Najprawdopodobniej jeszcze w czwartek do marszałka Sejmu trafi wniosek klubu PiS o wydłużenie terminu zakończenia prac "komisji hazardowej" - ustalił portal tvn24.pl. - Dopracowujemy właśnie jego szczegóły. To jednak kwestia formalna, bo mam głębokie przekonanie, że złożenie wniosku jest konieczne - mówi szefowa klubu Grażyna Gęsicka.
Obowiązującą nadal datą, do której posłowie śledczy badający ewentualne nieprawidłowości przy pracach legislacyjnych nad nowelizacją ustawy hazardowej powinni zakończyć prace, jest 28 lutego. Od dłuższego czasu posłowie zarówno opozycji, jaki i koalicji przyznają jednak, że terminu tego nie da się dochować.
Jeszcze w grudniu do marszałka Sejmu trafił wniosek Lewicy w sprawie wydłużenia prac komisji do końca czerwca. W czwartek swój wniosek zamierza przekazać Bronisławowi Komorowskiemu klub Prawa i Sprawiedliwości.
Wiedzą, że chcą. Nie wiedzą do kiedy
- Wniosek już jest. Teraz posłowie Wassermann i Kempa mają dopracować jego uzasadnienie. Chcemy aby kompletny trafił do marszałka jeszcze w czwartek - mówi w rozmowie z tvn24.pl Grażyna Gęsicka.
Nowa szefowa klubu zaznacza jednak, że "uzasadnienie to kwestia techniczna". - Mamy głębokie przekonanie, że wydłużenie terminu zakończenia prac komisji jest konieczne z kilku powodów. Po pierwsze, data przyjęta przy powoływaniu komisji od początku była nierealna. Po drugie, w trakcie prac posłów śledczych okazało się, że warto byłoby powrócić do niektórych świadków, którzy już zeznawali - tłumaczy Gęsicka.
Na razie PiS nie podjęło jeszcze ostatecznej decyzji do kiedy posłowie mieliby prowadzić prace. Według naszych informacji klub będzie wnioskował u marszałka o wydłużenie prac komisji o miesiąc. - Nie chcemy żeby to się ciągnęło w nieskończoność. Dziś (w czwartek) będziemy dyskutować jeszcze o dokładnej dacie - zaznacza przewodnicząca klubu PiS.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24