Zamieszanie wokół rządu, ujawnione stenogramy i zapowiedziane dymisje czołowych urzędników rozgrzewają do czerwoności polską scenę polityczną. Stefan Niesiołowski w programie "24 godziny" deklarował, że CBA to zbrojne ramie PiS. Zgodził się z nim Tadeusz Iwiński, który stwierdził, że wszystko przez poparty przez PO w 2006 roku projekt PiS. - To wyście zrodzili legislacyjnego potworka z zespołem Downa - mówił Iwiński.
Zaznaczył przy tym, że SLD od samego początku wątpiło w powodzenie kolejnej powołanej służby specjalnej.
Polityk SLD odnosząc się do afery stoczniowej przyznał, że ma "w pewnym sensie żal ministra Grada, bo niewątpliwie jak i premier miał dobre chęci". Zaznaczył przy tym, że kierunek poszukiwań ewentualnego inwestora był bardzo słuszny.
- Jednak z dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane - dodał. Przyznał, że konferencja prasowa szefa ARP pokazała jakimi nieprzygotowanymi ludźmi dysponuje ministerstwo Grada. - Nie chce być złośliwy, ale jeśli konferencja została zwołana po to, żeby udowodnić nieprzygotowanie i nieprofesjonalizm kadry, która jest związana z Ministerstwem Skarbu, to cel został osiągnięty - mówił.
"Do dymisji bez dyskusji"
Prawdziwym nieszczęściem dla resortu było jeszcze, jego zdaniem, zachowanie jednego z pijanych dyrektorów z departamentów ministerstwa skarbu i szefa rady nadzorczej wielkiego "Ciechu".
- Jeżeli on współpracuje z takimi ludźmi powinien podać się do dymisji. Bez dyskusji - dodał. W swojej wypowiedzi przytoczył cytat brytyjskiego polityka. - Winston Churchill mawiał kiedyś, że lepiej być nieodpowiedzialnym i mieć rację niż być odpowiedzialnym i tkwić w błędzie. Problem polega na tym, że nie wiadomo jaka tu jest sytuacja - deklarował Iwiński. Przyznał jednak, że w grę wchodzi, któryś z wariantów jednak żaden nie jest dobry dla rządu i dla ministra Grada.
- Zupełnie absurdalne i bez żadnych podstaw - odpowiadał na zarzuty Iwińskiego Stefan Niesiołowski. - Ten cytat do niczego tutaj nie pasuje. Polityczną awanturę Lewica robi nieco łagodniej, ale wpisuje się w PiS-owski scenariusz recydywy IV Rzeczpospolitej - dodał.
Był tylko jeden inwestor....
Tłumacząc działania CBA zaznaczył, że Biuro próbuje wykonać zamach na rząd i na PO. - Tu niczego nie ma, żadnego przestępstwa. Jedyne to przecieki do prasy - mówił o aferze stoczniowej polityk PO. Odpowiadając na zarzuty pojawiające się pod adresem urzędników Ministerstwa Skarbu i ARP zaznaczył, że nie wolno mówić o faworyzowaniu i ustawianiu przetargu, bo był tylko jeden inwestor. Niesiołowski bronił także nieprzygotowanego do konferencji szefa ARP mówiąc, że "trudno jest pamiętać informacje o tym, kto i ile wpłacił".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24