- Mamy w Polsce kłopot z wolnością słowa - mówił Jarosław Kaczyński, który w piątek otworzył w sejmowej siedzibie klubu PiS wystawę o katastrofie smoleńskiej. Jej prezentowania w Sejmie na forum publicznym odmówił marszałek Grzegorz Schetyna. - To symboliczny akt, który pokazuje determinację PiS w obronie wolności słowa - podkreślił prezes tej partii.
Kaczyński przypomniał, że wystawa była prezentowana w Parlamencie Europejskim z zaklejonymi napisami. - Okazało się, że nie może być też zaprezentowana w Sejmie w normalny sposób, w częściach Sejmu dostępnych dla wszystkich - zaznaczył.
W Sejmie nie
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zdecydował, po konsultacjach z Konwentem Seniorów i Prezydium Sejm, że w Sejmie nie będzie wystaw uznawanych za kontrowersyjne. - To nie jest cenzura, tylko racjonalność - przekonywał.
Jednak zdaniem prezesa PiS, decyzja Schetyny to przykład braku wolności słowa. - To symptom czegoś szerszego i bardzo niebezpiecznego, co dotyczy naszej przyszłości - ocenił. Jak dodał, otwarcie wystawy pokazuje determinację PiS w obronie wolności słowa i dążenia do prawdy o katastrofie smoleńskiej. Kaczyński symbolicznie zerwał też zaklejony napis na jednym ze zdjęć pokazywanych na wystawie.
"To nie kabaret"
Odsłonięcie wystawy przez prezesa PiS skomentował wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. - Ja nie widzę żadnego powodu, żeby zamulać Sejm jakimiś bredniami na temat sztucznej mgły, dobijania rannych, rozmów zza grobu, wielkiego magnesu, helu itd. Sejm nie jest miejscem kabaretowym, od tego jest ten namiot przed Krakowskim Przedmieściem. Panowie z PiS-u mają znakomite miejsce - zapraszam ich do tego wędrownego namiotu, któremu towarzyszy krzyż na kółkach. Tam jest dla nich miejsce - powiedział Niesiołowski dziennikarzom w Sejmie.
Z kolei wicemarszałek z PSL Ewa Kierzkowska zwróciła uwagę, że Sejm jest "przede wszystkim miejscem pracy". - To nie jest teatr, to nie jest sala, gdzie powinno się urządzać koncerty czy wystawy - uznała przedstawicielka ludowców.
Kontrowersyjna wystawa
Wystawa pt. "Prawda i Pamięć. Katastrofa smoleńska" w Parlamencie Europejskim została zorganizowana w kwietniu przez posłów PiS i członków frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Jej otwarcie odbyło się w atmosferze skandalu z powodu zaklejonych podpisów pod zdjęciami. Wywołało to ostry protest europosłów PiS.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24