Od poniedziałku zatrzymano ponad dwadzieścia osób podejrzanych o kierowanie gróźb pod adresem samorządowców, urzędników i polityków lub też publicznie drwiących ze śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - podała w piątek Komenda Główna Policji.
W komunikacie Komenda Główna Policji (KGP) poinformowała, że po niedzielnym ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza odnotowano wzmożoną liczbę zgłoszeń dotyczących obraźliwych wpisów internetowych, gróźb karalnych kierowanych telefonicznie oraz nawoływania do popełnienia przestępstwa wobec przedstawicieli administracji publicznej, samorządowców i polityków z różnych ugrupowań.
Podejrzani o nawoływanie do nienawiści
Zgłoszeniami zajęło się Biuro do walki z Cyberprzestępczością KGP - które koordynuje działania wydziałów w całym kraju - oraz komendy wojewódzkie. Zebrane informacje przekazywano policjantom operacyjnym, którzy je sprawdzali i dokonywali kolejnych ustaleń. Wytypowane osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do komend.
Po przekazaniu zgromadzonych materiałów dowodowych prokuratorom, zatrzymani usłyszeli zarzuty. O dalszym losie podejrzanych zadecyduje sąd.
Łącznie od poniedziałku policjanci zatrzymali ponad dwadzieścia osób podejrzanych o nawoływanie do nienawiści.
"Konsekwentne i surowe" działania policji
KGP w komunikacie wystosowała apel o rozsądne i odpowiedzialne korzystanie z portali i komunikatorów internetowych. "Policjanci przypominają o odpowiedzialności za każde bezprawne zachowanie, a także słowa kierowane wobec innych ludzi różnymi drogami" - czytamy w dokumencie.
"Funkcjonariusze w całym kraju na bieżąco monitorują sieć i mają możliwości ustalenia i zatrzymania sprawców tego typu przestępstw oraz pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej" - zapewniła policja.
O "opamiętanie i refleksję" zaapelował również minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Podkreślił, że działania policji będą "konsekwentne i surowe".
KGP w komunikacie podziękowała tym, którzy wykazali się czujnością, przekazując policji informacje o bezprawnych wpisach czy telefonach.
Śmierć prezydenta Adamowicza
W niedzielę wieczorem Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem w centrum miasta przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie przeszedł operację. W poniedziałek po południu zmarł.
Adamowicz miał 53 lata. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania, czyli od 1990 roku. W latach 1994-98 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. Prezydentem był od 20 lat.
Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock