Poniedziałek to ostatni dzień korespondencyjnego głosowania na przewodniczącego PO. Od środy partyjna komisja ma liczyć głosy. Wyniki wyborów najprawdopodobniej w piątek.
Wiadomo już, że 27,69 proc. członków Platformy zagłosowało przez internet. Partyjna komisja wyborcza nie informuje oficjalnie o cząstkowej frekwencji w głosowaniu korespondencyjnym.
Według informacji PAP ze źródeł w komisji wyborczej na razie frekwencja przekroczyła 45 proc.
Działacze PO liczą jednak na lepszy wynik niż ten w prawyborach prezydenckich - kiedy w 2010 roku PO wybierała kandydata na prezydenta (startowali Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski) frekwencja wyniosła 47,5 proc.
- Spodziewam się prawie 60 proc., skoro przez internet w krótkim czasie, bo przez sześć dni, zagłosowało 28 proc. - powiedział TVN24 Andrzej Halicki z PO.
Zaznaczył, że jego zdaniem należy się spodziewać wyższej frekwencji, bo znacznie więcej osób zagłosuje listownie, bo w tym przypadku termin dłuższy i forma popularniejsza.
Policzą głosy
Od środy partyjna komisja ma liczyć głosy oddane korespondencyjnie. Pod uwagę będą brane tylko te głosy, które do północy z poniedziałku na wtorek dotrą do Warszawy.
Komisja tłumaczy, że gdyby przyjąć kryterium daty na stemplu pocztowym, należałoby odczekać jeszcze dłuższy czas, bo zdarza się przecież, że listy docierają z dużym opóźnieniem. Uprawnionych do głosowania jest 42 tys. członków PO.
Nowe władze
Wybór szefa PO to pierwszy etap wyborów wewnętrznych w Platformie. Jesienią PO wybierze nowe władze w kołach, powiatach i regionach. W dniach 1-15 września br. nowe władze wybiorą koła, w dniach 30 września - 6 października - powiaty, a nowe władze regionów znane będą między 21 a 27 października. O fotel szefa PO walczą dotychczasowy przewodniczący partii premier Donald Tusk oraz były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Autor: mac//gak / Źródło: TVN24, PAP