- PO jest sprawna w tłumaczeniu swojej bezczynności, indolencji. Jest sprawna w powodowaniu takiej sytuacji, że mamy do czynienia z krachem finansowym, a przedstawia się nam to w ten sposób, że zawinił kto inny. A więc po prostu król jest nagi. (...) To jest niepoważne - powiedział Mariusz Błaszczak (PiS) komentując informację, że resort finansów szykuje trzy warianty budżetu. Paweł Olszewski z PO nie wykluczył natomiast podniesienia podatków. Ale jak stwierdził: "Musimy poczekać do końca roku na rozwój wypadków w Europie".
Ministerstwo Finansów przygotowuje trzy warianty budżetu, zakładające odpowiednio wzrost PKB o 3,2 proc., 2,5 proc. i spadek PKB o 1 proc. Poinformował o tym szef resortu Jacek Rostowski. Jak mówił, Polskę czeka spowolnienie "umiarkowane" albo "średnie", bądź recesja.
"Prowadzi nas szlakiem Papandreu"
- Ten projekt budżetu, który był przedstawiony pod koniec kampanii wyborczej był kiełbasą wyborczą. Prawo i Sprawiedliwość przestrzegało, że ponad 20 mld złotych w projekcie budżetu było wzięte z sufitu - powiedział Mariusz Błaszczak komentując te doniesienia. - I co nas czeka? Podwyżki. Oznacza, to, że za błędy rządu Donalda Tuska zapłacą najbiedniejsi - ocenił. I dodał, że PiS wczoraj przedstawiło pakiet ustaw finansowych i społecznych, który ma temu przeciwdziałać. - My nie pozwolimy na to, żeby Tusk po raz kolejny sięgał do płytkich kieszeni - mówił. - Zadłużenie wynosi 800 mld zł., bezrobocie sięga 12 proc. a co nam rząd funduje? Podwyżki, kolejne podwyżki - dodał.
To jest rząd, który co innego mówi, a co innego robi. Prowadzi nas szlakiem wytyczonym przez premiera Papandreu, premiera Berlusconiego. Widać, że wyraźnie sytuacja finansowa jest dramatyczna, a jeszcze rządu nie ma Mariusz Błaszczak
Szef klubu parlamentarnego PiS stwierdził także, że rząd Donalda Tuska "to jest rząd, który co innego mówi, a co innego robi". - Prowadzi nas szlakiem wytyczonym przez premiera Papandreu, premiera Berlusconiego. Widać, że wyraźnie sytuacja finansowa jest dramatyczna - ocenił.
Wyższe podatki? "Musimy poczekać"
Czy w planach jest zmiana podatków? - o to pytany był natomiast Paweł Olszewski z PO. - Musimy poczekać na rozwój wypadków w Europie. Musimy poczekać do końca roku, bo takie zmiany muszą się odbywać do końca roku. Ale głęboko wierzę w to, że sytuacja się ustabilizuje i nie będzie takiej konieczności - odpowiedział.
"By elastycznie podjąć decyzję"
Musimy poczekać na rozwój wypadków w Europie. Do końca roku musimy poczekać (na informację o ewentualnych zmianach podatków), bo takie zmiany muszą się odbywać do końca roku. Ale głęboko wierzę w to, że sytuacja się ustabilizuje i nie będzie takiej konieczności Paweł Olszewski, PO
"Olbrzymia odpowiedzialność Rostowskiego"
Polityk PO zaznaczył, że to, co nas czeka w najbliższym czasie, "będzie niezwykle trudne". - Sytuacja gospodarcza Europy jest naprawdę nie najlepsza. A biorąc pod uwagę wielką niestabilność, trudno przewidzieć, co tak naprawdę się wydarzy. Stąd konieczność tych trzech wariantów, po to, by zabezpieczyć Polskę i Polaków - przekonywał.
- Te warianty świadczą tylko o olbrzymiej odpowiedzialności ministra finansów i o tym, że są to działania ukierunkowane na to, by uchronić Polskę przed tym, co dzieje się w innych krajach europejskich - tłumaczył Olszewski.
Kłopotek: Jestem trochę zasmucony
- Jestem trochę zasmucony, zwłaszcza, gdyby miał się spełnić ten trzeci wariant, najgorszy, gdzie byłaby już ewidentna recesja. Choć wydaje mi się, że do aż tak tragicznej sytuacji w Polsce nie dojdzie - powiedział natomiast Eugeniusz Kłopotek (PSL), komentując informację, że resort finansów szykuje trzy warianty budżetu. Ale dodał, że "chyba wiemy i wszyscy zdają sobie już z tego sprawę, że lekko nie będzie".
Miller: Jakie palisady zostały zbudowane
Mnie najbardziej interesuje odpowiedź na pytanie, co w ciągu ostatnich czterech lat zostało zrobione, żeby zatrzymać kryzys. Jakie palisady zostały zbudowane i jakie wały ochronne, które nie pozwolą na rozlanie się fal kryzysu w Polsce Leszek Miller
- Mam nadzieję, że premier Tusk w swoim expose udzieli odpowiedzi na to pytanie. Teraz odpowiedzi różnych posłów PO sugerują, że Polska jest bezwolnym liściem, który dryfuje pod wpływem mniejszego lub większego wiatru. Sądzę, że przychodzi teraz pora na to, żeby zacząć mówić o tym, jak jest naprawdę, a nie jakby sobie to wyobrażano - stwierdził Miller.
Dodał, że cieszy się, że expose zostanie przedstawione wcześniej niż zapowiadano. - Bo czasu nie ma i warto zastanowić się w Sejmie nad strategią dla Polski w czasach kryzysu - stwierdził. Na pytanie czy SLD zagłosowałby za podwyżką podatków odpowiedział: - To byłaby bardzo trudna dla nas decyzja, ale jeśli by się okazało, że w ten sposób uratujemy część budżetu polskich rodzin, to byśmy to rozważyli.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24