Ubolewamy, odczuwamy zażenowanie, a nade wszystko przepraszamy za czyny, których dopuścił się wobec nieletnich aresztowany Jacek S. Nie jest on już kapłanem - oświadczył w czwartek rzecznik ordynariatu polowego wojska polskiego ks. Zbigniew Kępa. Zapewnił o współpracy kurii z organami ścigania.
Sprawa dotyczy księdza Jacka S. z kościoła garnizonowego w podwarszawskim Legionowie. Usłyszał on łącznie 17 zarzutów, w tym m. in. gwałtu, obcowania płciowego z małoletnim poniżej lat 15 czy nakłaniania ciężarnej kobiety do przerwania ciąży. Ksiądz został aresztowany w styczniu 2012 roku.
- Jego naganne postępowanie domaga się sprawiedliwej kary - podkreślił rzecznik ordynariatu na specjalnej konferencji prasowej. Jak mówił, po aresztowaniu księdza z kościoła garnizonowego w podwarszawskim Legionowie, Jacek S. został zawieszony w pełnieniu funkcji kapłańskich.
Nie jest już księdzem
Ks. Kępa podkreślił, że "kuria polowa w pełni współpracowała z organami śledczymi prowadzącymi dochodzenie". - O sprawie Jacka S. niezwłocznie została poinformowana Kongregacja Doktryny Wiary w Watykanie. Jacek S. został zwolniony z zawodowej służby wojskowej w ordynariacie polowym. Został też przeniesiony przez Stolicę Apostolską do stanu świeckiego. Nie jest on już kapłanem - mówił ks. Kępa. Podkreślił zarazem, że poszkodowanym i ich bliskim została zaoferowana i udzielona pomoc psychologiczna i terapeutyczna. - Z tej pomocy mogą oni nadal korzystać - powiedział.
Z kolei biskup polowy wojska polskiego Józef Guzdek podkreślił, że cała sprawa w ogóle nie powinna się zdarzyć. - Smutek i przygnębienie. W ordynariacie polowym znany mi jest jeden przypadek takiego zachowania, niegodnego, złego, ale jeden za dużo. To nie powinno się nigdy zdarzyć. Osobiście bardzo nad tym ubolewam i bardzo przepraszam wszystkich pokrzywdzonych i wszystkich, których to zachowanie księdza dotknęło. Moja postawa wobec zjawiska pedofilii może być opisana przez dwa słowa: zero tolerancji, to jest moje wewnętrzne przekonanie - powiedział bp Guzdek. Poinformował także, że osoby pokrzywdzone przez Jacka S., a także dzieci, z którymi on pracował otrzymują pomoc psychologiczną finansowaną przez ordynariat polowy. Dodał, iż zlecił szkolenie księży dotyczące m.in. pedofilii oraz przemocy w rodzinie. Bp Guzdek pytany, o ewentualne odszkodowania dla ofiar Jacka. S. podkreślił, że zdecyduje o tym sąd, ale - jak mówił - nie ma odpowiedzialności zbiorowej.
Joanna Adamowicz z biura prasowego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga poinformowała w czwartek, że najprawdopodobniej 16 grudnia zacznie się proces Jacka S. Dodała, że oskarżony przebywa w areszcie.
17 zarzutów
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do SO akt oskarżenia w tej sprawie w sierpniu br., ale sąd zwrócił go prokuraturze do uzupełnienia. Ponownie akt oskarżenia trafił do SO 24 września br. Na Jacku S. ciąży 17 zarzutów. Zarzucono mu naruszenie artykułów kodeksu karnego mówiących m.in o: doprowadzeniu innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do obcowania płciowego (za co grozi od 2 do 12 lat więzienia); obcowaniu płciowym z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczeniu się wobec niego innej czynności seksualnej (takie samo zagrożenie karą); doprowadzeniu małoletniego do obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności lub udzieleniu mu korzyści (kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia) oraz nakłanianiu ciężarnej kobiety do przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy (kara do 3 lat więzienia).
Autor: mn / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24