Lewicowy zawrót głowy. Janusz Palikot czy Leszek Miller? Razem czy oddzielnie? W pierwszomajowym pochodzie czy raczej starciu? Mamy ciekawy sondaż i fundamentalne dla lewicy pytanie: "z czym do ludzi?".
Od chwili triumfu na ostatnim kongresie SLD - jednej z najmilszych chwil w karierze Leszka Millera - nowy stary przewodniczący ma już tylko problemy. Najpierw problemy z wiceprzewodniczącymi Sojuszu - nie takimi jakich chciał - bo Józefa Oleksego na pewno nie chciał.
Jeszcze większy może być ten problem z zapowiadanym przez SLD wnioskiem referendalnym w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Teraz Leszek Miller zapowiada że wniosku najprawdopodobniej nie będzie.
- Zostanie odrzucony, nie chcemy oszukiwać ludzi, zbierać podpisów - powiedział przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Byłoby dobrze gdyby, to konsultował, a nie informował za pomocą mediów - stwierdził na to wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD.
Kto reprezentuje lewicę?
Trudno się nie zastanawiać czy w sprawie referendum na kongresie albo po nim były konsultacje w Sojuszu. W każdym razie podniesienie wieku emerytalnego i zgoda na to ze strony Ruchu Palikota to w tej chwili główny oręż SLD. Leszek Miller i inni politycy tej partii co rusz mówią o centroprawicowej koalicji PO - PSL Ruch Palikota.
A więc Fakty zapytały w specjalnym sondażu, która partia lepiej reprezentuje polską lewicę: Ruch Palikota czy SLD.
SLD wskazała ponad połowa pytanych - Ruch Palikota dziewiętnaście procent. Taki wynik powinien cieszyć Leszka Millera.
W sondażu pytaliśmy również o to czy SLD i Ruch Palikota powinny sie zjednoczyć. Sześćdziesiąt osiem procent odpowiada "nie"; tylko dziewiętnaście procent odpowiedziało "tak".
Koniec z podawaniem rąk
Politycy Ruchu wolą przypominać list gratulacyjny dla Leszka Millera wystosowany przez Janusza Palikota po kongresie ale nie przypominają, że to ich lider jako pierwszy najostrzej atakował byłego premiera w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce. Wymiana zdań w tej sprawie była ostra na tyle, że partyjni liderzy przestali podawać sobie ręce
Są też i inne powody międzypartyjnej niechęci. - Gdybym miał radzić, to koniec transferów, bo one usztywniają SLD - ocenił Grzegorz Napieralski z SLD.
Atmosfery nie polepszają rozmowy Janusza Palikota z europosłami SLD - z Wojciechem Olejniczakiem spotkał się dzień przed kongresem. A ten eurodeputowany to chyba największy zwolennik połączenia sił na lewicy. - Mamy sobie ręki nie podawać? Wtedy wygra PiS - pyta Wojciech Olejniczak.
Kto na czele zjednoczonej lewicy?
W sondażu dla Faktów zapytaliśmy też o to, kto powinien stanąć na czele lewicy gdyby doszło do zjednoczenia Ruchu Palikota i SLD. Prawie połowa wskazała Leszka Millera, dwadzieścia dziewięć procent Janusza Palikota. Tak odpowiadali wszyscy pytani. Ale to samo pytanie zadane tylko zwolennikom zjednoczenia lewicy przynosi inne wyniki. Zwolennicy zjednoczenia - prawie połowa z nich uważa, że na czele zjednoczonej lewicy powinien stanąć Janusz Palikot. Leszka Millera w tej roli widzi trzydzieści osiem procent zwolenników połączenia partii.
Sondaż Millward Brown SMG/KRC przeprowadzono w dniach 20-22 kwietnia na grupie 1003 osób.
Źródło: Fakty TVN