- Obniżenie wieku obowiązku szkolnego z 7 do 6 lat to działanie dla dobra dzieci. Dzięki temu szanse edukacyjne polskich dzieci będą porównywalne z szansami dzieci w innych krajach Unii Europejskiej - mówiła w sejmie minister edukacji Katarzyna Hall. Nie wierzy w to jednak PiS, które złożyło w czwartek w Sejmie wniosek o odrzucenie ustawy.
Projekt krytykuje również Lewica i zapowiada zgłoszenie poprawek. Mimo to klub Lewicy opowiedział się za kontynuowaniem pracy nad nim w komisji. Poprawki zapowiedział też popierający projekt klub PSL.
PiS w kontrze
Marzena Machałek z Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że rząd forsuje reformę edukacji wbrew większości środowisk związanych z edukacją i wbrew woli "wielu dziesiątków rodziców". - Jeśli zmiany są mądre - jak powiedziała pani minister (edukacji - red.) - społeczeństwo je przyjmie. To ja muszę powiedzieć, że albo coś jest nie tak ze społeczeństwem, albo zmiany są nie mądre - powiedziała. Posłanka zaznaczyła, że PiS "nie jest doktrynalnie przeciw obniżeniu obowiązku szkolnego", ale zdaniem klubu reforma wprowadzana jest w pośpiechu a szkoły nie są do tego przygotowane.
Machałek zarzuciła rządowi, że chce zdjąć z państwa odpowiedzialność za edukację oraz doprowadzić do jej prywatyzacji. A do tego - jej zdaniem - prowadzą zapisy ułatwiające przekazywanie przez samorządy szkół fundacjom i stowarzyszeniom. - Szkoły traktowane są jak bary mleczne, które można dać w ajencje.
Lewica krytykuje, ale...
Słowa krytyki padły także ze strony Lewicy. Artur Ostrowski powiedział, że projekt jest szkodliwy i konieczne są daleko idące poprawki. Lewica sprzeciwia się ułatwieniu przekazywania szkół oraz chce przesunięcia w czasie obniżenia wieku obowiązku szkolnego.
Sprzeciw wobec przekazywaniu szkół przez samorządy zgłosiła Izabella Sierakowska (SdPl-NL). Posłanka poparła jednak obniżenie wieku rozpoczynania nauki oraz sposób jego wprowadzenia.
Przywilej, nie obowiązek
Dla Tadeusza Sławeckiego z PSL propozycja obniżenia wieku rozpoczynania nauki jest przywilejem, a nie obowiązkiem. Polityk przypomniał, że rodzice będą mieli wybór czy posłać wcześniej dzieci do szkoły czy nie.
Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej bronił propozycji rządowych. Przypomniał, że lewica i prawica chciała już wcześniej posłać sześciolatki do szkół. - Nie wiem na co więc czekamy, na jakie czasy, na jakie szkoły - dodał.
Zgodnie z projektem, obniżenie wieku obowiązku szkolnego ma nastąpić od września 2009 i ma być rozłożone na trzy lata; w tym czasie do pierwszej klasy szkół podstawowych będą trafiały dzieci z dwóch różnych roczników. We wrześniu 2010 r. wprowadzone zostaną obowiązkowe zerówki dla pięciolatków.
kj//kwj
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24