Ubiegły rok był na tym polu dla Krakowa rekordowy. Słowo "polu" pasuje tu jak ulał, bo dotyczy ilości pozwoleń na wycinkę drzew. Krakowscy urzędnicy zgodzili się w 2009 roku na wycinkę 20 tysięcy - alarmuje "Dziennik Polski".
20 785 - tyle drzew dokładnie zniknie w tym roku z krakowskiego pejzażu. Dla porównania w 2007 r. pozwolenia przyzwalały na wycinkę 12 783 drzew, a w 2008 - 12 026.
(Nie)zbędna bliskość przyrody
- Oznacza to, że chyba powinniśmy szukać innego miejsca do życia. Władze Krakowa nie rozumieją, że także dla mieszkańców miasta bliskość przyrody jest niezbędna - przekonuje Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.
Według "Dziennika Polskiego" najwięcej zieleni zniknie z powodu budowy Szpitala Uniwersyteckiego w Prokocimiu, która wiąże się z wycięciem 6 775 drzew.
Źródło: "Dziennik Polski"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu