- W dobrze zorganizowanej biurokracji rząd nie musi podejmować wszystkich decyzji. Przykład "Budryka" pokazuje, że rozwiązanie znajduje się na miejscu, nie w Warszawie – powiedział w TVN24 wicepremier Waldemar Pawlak. Jego zdaniem administracja powinna być zdecentralizowana.
- W dobrze zorganizowanej biurokracji każdy powinien podejmować decyzje na swoim poziomie. To jest kluczowy obszar sporu z poprzednią ekipą rządową, która próbowała przywrócić centralny mechanizm sterowania – stwierdził Pawlak. Wicepremier odniósł się w ten sposób do słów byłej minister pracy Joanny Kluzik-Rostkowskiej (PiS), która stwierdziła, że jako minister gospodarki powinien się bardziej angażować w rozwiązywanie konfliktów społecznych.
- Z nauczycielami powinna rozmawiać minister edukacji, ale z lekarzami i pielęgniarkami dyrektorzy szpitali – uważa Pawlak. - Przykład kopalni "Budryk" pokazuje, że rozwiązanie znajduje się na miejscu, nie w Warszawie - dodał. Zdaniem wicepremiera porozumienie z górnikami jest bardzo ważne, "choć można to było szybciej doprowadzić do zakończenia protestu, bo w zasadzie warunki zostały określone już w grudniu".
Niech lekarze negocjują z dyrektorem, a nie rządem
Także w interesie lekarzy, według Pawlaka, jest negocjowanie z ich bezpośrednimi przełożonymi. - Jeśli lekarze chcą zrównania wynagrodzeń, należy przywrócić jednolite zatrudnianie przez państwo i jednolite stawki, ale nie sadzę by tego chcieli – uważa minister gospodarki. Jego zdaniem głównym zadaniem rządu jest tworzenie regulacji prawnych i mechanizmów tworzących warunki funkcjonowania państwa.
Subtelniej można kasować dane
Pytany o komentarz do odnalezienia w resorcie sprawiedliwości zniszczonych laptopów pracowników Zbigniewa Zbiory, stwierdził: - Są bardziej subtelne metody kasowania danych. Tego typu zabawne historie jak rzucanie się z młotkiem na komputer dowodzą dużego braku profesjonalizmu i rozeznania – dodał.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24