Janina Klimek, żona znanego hotelarza z Muszyny Stanisława Klimka, zaginęła w Krakowie. Jak donosi miejscowa "Gazeta Krakowska" policja i rodzina nie wykluczają, że kobieta została porwana.
Panią Janinę ostatni raz, w miniony czwartek, widział jej syn Rafał, który zawiózł ją do Krakowa na zakupy. Gdy po nich nie zjawiła się na umówionym spotkaniu, rodzina była niemal pewna, że przytrafiło jej się coś złego. Natychmiast zaniepokojeni bliscy obdzwonili wszystkie szpitale - wszędzie usłyszeli tę samą odpowiedź - nie ma takiej pacjentki.
Zaginięcie pani Janiny zgłosili na policję, zwrócili się o pomoc do krakowskich taksówkarzy, którzy mogli zapamiętać kobietę, zamieścili informację o poszukiwaniach w internecie.
Tajemniczym zniknięciem żony biznesmena zajmuje się krakowska policja. - Sprawdzamy kilka wersji zaginięcia kobiety, w tym i taką, że została uprowadzona. Nie wykluczamy także, że mogła ona ulec wypadkowi lub jej stan zdrowia na tyle się pogorszył, że nie jest w stanie skontaktować się z rodziną i podać miejsca swojego pobytu - mówi "Gazecie Krakowskiej" Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Źródło: Gazeta Krakowska