 814 mln zł. Stąd pomysł, by je zlikwidować.
Źródło: PAP, tvn24.pl