- W odróżnieniu od poprzedniego polskiego rządu [Jarosława Kaczyńskiego - red.], gabinet Donalda Tuska nie jest tak rusofobiczny, jednak polskie władze wciąż są zaniepokojone rosnącą w siłę Rosją - czytamy w depeszy Wikileaks, nadanej z ambasady USA w Warszawie w grudniu 2008 roku. Dyplomatyczna nota komentuje "doktrynę Sikorskiego", którą szef polskiej dyplomacji sformułował podczas Rady Atlantyckiej.
Treść depeszy z grudnia 2008 roku nawiązuje do przedstawionej podczas Rady Atlantyckiej w Waszyngtonie w 2008 roku przez Radosława Sikorskiego doktryny, zgodnie z którą każda próba zmiany granic w Europie siłą powinna być traktowana przez Europę jako zagrożenie dla swego bezpieczeństwa i spotkać się z proporcjonalną odpowiedzią całej wspólnoty transatlantyckiej. Sikorski nawiązał wówczas do polityki Rosji wobec Ukrainy i Gruzji.
- Polska przodowała w szeregowaniu światowych reakcji po inwazji Rosji na Gruzję i zarzucała USA największą spośród wszystkich krajów odpowiedzialność za niewystarczającą i zbyt późną reakcję na ten konflikt – czytamy w depeszy.
Cel Polski - front przeciw Rosji
Jak podkreśla się w nocie z 2008 r., głównym celem ówczesnej polskiej polityki wobec Wschodu było przeciwstawienie się rosnącej w siłę Rosji. - Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział amerykańskim urzędnikom: polski rząd spodziewał się zagrożenia ze strony Rosji w ciągu najbliższych 10-15 lat, jednak po kryzysowej sytuacji w Gruzji, może to być nawet 10-15 miesięcy - czytamy.
Amerykańska dyplomacja uznaje za zrozumiały fakt, że polska polityka wobec Wschodu mogłaby wywołać ostrą reakcję Rosji, jednak istnieje duże niebezpieczeństwo w unikaniu działania, kiedy wszystko wskazuje na to, że Rosja rośnie w siłę i staje się agresywna. - Polska stara się łagodzić rosyjski odwet podtrzymując serdeczny dialog z Moskwą, jednocześnie dążąc do stworzenia przeciw niej wspólnego frontu UE i USA - czytamy w nocie.
W depeszy podkreśla się też, że tym, co według polskich analityków, pozwala Polsce trzymać się z dala linii frontu coraz bardziej stanowczej Rosji jest posiadanie pro-zachodniej "strefy buforowej" na Ukrainie i w Białorusi. - Polski rząd przeforsował czasowe unieważnienie prawie wszystkich sankcji wizowych wobec reżimu Łukaszenki, pomimo apeli rządu amerykańskiego, aby sankcje były znoszone stopniowo- czytamy.
Źródło: tvn24.pl