Na zdjęciach porównawczych Centralnego Biura Antykorupcyjnego pokazywanych podczas przesłuchań świadkom i podejrzanym obok przestępców pojawiają się znani politycy i gwiazdy telewizyjnych programów. - To skandal, który narusza dobra osobiste tych ludzi - mówi "Gazecie Wyborczej" były prokurator krajowy.
Co tak oburzyło Kazimierza Olejnika? Chodzi o plansze ze zdjęciami, nazywane w terminologii policyjnej "tablicami poglądowymi". Stosują je wszystkie policje i służby specjalne świata podczas przesłuchań, kiedy trzeba rozpoznać osobę podejrzewaną o popełnienie przestępstwa. Nie wszędzie jednak na tablicach obok bandytów pojawiają się politycy...
Olejnik: To może być szukanie haków
- Jeżeli te fotografie pokazywane są przy wszelkich sprawach, to jest to skandal procesowy i dowód szukania przez CBA haków na określoną grupę osób - mówi wprost pogromca łódzkiej "ośmiornicy".
W aktach z kopiami tablic wykorzystywanymi do jednego ze śledztw CBA w 2006 i 2007 r., które trafiły do redakcji "Gazety Wyborczej", świadkowie mający wskazać przestępców dostawali od agentów CBA plansze z fotografiami, na których obok osób podejrzewanych mogli rozpoznać twarze polityków - czasem bardzo znanych. - Był wśród nich na przykład senator PO Łukasz Abgarowicz, członek władz Platformy i jeden z bardziej rozpoznawalnych warszawskich polityków - czytamy w gazecie. Zdjęcia Abgarowicza i innych polityków pokazywane były świadkom w sprawie o łapówki za uwolnienie z aresztu m.in. szefa ormiańskiej grupy przestępczej Emila K.
Radny PiS: Jestem w szoku"
- Bycie na takiej tablicy to nic miłego. Mam nadzieję, że nie jest to dowód jakiegoś ukierunkowania spraw prowadzonych przez CBA - mówi "Gazecie" sam Abgarowicz.
Na tablicach CBA widnieją politycy niemal wszystkich ugrupowań. Najwięcej jest posłów i samorządowców LPR (głównie z Małopolski), kilku z PO i Lewicy. Są też radni PiS i poseł tej partii Krzysztof Sońta.
- Jestem w szoku - komentuje sprawę Paweł Pytko, w 2006 r. przewodniczący Rady Miasta Krakowa z ramienia PiS. Jego zdjęcie też jest na tablicy poglądowej.
Policjanci, z którymi o sprawie kontrowersyjnego pomysłu Biura rozmawiali dziennikarze gazety, nie kryją zdziwienia: - Tablice poglądowe sporządza się dla konkretnej sprawy, powinny być więc na nich osoby związane ze śledztwem - podkreśla Olejnik.
- Jest zasada, że nie powinny to być osoby publiczne, znane z mediów, chyba że sprawa ich dotyczy. Pokazywanie świadkom zdjęć osób publicznych przekreśla całą czynność rozpoznania. Mam nadzieje, że to tylko ludzki błąd, a nie zła wola lub jakiś zamysł - dodaje gen. Adam Rapacki, współtwórca CBŚ, dziś wiceszef MSWiA.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24