Dwóch pijanych mężczyzn zostało zatrzymanych przez warszawską policję, po tym jak za pomocą radiotelefonów prawdopodobnie podsłuchiwali komunikaty policyjne. Dodatkowo, jeden z nich podszywał się pod policjanta.
Rzecz działa się na warszawskim Ursynowie. Mężczyźni w wieku 26 i 32 lat zostali zauważeni przez strażników miejskich. Ci zawiadomili policję, która natychmiast przyjechała na miejsce. Widząc funkcjonariuszy mężczyźni próbowali zejść im z pola widzenia. Plan jednak nie powiódł się.
Kiedy zostali zatrzymani przez policję, okazało się, że mają przy sobie dwa radiotelefony, które najprawdopodobniej posłużyły im do nasłuchiwania policyjnych rozmów. Ich odbiorniki były ustawione na częstotliwości, na której pracują funkcjonariusze.
"Jestem policjantem"
Policja próbowała ustalić jak sprzęt znalazł się w ich rękach. 32-latek zapewnił, że jest to jego służbowa stacja. Poinformował, że pracuje w jednej ze stołecznych komend i jest właśnie w pracy. Biorąc jednak pod uwagę, że mężczyźni byli wyraźnie w stanie wskazującym na spożycie, funkcjonariusze nie dali się przekonać.
Badanie wykazało u jednego z nich obecność blisko 3 promili alkoholu. Kolega „fałszywego” stróża prawa, „wydmuchał” ponad promil.
Teraz śledczy przy pomocy specjalistów sprawdzą czy mężczyźni faktycznie mogli podsłuchiwać policyjne komunikaty. Będą próbować również ustalić jak radiostacje do nich trafiły.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. policja